Nie wszyscy rodzice poślą 6-letnie pociechy do szkoły

Pomimo protestów rodziców dzieci 6-letnie pójdą obowiązkowo do klas pierwszych w roku szkolnym 2015/2016. Pisaliśmy, że dzięki temu uratowano wiele nauczycielskich etatów w Mławie, ponieważ wzrosła liczba uczniów.

Nie każdy 6-latek
do szkolnej ławy

Obowiązek obowiązkiem. Jednak nie każdy 6-latek dorósł do szkolnej ławy. Wiele takich dzieci jeszcze nie osiągnęło tzw. dojrzałości szkolnej. Nauczyciele mławskich zerówek, gdzie uczęszczali przyszli uczniowie w roku szkolnym 2014/2015, w kwietniu poinformowali rodziców o stanie gotowości szkolnej pociech. Przedstawili m.in. zalecenia nad czym należy z dzieckiem jeszcze popracować. Rodzice mogli się dowiedzieć, czy ich dziecko może pójść do szkoły jako 6- latek. Okazuje się, że nie wszyscy zdecydowali się posłać pociechę do pierwszej klasy. Niektórzy odwiedzili z dzieckiem Poradnię Psychologiczno – pedagogiczną w Mławie. Tam badają umiejętności szkolne dziecka, dojrzałość emocjonalną, społeczną oraz fizyczną do podjęcia nauki. W przypadku dzieci u których stwierdzono braki w tym zakresie poradnia wydaje orzeczenie, skutkujące odroczeniem obowiązku szkolnego. Z danych Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Mławie (na dzień 30 lipca) wynika, że przebadano 187 dzieci 6-letnich. Wystawiono 146 opinii skutkujących odroczeniem obowiązku szkolnego. Specjaliści z Poradni twierdzą, że przychylali się do tego w naprawdę uzasadnionych przypadkach. Do tej pory przebadano więcej dzieci niż w roku ubiegłym. Odroczeń także było więcej. Jednak szturmu na poradnię nie zaobserwowano w zestawieniu z rokiem poprzednim. – Procentowo w ubiegłym roku było podobnie – informuje Alicja Sumeradzka dyrektor mławskiej poradni. Rodzice nadal mogą ubiegać się o badania. Pełne dane będą na koniec sierpnia.

Były protesty

Przypomnijmy, że przeciwnicy posyłania dzieci 6-letnich do szkół zbierali podpisy m.in. w powiecie mławskim, dołączając się do ogólnopolskiego protestu. Argumentowali oni m.in., że sześciolatki spotykają się w jednej klasie z z dziećmi o rok starszymi, co utrudni tym młodszym rozwój, a może też sprawić, że będą się czuły gorsze. Ale trzeba też podkreślić, że dyrektorzy szkół mają za zadanie tak zorganizować klasy, żeby różnica w wieku dzieci była jak najmniejsza, czyli wynosiła jak najmniej miesięcy. Iwo