- Oczywiście te szkoły mogą zostać, ale niech pani minister da pieniądze na ich funkcjonowanie – ironizował wójt Marek Nitczyński podczas ostatniej sesji. Szef gminy zapowiedział, że nadal będzie dążył do zamknięcia podstawówek w Miączynie Małym i Proszkowie.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
W tym roku gminie nie udało się zamknąć dwóch szkół: w Miączynie Małym i Proszkowie. Po negatywnej opinii wydanej najpierw przez Mazowieckie Kuratorium Oświaty, a potem przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, stało się to niemożliwe w tym roku. Jednak na ostatniej sesji wójt Marek Nitczyński zapowiedział, że nie rezygnuje z tego pomysłu. - Uważam, że powinniśmy spróbować zamknąć szkoły w późniejszym terminie. Bo przecież nie będziemy mieli w gminnej kasie więcej pieniędzy niż w tej chwili – mówił Nitczyński. W tym miejscu trzeba podkreślić, że zamiar likwidacji podstawówek wójt i część radnych uzasadniali przede wszystkim trudną sytuacją finansową gminy. Na to nie zgadzali się rodzice, argumentując m.in., że obawiają się o bezpieczeństwo swoich pociech podczas dojazdów do Zespołu Placówek Oświatowych w Szreńsku. Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej pisało o pogorszeniu się warunków dla uczniów w szreńskim zespole, w przypadku likwidacji szkół. Wójt na ostatniej sesji podkreślił, że jego zdaniem warunki w szreńskiej szkole są jak najbardziej odpowiednie. - Oczywiście szkoły w Miączynie i Proszkowie mogą zostać, ale niech pani minister przekaże na nie więcej pieniędzy – ironizował Nitczyński. Przypomniał, że sporo kosztuje utrzymanie samych budynków szkół, a wydatków związanych z modernizacją czy remontami nie da się w najbliższym czasie uniknąć.
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
W tym roku gminie nie udało się zamknąć dwóch szkół: w Miączynie Małym i Proszkowie. Po negatywnej opinii wydanej najpierw przez Mazowieckie Kuratorium Oświaty, a potem przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, stało się to niemożliwe w tym roku. Jednak na ostatniej sesji wójt Marek Nitczyński zapowiedział, że nie rezygnuje z tego pomysłu. - Uważam, że powinniśmy spróbować zamknąć szkoły w późniejszym terminie. Bo przecież nie będziemy mieli w gminnej kasie więcej pieniędzy niż w tej chwili – mówił Nitczyński. W tym miejscu trzeba podkreślić, że zamiar likwidacji podstawówek wójt i część radnych uzasadniali przede wszystkim trudną sytuacją finansową gminy. Na to nie zgadzali się rodzice, argumentując m.in., że obawiają się o bezpieczeństwo swoich pociech podczas dojazdów do Zespołu Placówek Oświatowych w Szreńsku. Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej pisało o pogorszeniu się warunków dla uczniów w szreńskim zespole, w przypadku likwidacji szkół. Wójt na ostatniej sesji podkreślił, że jego zdaniem warunki w szreńskiej szkole są jak najbardziej odpowiednie. - Oczywiście szkoły w Miączynie i Proszkowie mogą zostać, ale niech pani minister przekaże na nie więcej pieniędzy – ironizował Nitczyński. Przypomniał, że sporo kosztuje utrzymanie samych budynków szkół, a wydatków związanych z modernizacją czy remontami nie da się w najbliższym czasie uniknąć.
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
jaros #2024085 | 188.146.*.* 9 lip 2016 10:13
A czy ktoś musi dawać pracę nauczycielom? Sami niech sobie znajdą. Postawa roszczeniowa. Tylko im daj, i daj. Jak tacy z Was dobrzy nauczyciele, to jeszcze pracodawcy będą się o Was bić. A jak słabi - to bić się nie będą.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
blee #2023818 | 77.114.*.* 8 lip 2016 17:48
A kto da prace tym nauczycielom ktorzy tam pracuja?? Moze zlikwidujmy posade wojta?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz
aaaa #2023373 | 178.235.*.* 7 lip 2016 23:35
Brawo Marek! Facet liczy.
! odpowiedz na ten komentarz
aaaa #2023371 | 178.235.*.* 7 lip 2016 23:34
Brawo Marek! Facet liczy.
! odpowiedz na ten komentarz