Świeży karp na wigilijnym stole to jedna z polskich tradycji. Między innymi o tym jak obchodzić się z karpiem zanim trafi na talerze, opowiedział nam hodowca tych ryb Michał Markiewicz.
W Polsce karp od lat stanowi jedną z głównych potraw wigilijnych. Często bywa tak, że kupujemy go kilka dni albo nawet tydzień przed wigilią. Ryba aż do dnia wieczerzy pływa w wannie. Ale jak przekonuje zajmujący się chowem karpi Michał Markiewicz, nie jest to dla ryby najlepsze. - Karp w wannie się męczy, poza tym wchłania chlor, który jest w wodzie. Potem ten chlor znajdzie się na naszych talerzach – mówi Markiewicz. Nasz rozmówca zaleca kupowanie ryby w sklepie tuż przed wigilią (najpóźniej dzień lub dwa) i przenoszenie jej, jeśli jest żywa, w wiaderku lub odpowiedniej torbie foliowej. - Można też poprosić sprzedawcę, żeby zabił nam karpia na miejscu – podpowiada Markiewicz. Ewentualnie zwierzę można samemu pozbawić życia w domu. - Głowę karpia należy uderzyć na samym końcu tam gdzie przechodzi w kręgosłup. Jest tam zagłębienie, uderzając tam niszczy się układ nerwowy. Można to zrobić na przykład dużym nożem albo trzonkiem młotka – tłumaczy nasz rozmówca.
Szczęśliwa
łuska?
łuska?
Niektórzy uważają, że łuska z wigilijnego karpia włożona do portfela może sprawić, że jego właściciel stanie się bogaty. - To tylko zabobon, niezgodny z naszą wiarą, a przecież Boże Narodzenie to święto katolickie – uważa Michał Markiewicz. Doradza też jak można przyrządzić karpia na wieczerzę wigilijną. Oczywiście najbardziej popularną metodą jest po prostu smażenie, ale nasz rozmówca poleca również pieczenie w folii aluminiowej przez około 20 – 30 minut w temperaturze 250 stopni. - Są też inne sposoby przyrządzania karpia. Można zrobić np. kotlety rybne czy rybę w panierce. Można też przyrządzić z warzywami w środku. W kuchni dużo zależy od wyobraźni i talentu kucharki lub kucharza – objaśnia Markiewicz. Chowem karpi nasz rozmówca zajmuje się od dziecka. W Kowalewie (gm. Wiśniewo) ryby te pływają w 3 większych stawach i jednym mniejszym zbiorniku i po odłowach trzyma je w basenie w celu ich odpicia. - Do jednego stawu wiosną wpuszcza się około 2,5 tysiąca małych ryb. Jesienią można je już wyławiać w celach konsumpcyjnych – informuje Michał Markiewicz.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Krystian #1617830 | 213.158.*.* 25 gru 2014 18:19
Myślę, że taka porada jest bardzo dobra, bo wciąż są osoby, które raz, że trzymają karpia długo w wannie, to jeszcze nie wiedzą jak go zabić, żeby się nie męczył...
! odpowiedz na ten komentarz
głos ryby #1616714 | 178.235.*.* 23 gru 2014 16:35
Szczegółowa instrukcja jak ZABIĆ karpia. Magia Świąt. Co za koszmarny artykuł.
! odpowiedz na ten komentarz