Mazowieckie Kuratorium Oświaty wydało negatywne opinie w sprawie planowanej likwidacji szkół podstawowych w Miączynie Małym i Proszkowie. Wójt gminy Szreńsk Marek Nitczyński odwołał się od tych decyzji.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Procedura dotycząca zamknięcia obydwu szkół jest w trakcie. Uchwały w sprawie zamiaru likwidacji placówek (niejednogłośnie) podjęła rada gminy. Radni głosujący za tym rozwiązaniem oraz wójt Marek Nitczyński podkreślali, że zamykanie podstawówek jest motywowane przede wszystkim sytuacją finansową gminy. Ale wskazywano także na niewielką liczbę uczniów i zły stan techniczny budynku szkoły w Miączynie. Z kolei rodzice i nauczyciele, zarówno z Proszkowa jak i Miączyna Małego, protestowali przeciwko likwidacji. Protestujący argumentowali m.in., że uczniowie mają dobre wyniki w nauce, a także osiągnięcia w różnych szkolnych konkursach. Część rodziców obawia się także o bezpieczeństwo swoich pociech w trakcie dojazdów do szkoły w Szreńsku. Bo właśnie do tamtejszego zespołu placówek oświatowych, już od września b.r., uczęszczałyby ich dzieci po ewentualnej likwidacji.
Kuratorium: brak
faktycznego uzasadnienia
Według obecnych przepisów samorząd, chcący zlikwidować szkołę musi uzyskać pozytywną opinię kuratorium oświaty. Kuratorium 16 lutego wydało jednak 2 negatywne opinie. W obydwu przypadkach urząd stwierdził „brak uzasadnienia faktycznego do likwidacji”. Wójt gminy Szreńsk Marek Nitczyński złożył zażalenia do ministra edukacji narodowej na obydwa postanowienia kuratorium. - W postanowieniach nie podano żadnych podstaw prawnych dla uzasadnienia negatywnej opinii. Pani kurator oparła się na ocenie społecznej. Nie była w szkołach, opinię wydała zaocznie – mówi Marek Nitczyński. Mazowiecki Kurator Oświaty Dorota Sokołowska w wydanych postanowieniach pisze m.in. o demografii w szkołach. Jej zdaniem zarówno w Proszkowie (42 uczniów w podstawówce, 13 w oddziale przedszkolnym), jak i Miączynie (44 uczniów, 15 przedszkolaków) sytuacja dotycząca tej kwestii w najbliższych latach nie ulegnie zmianie. Kurator podkreśliła też, że likwidacja szkół spowodowałaby „pogorszenie warunków nauki uczniów poprzez zwiększenie liczebności oddziałów w Szkole Podstawowej w Szreńsku, do której byłyby dowożone dzieci z obwodu zlikwidowanej szkoły”.
faktycznego uzasadnienia
Według obecnych przepisów samorząd, chcący zlikwidować szkołę musi uzyskać pozytywną opinię kuratorium oświaty. Kuratorium 16 lutego wydało jednak 2 negatywne opinie. W obydwu przypadkach urząd stwierdził „brak uzasadnienia faktycznego do likwidacji”. Wójt gminy Szreńsk Marek Nitczyński złożył zażalenia do ministra edukacji narodowej na obydwa postanowienia kuratorium. - W postanowieniach nie podano żadnych podstaw prawnych dla uzasadnienia negatywnej opinii. Pani kurator oparła się na ocenie społecznej. Nie była w szkołach, opinię wydała zaocznie – mówi Marek Nitczyński. Mazowiecki Kurator Oświaty Dorota Sokołowska w wydanych postanowieniach pisze m.in. o demografii w szkołach. Jej zdaniem zarówno w Proszkowie (42 uczniów w podstawówce, 13 w oddziale przedszkolnym), jak i Miączynie (44 uczniów, 15 przedszkolaków) sytuacja dotycząca tej kwestii w najbliższych latach nie ulegnie zmianie. Kurator podkreśliła też, że likwidacja szkół spowodowałaby „pogorszenie warunków nauki uczniów poprzez zwiększenie liczebności oddziałów w Szkole Podstawowej w Szreńsku, do której byłyby dowożone dzieci z obwodu zlikwidowanej szkoły”.
„Rodzice są
emocjonalnie związani”
Dorota Sokołowska zwróciła też uwagę, że zamknięcie szkół byłoby szczególnie niekorzystne nie tylko dla dzieci sześcioletnich i pięcioletnich, ale również dla uczniów uczęszczających do klas I – III. „Bliskość szkoły i domu rodzinnego ma istotne znaczenie dla rozwoju dzieci w tym wieku” - napisała kurator w obydwu postanowieniach. W dalszej części korespondencji Sokołowska zgadza się z postulatami i argumentami zgłaszanymi wcześniej przez rodziców. Wskazuje, że likwidacja placówek budzi wiele obaw zarówno wśród uczniów jak i rodziców. „Szkoła ma swoją historię. Rodzice i uczniowie są emocjonalnie związani ze swoją szkołą, która jest jedynym ośrodkiem kultury w tej miejscowości. Realizowane są inicjatywy rodziców na rzecz rozwoju uczniów oraz szkoły” - można przeczytać w obydwu postanowieniach. Natomiast wójt Marek Nitczyński w zażaleniu skierowanym do ministerstwa edukacji stwierdził m.in., że jego zdaniem kurator oświaty miałby podstawę do negatywnej opinii w przypadku, gdyby gmina nie gwarantowała bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dzieci do szkół. Wójt podkreślił również, że przytoczone przez kuratorium argumenty nie zostały poparte wskazaniem przepisów, które mogłyby nakazać gminie wykonanie pewnych czynności. Marek Nitczyński potwierdził ponadto, że wypełnił wszelkie warunki prawne do podjęcia zamiaru likwidacji obydwu szkół, co przedstawił wcześniej w uzasadnieniu z 3 lutego.
emocjonalnie związani”
Dorota Sokołowska zwróciła też uwagę, że zamknięcie szkół byłoby szczególnie niekorzystne nie tylko dla dzieci sześcioletnich i pięcioletnich, ale również dla uczniów uczęszczających do klas I – III. „Bliskość szkoły i domu rodzinnego ma istotne znaczenie dla rozwoju dzieci w tym wieku” - napisała kurator w obydwu postanowieniach. W dalszej części korespondencji Sokołowska zgadza się z postulatami i argumentami zgłaszanymi wcześniej przez rodziców. Wskazuje, że likwidacja placówek budzi wiele obaw zarówno wśród uczniów jak i rodziców. „Szkoła ma swoją historię. Rodzice i uczniowie są emocjonalnie związani ze swoją szkołą, która jest jedynym ośrodkiem kultury w tej miejscowości. Realizowane są inicjatywy rodziców na rzecz rozwoju uczniów oraz szkoły” - można przeczytać w obydwu postanowieniach. Natomiast wójt Marek Nitczyński w zażaleniu skierowanym do ministerstwa edukacji stwierdził m.in., że jego zdaniem kurator oświaty miałby podstawę do negatywnej opinii w przypadku, gdyby gmina nie gwarantowała bezpłatnego transportu i opieki w czasie przewozu dzieci do szkół. Wójt podkreślił również, że przytoczone przez kuratorium argumenty nie zostały poparte wskazaniem przepisów, które mogłyby nakazać gminie wykonanie pewnych czynności. Marek Nitczyński potwierdził ponadto, że wypełnił wszelkie warunki prawne do podjęcia zamiaru likwidacji obydwu szkół, co przedstawił wcześniej w uzasadnieniu z 3 lutego.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez