W tym roku mławska fabryka LG zamierza wyprodukować więcej asortymentu o 30% w porównaniu do roku ubiegłego. Firma ze względu na braki kadrowe, spowodowane m.in. programem 500 plus, w pewnym stopniu posiłkuje się pracą Ukraińców.
Obecnie na etatach w LG Electronics Mława pracuje około 1700 pracowników. Jak przypomina Daniel Kortlan, doradca zarządu ds. PR w mławskiej fabryce, wielkość ta jest zawsze zmienna, ponieważ produkcja ma w pewien sposób charakter sezonowy. - Wielkość zatrudnienia jest współmierna do stopnia produkcji, a wielkość produkcji z kolei jest uzależniona od sprzedaży. Zakładamy, że w tym roku nasz poziom zatrudnienia pozostanie stabilny, bez większych wahnięć w dół lub w górę – mówi Daniel Kortlan.
Jak już informowaliśmy w poprzednich wydaniach „Kuriera Mławskiego”, w ostatnim czasie w Mławie zatrudnienie uzyskało sporo Ukraińców, a także cudzoziemców innych narodowości. Od stycznia do września ub. r. w Powiatowym Urzędzie Pracy w Mławie zarejestrowano 5817 oświadczeń o zamiarze powierzenia wykonywania pracy cudzoziemcowi. Oznacza to wzrost o 879 w porównaniu do ubiegłego roku. Największa liczba oświadczeń dotyczyła Ukraińców. Zaobserwowano też wzrost takich dokumentów dla obywateli Białorusi i Mołdawii. W naszym powiecie z końcem września pracowało ponad 2000 cudzoziemców.
Jak dużo jest ich zatrudnionych w LG? - Odsetek obcokrajowców, głównie Ukraińców, nie jest duży, to około 3% stanu zatrudnienia. Praktycznie oznacza to, że około 70 Ukraińców jest zatrudnionych u nas na zasadzie tak zwanego outsourcingu, czyli przez firmę zewnętrzną – objaśnia Daniel Kortlan. I dodaje, że czasem znalezienie pracowników, bez posiłkowania się obcokrajowcami, nie jest łatwe. - Potrzebujemy tych dodatkowych pracowników, bo coraz trudniej o „zasoby ludzkie” na lokalnym rynku, między innymi z uwagi na program 500 plus – informuje doradca zarządu w mławskim zakładzie LG. Jego zdaniem ukraińscy pracownicy są generalnie tak samo wydajni i odpowiedzialni jak Polacy.
Jak dużo jest ich zatrudnionych w LG? - Odsetek obcokrajowców, głównie Ukraińców, nie jest duży, to około 3% stanu zatrudnienia. Praktycznie oznacza to, że około 70 Ukraińców jest zatrudnionych u nas na zasadzie tak zwanego outsourcingu, czyli przez firmę zewnętrzną – objaśnia Daniel Kortlan. I dodaje, że czasem znalezienie pracowników, bez posiłkowania się obcokrajowcami, nie jest łatwe. - Potrzebujemy tych dodatkowych pracowników, bo coraz trudniej o „zasoby ludzkie” na lokalnym rynku, między innymi z uwagi na program 500 plus – informuje doradca zarządu w mławskim zakładzie LG. Jego zdaniem ukraińscy pracownicy są generalnie tak samo wydajni i odpowiedzialni jak Polacy.
Warto dodać, że w ostatnim czasie z taśm mławskiej fabryki schodzi coraz więcej asortymentu.
- W całym roku 2017 produkcja wzrosła o 37% w stosunku do roku poprzedniego. Oczywiście, produkujemy wiele różnych modeli, na które jest większy czy mniejszy popyt, zatem ten wzrost rozkłada się różnie w zależności od modelu i technologii produkcji. Obecnie, produkujemy głównie większe modele, powyżej 42 cali. Największy nasz model ma 86 cali. A najbardziej zaawansowana technologia to OLED. Z modeli wyprodukowanych w tej technologii jesteśmy najbardziej dumni – przyznaje Daniel Kortlan.
Nasz rozmówca podkreśla, że wolumen produkcji wzrasta znacząco, a wynika to nie tylko z niedawnego przeniesienia całej produkcji telewizorów spod Wrocławia do Mławy, ale także z ogromnego asortymentu, jaki firma ma do zaoferowania. - Ale także z jakości naszych produktów i rozpoznawalnej na całym świecie marki – zaznacza przedstawiciel LG.
I dodaje, że dla koreańskiej spółki, rok 2018 w Mławie także zapowiada się bardzo dobrze. Według planów produkcja powinna wzrosnąć o około 30%, co jest znaczącą wielkością. - Pomogą nam w tym z pewnością tak wielkie wydarzenia sportowe jak olimpiada zimowa w Korei Południowej w lutym, czy Mundial w Rosji w czerwcu – tłumaczy Kortlan.
I dodaje, że dla koreańskiej spółki, rok 2018 w Mławie także zapowiada się bardzo dobrze. Według planów produkcja powinna wzrosnąć o około 30%, co jest znaczącą wielkością. - Pomogą nam w tym z pewnością tak wielkie wydarzenia sportowe jak olimpiada zimowa w Korei Południowej w lutym, czy Mundial w Rosji w czerwcu – tłumaczy Kortlan.
Robert Bartosewicz
Komentarze (13) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
-
-
-
-
-
Pokaż wszystkie komentarze (13)Tom #2441049 | 15 lut 2018 17:49
Dawać z 2500 na rękę to przyjdę skosnookie cwele
Ocena komentarza: warty uwagi (1) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)
Pracownik #2441108 | 94.254.*.* 15 lut 2018 19:07
Polacy chcą pracować... Przyjmują się do pracy,a po okresie próbnym licząc na przedłużenie umowy,zostają wywaleni... Niech LG nażre się ukraińcami,zaczną Wam bokiem wychodzić...
Ocena komentarza: warty uwagi (7) !
odpowiedz na ten komentarz
Były pracownik #2441135 | 79.191.*.* 15 lut 2018 19:44
A czemu uciekli z Wrocławia? Bo we wroclawiu bez 2tyś na rękę nikogo nie znajdą.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) !
odpowiedz na ten komentarz
pokaż odpowiedzi (1)
Szary #2441145 | 79.191.*.* 15 lut 2018 19:53
Dlaczego LG ma problem z zatrudnianiem ludzi i szuka cudzoziemców? Jest tak tylko dlatego, że tak naprawdę tam nie szuka się pracowników a niewolników. Płacą mało i nie szanują ludzi. Ciągłe zastraszanie, czepianie się jakichś bzdur, niekompetencja przełożonych. Ciągła presja i zastraszanie. Nawet kiedy wiadomo było, że gdy jesienią zakład miał problemy z obsadą linii produkcyjnych i szukali ludzi gdzie się da, kierownictwo i tak powtarzało swoja mantrę w odpowiedzi na skargi pracowników - jak ci nie pasuje to możesz odejść na Twoje miejsce pod bramą czeka kolejka chętnych. To nie zakład pracy a obóz pracy. Gdyby zmienili tam podejście do ludzi, zaczęli szanować swoich pracowników a są osoby które tam pracują bardzo już długo podnieśli wynagrodzenia nie byłoby problemu z pracownikami. Niestety tak nie jest więc niech nie narzekają na brak rąk do pracy. Co ciekawe argumentem na brak podwyżek jest to, że każdy pracownik już jedną (chodzi o podniesienie przez rząd najniższej krajowej) podwyżkę dostaje co roku i oni nie mogą dać drugiej podwyżki.
Ocena komentarza: warty uwagi (9) !
odpowiedz na ten komentarz
Lolesław #2441236 | 46.113.*.* 15 lut 2018 22:03
Ho ho ho ,kto tam nie pracował , lepiej podajcie ile tych pseudo zatrunien obiło sie o Sąd Pracy ,tylko dlatego żeludzi pojechali na protest , walczyć o swoje . Tam Inspekcja Pracy powinna mieć swoją siedzię w pobliżu.
Ocena komentarza: warty uwagi (3) !
odpowiedz na ten komentarz