Rodzice poszli ze skargą. Katechetka zawieszona

Katechetkę z „Czwórki” i zarazem miejską radną 19 kwietnia dyrekcja szkoły zawiesiła w nauczycielskich obowiązkach. Powód? Poskarżyli się na nią rodzice. Miała ponoć poniżać ich dzieci. Czy tak było? Sprawę skierowano do wyjaśnienia w urzędzie wojewódzkim. Oświadczenie na ten temat wydał też proboszcz z Wólki ks. Jan Cegłowski.

Iwona Łazowa
i.lazowa@kuriermlawski.pl

Dyrekcja Szkoły Podstawowej nr 4 na mławskiej Wólce (ZPO2) zawiesiła w obowiązkach nauczycielkę religii w środę 19 kwietnia. Wcześniej szkoła wystąpiła o pomoc prawną do ratusza. - Burmistrz Miasta Mława został poinformowany o sytuacji. W piśmie z 14 kwietnia br., ze względu na powagę i trudność sprawy, dyrektor ZPO nr 2 w Mławie zwróciła się do burmistrza z prośbą o udzielenie pomocy prawnej – informuje Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Mława.

Skarga dotyczyła
nietycznego zachowania

Szefowa placówki oświatowej potwierdziła nam, że nauczycielkę zawieszono na skutek skargi rodziców i dzieci. – Potwierdzam, że wpłynęła skarga uczniów i rodziców. Dotyczyła nieetycznego zachowania nauczyciela na lekcjach. Z uwagi na dobro postępowania nie mogę powiedzieć o jakie sytuacje chodziło. 19 kwietnia, do czasu wyjaśnienia sprawy, nauczycielka została zawieszona w obowiązkach. Moje działania były zgodne z prawem i obowiązkami jakie na mnie spoczywają. Sprawa jest w toku. Informacja o skargach wobec nauczyciela i toczącym się postępowaniu wyjaśniającym na terenie szkoły została przekazana organowi prowadzącemu szkołę – urzędowi miasta do wiadomości. O sprawie 21 kwietnia poinformowana została Kuria Diecezji Płockiej. W poniedziałek 24 kwietnia wysłane zostało też pismo do wojewody (w celu ewentualnego rozpatrzenia przez rzecznika dyscyplinarnego przy wojewodzie) – powiedziała 24 kwietnia „Kurierowi” Joanna Wyszkowska, dyrektor ZPO nr 2 w Mławie.

Katechetkę zawieszono
dla dobra postępowania

Samo zawieszenie w obowiązkach nie oznacza, że katechetka jest winna. W szkole twierdzą, że uczyniono to dla dobra ewentualnego postępowania. Placówka oświatowa przekazała dokumentację do Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie. Tam zapadnie decyzja, czy są przesłanki, aby nadać dalszy bieg sprawie. Jeszcze nie wszczęto oficjalnego postępowania. Równie dobrze wojewoda może skargę odrzucić, jako niezasadną. Co grozi nauczycielowi katechezy w takiej sytuacji? W razie potwierdzenia doniesień, może zostać ukarany naganą lub zwolnieniem z pracy oraz cofnięciem misji nauczania udzielonej przez biskupa. Warto dodać, że odsunięta od obowiązków służbowych nauczycielka katechezy jest również miejską radną.

Ksiądz czeka
na wyjaśnienie sprawy

Sprawę zawieszenia nauczycielki religii poruszył ksiądz proboszcz Jan Cegłowski z parafii na Wólce. 23 kwietnia, podczas ogłoszeń na niedzielnej mszy poinformował, że w związku z oskarżeniami wobec wieloletniej katechetki do czasu wyjaśnienia sprawy, zajęcia w klasach komunijnych przejmie druga nauczycielka. Dla pozostałych klas szuka katechety. Do komunii ksiądz przygotuje dzieci osobiście przy wsparciu organisty. - Pani ... była przez 27 lat nauczycielem religii w szkole i cieszyła się pozytywną opinią. Oceniano ją bardzo dobrze, podczas wizytacji na lekcjach religii pracowników wydziału katechetycznego w Płocku oraz dyrekcji szkoły. Przez 10 lat mojej pracy jako proboszcza w tej parafii nikt z rodziców ani uczniów nie był u mnie ze skarga. Czekamy na wyjaśnienie tej zagadkowej sprawy – oświadczył ks. Jan Cegłowski. Przestrzegał przed pochopnym osądzaniem. We wtorek 25 kwietnia udało nam się skontaktować ze wspomnianą katechetką i radną. Była poruszona postępowaniem dyrekcji szkoły. Ma 14 dni na odwołanie się od decyzji o zawieszeniu (minęła połowa czasu). Zapowiedziała przesłanie do nas oficjalnego komentarza. - W stosownym czasie otrzymacie ode mnie oświadczenie na piśmie – powiedziała. O dalszym przebiegu sprawy będziemy informować.

Rodzice poszli ze skargą. Katechetka zawieszona

Pisaliśmy też o:

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie