Zatrzymany w Grecji Bartosz G., podejrzany o brutalne zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy, nadal nie został wydany Polsce. Jego matka publicznie oskarża polską prokuraturę o łamanie prawa i zapowiada, że nie wrócą do kraju – „po śmierć”.
To jedna z najgłośniejszych i najbardziej poruszających spraw ostatnich miesięcy. 16-letnia Maja zaginęła 28 kwietnia, a kilka dni później jej ciało znaleziono w zaroślach przy torach kolejowych w Mławie. O zabójstwo podejrzany jest Bartosz G., który trzy dni po zaginięciu dziewczyny wyjechał na wymianę uczniowską do Grecji. Tam został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Grecki sąd zgodził się na jego ekstradycję do Polski, ale obrończyni Bartosza odwołała się od decyzji. Sprawa wróci na wokandę we wrześniu. Tymczasem matka nastolatka, która przebywa z synem w Grecji, przesłała do polskiej prokuratury mocny list.
„Polska prokuratura złamała prawo, wydając ENA wobec nieletniego. W nakazie podano, że w Polsce grozi Bartkowi dożywocie. Przy takim podejściu prokuratury i mediów po śmierć wracać nie mamy zamiaru” – napisała kobieta.
Twierdzi, że w Polsce doświadczyła przemocy psychicznej i hejtu. „Nas tu (w Grecji – red.) traktują z człowieczeństwem i szacunkiem do praw człowieka” – podkreśla. Zarzuca też prokuraturze naruszenia Konwencji o Prawach Dziecka.
Rodzina zamordowanej dziewczyny złożyła wniosek o zakaz wypowiadania się matce Bartosza G. na temat Mai i jej bliskich. Adwokat pokrzywdzonych, mec. Wojciech Kasprzyk, nie ukrywa oburzenia działaniami matki podejrzanego. „To może być celowa zagrywka. Gdybym chciał wytoczyć jej proces o prześladowanie, mogłaby zostać wyłączona z procesu. Etyka zabraniałaby jej udziału w procesie o morderstwo Mai” – komentuje.
Sprawa wzbudza ogromne emocje zarówno w Polsce, jak i w Grecji. W tle pozostaje dramat rodzin, medialna presja i skomplikowane procedury prawne. Wrzesień może przynieść przełom – o ile grecki sąd podtrzyma wcześniejszą decyzję o ekstradycji.
Źródło: o2.pl







Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez