Nowe przepisy umożliwiają samorządom zniesienie opłaty targowej od 1 stycznia 2016 r. W Mławie jednak nie należy spodziewać się takiego rozwiązania. - Funkcjonowanie opłaty wpływa na dobrą organizację handlu ulicznego – mówi rzecznik magistratu Magdalena Grzywacz.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Zniesienie opłaty targowej umożliwia m.in. nowelizacja ustawy o samorządzie gminnym. Z pobierania jej zrezygnowały m.in. takie miasta jak Warszawa i Gdańsk. W Mławie z tego tytułu rocznie miasto generuje dochód w wysokości około 30 tys. zł. Inkaso jest pobierane codziennie przez pracownika ratusza. - W związku z wprowadzeniem od stycznia 2016 roku nowych przepisów prawnych, rozważane i analizowane są różne rozwiązania związane z pobieraniem opłat od mieszkańców prowadzących handel uliczny. Ze względu na fakt, iż funkcjonowanie opłaty wpływa na dobrą organizację handlu ulicznego, miasto planuje utrzymanie tej formy. Stawka opłaty pozostanie na dotychczasowym poziomie – informuje Magdalena Grzywacz, rzecznik Urzędu Miasta w Mławie.
Miasto codziennie kontroluje sprzedających. Kontrole przeprowadza inkasent. - Funkcjonariusze straży miejskiej interweniują sporadycznie, gdy handel odbywa się w przestrzeni miejskiej poza wyznaczonymi do tego celu miejscami – dodaje nasza rozmówczyni. Przypomnijmy, że obecnie za sprzedaż warzyw, runa leśnego, jak i innych produktów z ręki lub koszyka handlowcy płacą złotówkę, a za handel z przyczepy, ciągnika i samochodu osobowego albo dostawczego (do 2 t.) lub straganu - 6 zł. Osoby sprzedające z samochodów ciężarowych uiszczają natomiast 15 zł.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez