W regionie ciechanowskim do tej pory odnotowano blisko 30 przypadków zakażeń koronawirusem(1). Ryzyko zachorowania wciąż istnieje, a najbardziej narażony jest personel medyczny, który codziennie stawia czoła zagrożeniu. Epidemia sprawiła, że konieczne były zakupy dużych ilości odzieży ochronnej czy płynu do dezynfekcji. Pomogły fundusze unijne, dzięki którym samorząd województwa przekazał do regionu ciechanowskiego 230 tys. środków ochrony i sprzęt medyczny.
Jak podkreśla marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, największym wsparciem były środki unijne. – Bardzo szybko sięgnęliśmy po unijną pomoc na walkę z epidemią. Dzięki temu w najtrudniejszym momencie pilnie zabezpieczyliśmy personel medyczny w środki ochronne, a szpitale w sprzęt ratujący życie.
230 tys. środków ochronnych
Jak tłumaczy wicemarszałek Wiesław Raboszuk w pierwszej kolejności trzeba było zabezpieczyć tych, którzy walczą o nasze zdrowie i życie. – Lista zakupów samorządu województwa była długa. Znalazły się na niej m.in. mobilne aparaty RTG, tomografy, respiratory, łóżka do intensywnej terapii, systemy do bezdotykowego pomiaru temperatury, ale też maski, gogle, przyłbice, kombinezony, płyny do dezynfekcji – wylicza.
Ze wsparcia skorzystały będące na pierwszej linii frontu placówki z regionu ciechanowskiego. W sumie do szpitala wojewódzkiego w Ciechanowie, SPZZOZ w Żurominie, szpitala powiatowego w Pułtusku, SPZZOZ w Płońsku i SPZOZ w Mławie trafiło 230 tys. środków ochrony osobistej, w tym blisko 88 tys. masek, ponad 8,4 tys. kombinezonów, 118 tys. rękawiczek, blisko 5 tys. fartuchów, 8,4 tys. nogawek, 1,6 tys. gogli, 14,3 tys. litrów płynów do dezynfekcji i ponad 1,6 tys. przyłbic.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez