Wtorek, 3 grudnia 2024. Imieniny Hilarego, Franciszki, Ksawery

Miejsce, kolor, światło... tak się zatrzymuje czas

2015-07-02 12:55:12 (ost. akt: 2015-07-02 13:04:25)

Podziel się:

Zatrzymać „ten” moment, pokazać w kadrze to, czego nikt inny nie zauważył, ująć rzeczywistość we właściwy sobie sposób – o pasji fotografowania opowiadają: Monika Olszewska, Cezary Lewandowski i Janusz Dębski.

Dziś fotografują praktycznie wszyscy: komórkami, smartfonami, aparatami
kompaktowymi czy lustrzankami. U niektórych, tak jak u bohaterów naszego
artykułu (obecnie członków Mławskiego Klubu Fotograficznego) przeradza się to
w pasję. - Fotografuję, odkąd pamiętam. Ale tak bardziej na poważnie robieniem
zdjęć zainteresowałam się, gdy dostałam w prezencie używany kompakt HS 10.
Zazwyczaj fotografuję krajobrazy i w formacie marko. Marzą mi się i portrety,
ale do tego brakuje mi profesjonalnego sprzętu – mówi Monika Olszewska. Nasza
rozmówczyni portrety oczywiście też wykonuje, ale są to najczęściej zdjęcia
rodzinne, okolicznościowe. - Fotografuję, bo lubię. W ten sposób mogę
uwiecznić wspomnienia, wyjątkowe chwile, miejsca i ludzi. Świat wokół tak
szybko się zmienia, a pamięć bywa zawodna. Zdjęcia potrafią przywołać
wspomnienia – dodaje nasza rozmówczyni. I zaznacza, że dzięki przynależności
do MKF swoją pasję może dzielić z innymi ludźmi zafascynowanymi
fotografowaniem. Utrwalanie chwil aparatem ma dla niej coś z magii. -
Fotografia w magiczny sposób przywołuje wspomnienia: zapachy, dźwięki,
rozmowy, uczucia. Wokół nas, czasem bardzo blisko domu jest dużo pięknych
miejsc, ciekawych ludzi i zdarzeń, które warto zatrzymać na dłużej. Przede
wszystkim uważam, że nie wystarczy fotografować okiem, trzeba robić to sercem
– mówi Monika. Robienie zdjęć nie jest jej jedynym hobby. Lubi też tworzyć
własnoręcznie m.in. kartki ozdobne, kwiaty i różne ozdoby. Pociąga ją również
astronomia, filozofia i psychologia.

„Przenoszę się
do innego wymiaru”

O pasji fotografowania opowiedział nam także 43-letni Cezary Lewandowski. Na
co dzień pracuje w mławskim magistracie jako inspektor ds. informatyki. -
Fotografia zawsze była dla mnie jednym z ulubionych hobby. Lubiłem robić
zdjęcia, ale większą pasją był czas poświęcony pracy i rozrywce przy
komputerze. Do oderwania się od komputera i szukania nowej pasji zmusiło mnie
zdrowie i nakaz lekarza – opowiada Cezary. Kiedyś zrobił zdjęcie nadmorskiego
krajobrazu. - Wyszło fajnie. Pokazałem bliskim. Gdy pochwalili i poprosili o
więcej, uświadomiłem sobie, że to jest to, czym mógłbym się zająć. Od 2 lat
staram się uczyć obsługi aparatu fotograficznego po to, aby ująć obraz, kolor,
światło. Ale ująć tak, jak ja widzę, a nie tylko liczyć na szczęśliwy traf
przy automatycznym ustawieniu aparatu – zdradza nasz rozmówca. W robieniu
zdjęć, jak mówi, najbardziej uwielbia tę chwilę zaraz po naciśnięciu spustu
migawki, kiedy na wyświetlaczu aparatu widzi zapisany niedawno obraz. Bo
właśnie w tym momencie udało się zatrzymać czas, zapisać na pamiątkę obraz
chwili, która już minęła. - Dlatego się uczę i staram się, aby ten obraz nie
tylko utrwalić, ale zapisać go jak najpiękniejszym i kolorowym. Gdy robię
zdjęcia przenoszę się do innego wymiaru: scen, kolorów, świateł, szczegółów…
czas się rozmywa. Odpoczywam. Dlatego lubię fotografować – wyznaje Cezary.
Obecnie zajmuje się głównie fotografią krajobrazową. Uwielbia ujęcia wieczorne
i nocne, ale fascynują go także portrety. Za te ostatnie zamierza się zabrać
już niedługo. - Oczywiście na początku będę męczył bliskich – śmieje się.


Cel: ocalić
od zapomnienia

Najbardziej znany z przedstawianych tu pasjonatów fotografików jest 53-letni
Janusz Dębski, opiekun Galerii „13” działającej w siedzibie Centrum Medycznego
przy ul. Żwirki w Mławie. Około 25 lat temu postanowił, że z dziećmi, które
uczy grać w tenisa, będzie także jeździł na rowerach po regionie. Jak
zaznacza, zobaczył wtedy tyle pięknych rzeczy, że zaczął fotografować. -
Fotografując analogowym aparatem z filmem liczącym 24 lub 36 klatek, uczyłem
się swego rodzaju oszczędności. Zacząłem od fotografowania dworków, pałaców i
kościołów. Moim celem było to, żeby ocalić od zapomnienia fotografowane
obiekty – wspomina Janusz Dębski. Nasz rozmówca ma na swoim koncie około 60
wystaw czasowych, pokazywanych w różnych miejscach. Na swoich zdjęciach chciał
pokazać przede wszystkim piękno naszej małej ojczyzny. Największa wystawa
nosiła tytuł „Ocalić od zapomnienia – zabytki powiatu mławskiego”, zawierała
kilkaset zdjęć. Po raz pierwszy można było ją oglądać w Muzeum Ziemi
Zawkrzeńskiej w Mławie. Fotografia to nie jedyne hobby Janusza Dębskiego.
Kolekcjonuje on m.in. znaczki, stare płyty i kasety. Bardzo lubi też sport –
głównie tenis i jazdę na rowerze. Zresztą większość zdjęć zrobił właśnie
podczas rowerowych wypraw. Jak już wspomnieliśmy, bohaterowie naszego artykułu
należą do Mławskiego Klubu Fotograficznego, którego pomysłodawcą jest właśnie
Janusz Dębski. MKF powstał w tym roku, a jego członkowie już mają za sobą
pierwszą wystawę zbiorową. Zdjęcia te można oglądać w Muzeum Historycznym w
Przasnyszu, a wernisaż odbył się w piątek 19 czerwca.

Robert Bartosewicz

Czytaj e-wydanie
Podziel się informacją: 



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij 
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Robert Bartosewicz






Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB