Czwartek, 9 maja 2024. Imieniny Grzegorza, Karoliny, Karola

Czują się podglądani. Firma: to zgodne z prawem

2014-06-22 12:44:57 (ost. akt: 2014-06-22 12:42:25)

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

O fotografowaniu pracowników przed i po pracy, rosnącej liczbie kamer, zakazie rozmów i rzekomym zastraszaniu przez przełożonych napisali do naszej redakcji zatrudnieni w fabryce LG Electronics Mława. Przedstawiciel LG Daniel Kortlan przyznaje, że zwiększono liczbę kamer. - Ale tylko w tych miejscach, gdzie od pracowników wymaga się rzetelnej pracy.

Autorzy listu chcieli zostać anonimowi (dane do wiadomości redakcji). W korespondencji zwracają uwagę na rosnącą ilość kamer, zarówno przy liniach produkcyjnych, jak i w pomieszczeniach zajmowanych przez pracowników, np. w dziale produkcji czy w dziale jakości. Ich zdaniem służą one inwigilacji pracowników. Według dyrektora ds. korporacyjnych Daniela Kortlana, wszelkie zarzuty czy skargi ze strony zatrudnionych powinny zostać przedstawione w firmie i poparte dowodami. - Żadne tego typu skargi do nas nie dotarły – mówi Kortlan. Przyznaje jednak, że wzmocnienie systemu ochrony faktycznie nastąpiło na terenie produkcji, właśnie m.in. poprzez zwiększenie liczby kamer. Jednak zdaniem naszego rozmówcy, służy to pracownikom. - Mogą oni czuć się bezpieczniej, nie są na przykład narażeni na kradzieże z szafek pracowniczych, które były kiedyś plagą. Monitoring jest zasadny w pewnych miejscach, tam gdzie pracownicy nie oczekują prywatności, a firma oczekuje od nich rzetelnej pracy. Tak jest na przykład przy liniach produkcyjnych. A zatem pracownicy wykonując pracę rzetelnie, nie muszą obawiać się jakichkolwiek konsekwencji – objaśnia dyrektor. Dodaje, że na terenie firmy są całe enklawy, gdzie kamery nie są instalowane. Zauważa również, iż monitoring jest prawnie dozwolony, co niejednokrotnie potwierdzały najwyższe instancje sądowe w naszym kraju.

„Fotografują nas
przed i po pracy”

Autorzy listu mają jeszcze inne zastrzeżenia do funkcjonowania zakładu. „Kolejnym skandalicznym wymysłem kierownictwa jest fotografowanie pracowników przed rozpoczęciem pracy (pracownik musi być dużo wcześniej przed rozpoczęciem pracy na stanowisku), a także robienie zdjęć pracownikom przed zakończeniem pracy. Takiego typu zachowania stosowane przez nadzór to nic innego jak mobbing” – piszą w korespondencji. Zdaniem dyrektora nie jest to mobbing, ponieważ zgodnie z art. 92 kodeksu pracy mobbing polega m.in. na „uporczywym i długotrwałym” nękaniu pracownika, a ta sytuacja w żadnym razie nie wyczerpuje znamion zarzucanego pracodawcy zachowania. Daniel Kortlan objaśnia, że fotografowanie pracowników zdarza się okazjonalnie. - Wyłącznie wtedy, gdy pracownicy zamiast wykonywać swoją pracę wylegują się na przykład w miejscu, które nie jest do tego przeznaczone. W takich sytuacjach przedstawiciele nadzoru lub kierownictwa muszą mieć materiał dowodowy dotyczący naruszenia obowiązków pracowniczych, do przeprowadzenia rozmowy z pracownikiem oraz podjęcia ewentualnej decyzji dyscyplinującej pracownika – przekonuje nasz rozmówca. Argumentuje, że ewentualne zdjęcia czy nagrania są wykorzystywane jednorazowo i potem kasowane. Dostęp do takich materiałów mają wyłącznie uprawnieni pracownicy działu HR oraz członkowie zarządu firmy. Zatrudnieni w mławskiej fabryce zwracają uwagę na jeszcze jedną rzecz. Jak piszą, nie mogą rozmawiać ze sobą podczas pracy na linii produkcyjnej, a kiedy przez fabrykę przechodzi jakaś delegacja, goście zaproszeni przez firmę, to mają zakaz patrzenia w jej stronę. Tę sprawę Kortlan tłumaczy w ten sposób. - Artykuł 100 kodeksu pracy stanowi między innymi, iż „pracownik jest obowiązany wykonywać swoją pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę”. A zatem chodzi raczej o zalecenia przełożonych zgodne z prawem a nie o „zakazy”. I nikt nie został ukarany czy zwolniony za jedno spojrzenie w niewłaściwym kierunku – podsumowuje. Zaznacza również, że dyscyplina w mławskim LG jest generalnie dobra i poprawia się z roku na rok. A wszelkie problemy poleca pracownikom zgłaszać w dziale personalnym.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Agnieszka R. #1422713 | 31.61.*.* 22 cze 2014 00:49

    Jeżeli chodzi o mobbing - występuje w każdej formie, znęcanie sie psychiczne, zastraszanie. Wszystko co zostanie zgłoszone do działuu personalnegojest bagatelizowane i wiąże się z utratą pracy. Pracownicy nie mają prawa rozmawiać i są za to zwalnian. W tej firmie nie ma czegoś takiego jak przestrzeganie kodeksu pracy, inspekcja pracy itp. Odpowiedź Pana bhp-owca na zażalenia pracowników ze względu na nieodpowiednią odzież ochronną oraz na zbyt wysoką temperaturę na hali +/- 35° brzmiała: "a co ja mogę? Nic"

    Ocena komentarza: warty uwagi (7) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Anonim #1422788 | 83.24.*.* 22 cze 2014 09:33

    " Jeśli chcecie szukać sprawiedliwości to za murami tego zakladu" - wypowiedź jednego z kierowników kończące zebranie z pracownikami lini którzy z popołudnia mieli przyjść w sobotę na 6 do pracy.. Dobre czasy które były kilka lat temu już nie wrócą. Teraz będzie tylko gorzej..

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  3. mmm #1423016 | 78.88.*.* 22 cze 2014 15:39

    Najlepsze są pracujące soboty i wolne środy , kiedyś można było dorobić do pensji ( 1244 zł netto ) kilkoma sobotami i jakoś tych pieniążków wystarczało teraz okres rozliczeniowy 4 miesięczny i pod koniec okresu wyrzucają na wolne by tylko nie zapłacić a ci co zostają w pracy muszą pracować ciężej za te kilka osób których nie ma . Kiedyś jeszcze jak miałeś kilka sobót do przodu to później jak wysyłali na wolne to odbierali 5 godzin 20 minut a teraz normalnie 8 , a jeszcze lepsze jest to ze sobie zapisujesz 32 nadgodziny w notesie a po 6 tygodniach 8 lub szesnaście godzin ginie . to jest też dobre : masz 16 nadgodzin 40 godzin wypracowane w tygodniu a tu w sobote trzeba przyjsc , ok . ale jak ktoś nie może to nieobecność nieusprawiedliwiona :) . szkoda pisać o tym bagnie .

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  4. rom #1423035 | 213.199.*.* 22 cze 2014 16:07

    to jest wina tylko polaków którzy tam rządzą i polskiego rządu a nie koreanców polak słynie z oszukaństwa i krętactwa tak że nie ma co gadać

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  5. Krzysztof #1423222 | 37.31.*.* 22 cze 2014 22:02

    Nigdy tam nie pracowałem, Ale z tego co słyszałem, że niektórym bywa ciężko w tej pracy

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (17)