Siedmioro dzieci w rodzinie to w dzisiejszych czasach coś wyjątkowego. Tyle właśnie pociech wychowują Ewa i Roman Andruszewscy w Dozinach (gm. Szreńsk). Duża rodzina, jak mówią, to moc szczęścia. I na co dzień... i od święta.
Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Najmłodsza jest Malwina, która urodziła się 3 miesiące temu. Starsze od niej są Nikola (1,5 roku) i Oliwia (rok i 8 miesięcy). Po 3 lata mają Amelka i Julka. Najstarsze dzieci w tym gronie to dwunastoletni Oskar i trzynastoletnia Ola. - Kocham dzieci. Zawsze marzyłam, żeby mieć dużo dzieci, ale nigdy nie dane mi było mieć swoich, to postanowiłam pójść właśnie w tym kierunku. 5 lat temu zostaliśmy z mężem niespokrewnioną rodziną zastępczą, a teraz jesteśmy rodzinnym domem dziecka – mówi pani Ewa. Dodaje, że ona sama pochodzi z wielodzietnej rodziny. - Na początku trzeba dzieci dobrze poznać, każde ma przecież inny charakter. Na szczęście nowi członkowie naszej rodziny szybko się klimatyzują – wyznaje nasza rozmówczyni.
Starsi pomagają
młodszym
młodszym
Starsze dzieci pomagają młodszym w różnych sprawach. Ola na przykład czasem zrobi coś pysznego do jedzenia albo przygotuje maluchy do snu. O ile najmłodsi członkowie rodziny kształtują dopiero swoje zainteresowania, o tyle starsze dzieci już bardzo dobrze wiedzą, co je pasjonuje. - Bardzo lubię sport, zwłaszcza grę w piłkę ręczną. Tam trzeba bardzo dużo biegać, poza tym jest więcej okazji rzutowych niż strzeleckich w piłce nożnej – mówi Oskar. Ola z kolei interesuje się przyrodą i zwierzętami. Dlatego też lubi oglądać filmy o tej tematyce m.in. na Animal Planet.
Wspólne święta
i wakacje
i wakacje
- Przed nami święta, zorganizujemy je wspólnymi siłami. Starsze dzieci wybiorą się do kościoła, pomogą też w sprzątaniu, Ola pomoże w wypiekach – mówi pani Ewa. I zaznacza, że w ich domu w Dozinach poza obecną siódemką dzieci w przeciągu 5 lat „przewinęło się” łącznie 12 dzieci. Rodzina zapewne wkrótce jeszcze się powiększy, bo nasza rozmówczyni spodziewa się wkrótce przyjścia kolejnego dziecka. Tak wielka rodzina wspólnie spędza też wakacje. - Mamy samochód kempingowy. Jeździmy co roku nad morze – zdradza pani Ewa.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Mlawiak #1706970 | 213.158.*.* 6 kwi 2015 17:26
Tylko Państwa podziwiać. Gratuluję i życzę wszystkiego dobrego :)
! odpowiedz na ten komentarz