Piątek, 26 kwietnia 2024. Imieniny Marii, Marzeny, Ryszarda

Nietypowe Zaduszki w Mławie (cz. 2.)

2022-11-08 14:00:00 (ost. akt: 2022-11-08 15:05:20)
W budynku narożnym z lewej strony znajdowała się KP MO w Mławie

W budynku narożnym z lewej strony znajdowała się KP MO w Mławie

Autor zdjęcia: Zbiór własny autora i domena publiczna

Podziel się:

W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy publikację tekstu doktora Leszka Arenta, który przypomniał nam historię "Zaduszek". Dzisiaj druga i ostatnia część tej interesującej publikacji.

Innym zwyczajem było urządzanie nawet do początków XX wieku wieczorów zaduszkowych. Na progach domów wystawiano potrawy i alkohol dla zmarłych dusz. Zakazywano wykonywania niektórych prac domowych jak klepanie masła, maglowania, tkania, cięcia sieczki, wylewania pomyj a nawet spluwania, ponieważ dusze zmarłych nawiedzały miejsca, w których przebywały za życia.

Obecnie obchodzenie Dnia Zadusznego bardzo się zmieniło. Nie praktykuje się już obrzędu Dziadów, w trakcie którego przywoływano dusze zmarłych na obrzędową ucztę, podróżuje się wieczorem i nocą między 1 a 2 listopada, jeśli trzeba dojechać do określonego celu.

Pozostał zwyczaj przystrajania grobów jesiennymi kwiatami i palenia zniczy. Dzień Wszystkich Świętych i Zaduszki są okazją do zadumy nad przemijaniem rzeczy doczesnych i ostatecznym losem człowieka.

Zaduszki w Mławie w 1945 roku

Dziwne i nietypowe, a nawet niebezpieczne były Zaduszki w Mławie w 1945 roku. Zakończyła się II wojna światowa i brutalna okupacja hitlerowska. Zmęczeni ponurymi dniami okupacyjnej rzeczywistości mieszkańcy Mławy, zapragnęli w Dzień Zaduszny zapalić świeczki na grobach najbliższych, poległych na wojnie i zamordowanych przez niemieckich okupantów.

Zastanawiano się nad przyszłością, która nie rysowała się wcale dobrze. Wydawało się, że wreszcie będzie można w spokoju i zadumie obchodzić tradycyjne uroczystości zaduszkowe. Niestety w tym dniu nie było im to dane, a spowodowane było pewnym wydarzeniem.

Zdarzenie te miało miejsce w centrum Mławy 2 listopada 1945 roku, w porze wieczornej w dniu Zaduszek. Był to więc okres gromadnego odwiedzania grobów na cmentarzu parafialnym w Mławie. Zostało opisane w meldunku ppor. Kulika, zastępcy Komendanta Powiatowego MO w Mławie, przesłanym do Komendy Wojewódzkiej MO w Warszawie. Warto przytoczyć jego fragmenty.

Około godz. 17.30 Pow. Komenda M.O. została zaalarmowana, że w restauracji Wiśniewskiego w Mławie, ul. St. Rynek 16 wybuchła awantura. Na miejsce awantury wysłano 8-miu milicjantów. Po wejściu milicjantów do lokalu, milicjanci stwierdzili, że trzech funkcjonariuszy U.B.P., naczelnik więzienia w Mławie ppor. Marczuk oraz cywil Banas Fe.[rdynand] bili znajdujących się w lokalu gości, sterroryzowali znajdujących się (wyraz nieczytelny) Wojsk Polskich Kwiatkowskiego Tadeusza, zrywając mu odznaki wojskowe.

Chorąży Zakrzewski z Pow. Komendy M.O. zwrócił się do funkcjonariuszy U.B.P. żeby się uspokoili i odprowadzili pijanego st. Sierżanta z U.B.P., który rewolwerem w ręku bił ludzi. Po upomnieniu dał rozkaz odprowadzenia st. Sierżanta do K-dy Pow. M.O.

W odpowiedzi na to pijani funkcjonariusze U.B.P. rzucili się na milicjantów. Naczelnik Więzienia ppor. Marczuk uderzył chor. Zakrzewskiego w twarz. Po kilkuminutowym szamotaniu Milicja unieszkodliwiła pijanych: st. sierż. i Naczelnika Więzienia i odprowadziła do Komendy Pow. Świadkami zajścia w restauracji byli obecni Starosta Powiatowy wraz z Wicestarostą”.

"Za pół godziny was rozwalimy"

Gdyby całe zajście zakończyło się wyprowadzeniem pijanych funkcjonariuszy UB, można by je potraktować jako zwykłą awanturę. Być może pomstowano by tylko na ubeków, że nie szanują święta kościelnego i urządzają pijackie awantury. Nikt specjalnie nie przejmował się takim zajściem, których w tym czasie było wiele.

Wydarzenie te miało jednak swój ciąg dalszy: (za odchodzącymi milicjantami) ktoś z U.B.P. krzyknął „za pół godziny was rozwalimy”. Następnie do Milicji odkryli ogień z broni bocznej, automatów, oświetlając drogę rakietami.

Po powrocie milicjantów do budynku Komendy Pow. zauważono funkcjonariuszy U.B.P. okrążających budynek Komedy Pow. Następnie funkcjonariusze U.B.P. odkryli ogień z R.K.M.-u i automatów od strony więzienia i ulicy Krzynowłodzkiej.

(…) Grupa funkcjonariuszy z U.B.P. usiłowała wtargnąć do budynku Komendy Powiatowej, jednak posterunek szturmowy nie pozwolił się zbliżyć. Do budynku wpuszczono Kier. Pow. U.B.P. [ppor. Górnickiego] wraz z zastępcą, którym oddano zatrzymanego st. sierż.

Po upływie kilku minut st. sierż. wrócił powtórnie uzbrojony w karabin, strzelając do budynku K-Dy Pow., żadnych ofiar z obu stron nie było. Naczelnika więzienia po udzieleniu mu wskazówek o szanowaniu honoru munduru wojskowego zwolniono.

Chaotyczna wymiana ognia

Przedstawiony meldunek nie oddaje grozy zdarzenia, które stanowiło poważne zagrożenia dla życia mieszkańców miasta. Użycie erkaemów i broni automatycznej do ostrzału budynku znajdującego się w centrum miasta było skrajne nieodpowiedzialne. W raporcie nie wspomniano, że milicjanci na atak odpowiedzieli ogniem, strzelając m.in. w kierunku cmentarza.

Wywiązała się chaotyczna wymiana ognia. Ponieważ było już ciemno strzelano na wszystkie strony. Całe zdarzenie obejmowało teren znajdujący się między Placem 1 Maja a cmentarzem, na którym znajdowali się ludzie będący na uroczystościach związanych z Zaduszkami. Jedni szli na cmentarz inni z niego wracali. Wszyscy znaleźli się w ciężkim położeniu.

Trzeba zwrócić uwagę, że cmentarz parafialny znajdował się w odległości około 300-400 metrów od rozgrywających się wypadków. Położony był na wzgórzu; był więc bardzo dobrym celem dla pocisków karabinowych. Znajdujący się przy grobach mieszkańcy Mławy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. W każdej chwili można było zginąć od przypadkowej kuli.

Nie trudno sobie wyobrazić, że na cmentarzu wybuchła panika, nie tylko w części ostrzeliwanej ale i w pozostałej. Nikt nie wiedział co się stało, kto do kogo strzela i dlaczego. Pamiętajmy, że kilkanaście miesięcy temu trwała jeszcze wojna, ponadto w Mławie stacjonowali Rosjanie. W takiej sytuacji znalazł się Zbigniew Wawrzyński wraz z rodziną.

Z jego relacji wynika, że przebywający na cmentarzu ludzie chronili się przed kulami za płytami nagrobnymi. On sam i inni uczestnicy znajdujący się na cmentarzu musieli ukrywać się za płytami nagrobków do późnego wieczora, ponieważ nie wiadomo było, czy strzelanina się zakończyła.

Następnie chyłkiem, omijając ulicę Krzynowłodzką, i Narutowicza, uwiezieni na cmentarzach przez strzelaninę, zestresowani do maksymalnych granic mieszkańcy, opuszczali cmentarz parafialny. Całe zajście trwało około 2 godzin.

Mieszkańcy chowali się po piwnicach

Znacznie dosadniej opisał to zajście ppor. Święcicki, kierownik Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Mławie:
"2 XI. 45 r. miedzy pracownikami Pow. Urzęd. Bezp. Publ. a pracownikami M.O. wyrosła bójka, która rozpoczęła się w restauracji pomiędzy pijanymi pracownikami Milicji Obywatelskiej a pracownikami Pow. Urzęd. Bezp. Publ. a skończyła się tym, że były użyte karabiny maszynowe i na ulicach Mławy wywiązała się cała walka, co mieszkańcy miasta przyjęli za cały front i byli zmuszeni chować się po piwnicach, dzięki jakimś cudem nie było ofiar ze strony walczących, a także mieszkańców miasta."

Przedstawione zdarzenie pokazuje dobitnie, jakie relacje panowały między dwiema służbami tego samego resortu. Napięcie na linii MO i PUBP w Mławie od momentu powstania obu służb było wyjątkowo drażliwe.

Wystarczyła pospolita bójka, wywiązanie się z obowiązków funkcjonariuszy MO, którzy zlikwidowali zajście kompromitujące UB, aby doszło do bitwy zagrażającej życiu mieszkańców.

Zajście wykazało też, jaki był stosunek UB do mieszkańców miasta. Było to najgroźniejsze zdarzenie rzutujące na stan stosunków między milicją a bezpieką.
Zapewne wielu uczestników Zaduszek 1945 roku na długo zapamiętało pobyt na cmentarzu parafialnym. Nowa władza i jej zbrojne ramię czyli UB i MO pokazały jak mogą w przyszłości traktować tradycję i święta w rodzącej się nowej, polskiej rzeczywistości.
Dr Leszek Arent, wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Mławskiej.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB