Prawie jeden na trzech 6 – latków, podlegających obowiązkowi szkolnemu, nie trafił do pierwszej klasy. Rodzice uzyskali "odroczenie" dla 18 swoich pociech. Z kolei maluchy, które podjęły naukę są chwalone przez nauczycieli za... wiedzę i chęci do nauki. Tak wygląda sytuacja w Szkole Podstawowej nr 7 w Mławie - największej szkole w mieście.
W roku szkolnym 2014/15 6 – latki urodzone w pierwszym półroczu 2008 roku obowiązkowo poszły do I klasy. Wielu rodziców miało obawy, czego przykładem był udział w akcji mającej na celu zniesienia obowiązku szkolnego 6 – latków. Nawet po niepowodzeniu inicjatywy, niektórzy zapowiadali, że nie puszczą dzieci do szkoły. Postanowiliśmy sprawdzić sytuację w Szkole Podstawowej Nr 7 (ZPO nr 3), największej placówce oświatowej w Mławie.
Przyzwyczajamy się
do nowej sytuacji
- Rok zaczął się spokojnie. Wszyscy przyzwyczajamy się do nowej sytuacji. Rodzice byli do tego przygotowywani - mówi dyrektor Elżbieta Bieńkowska. W „siódemce” naukę rozpoczęło (w 7 klasach) 168 dzieci. Z tego 54 uczniów to sześciolatki. W przypadku 18 dzieci 6 – letnich obowiązek szkolny odroczono na podstawie badań w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Mławie. - Głównie chodzi tu o niedojrzałość emocjonalną - jak informuje pani dyrektor. Od pierwszego dzwonka minęło niewiele czasu. Ewa Karcz wychowawczyni I g - jednej z dwóch klas gdzie uczą się 6 – latki, chwali swoich 23 uczniów. Choć obaw nie brakuje. - Rodzice bardzo obawiali się, czy dzieci dadzą radę. Teraz kontaktują się, dopytują przede wszystkim o to czy dziecko wysiedzi w ławce. Dzieci na razie sobie radzą. Uważają, słuchają, nie kręcą się, no i pracują. Przeplatamy zajęcia lekcyjne zabawą na dywanie – mówi Ewa Karcz. Czy dzieci 6 - letnie trudniej jest nauczać? - Są dzieci w tej grupie, które już czytają. To jednostki, ale zdarzają się. Jedna z dziewcząt czyta wyrazy, są dzieci które znają literki, przeliczają do dziesięciu. Sporo zależy od wcześniejszego przygotowania – dodaje wychowawczyni. Na pierwszy rzut oka było widać, że maluchy dobrze się czują w klasie. Wykonują polecenia i zgodnie pracują. Są też pogodne. Kiedy czegoś nie wiedzą nie obawiają się zapytać. O tym, że zdania na temat edukacji 6 – latków są podzielone świadczą dane z lat minionych. Sporo rodziców posłało 6 – letnie pociechy do szkół, choć nie było to obowiązkowe. Okazuje się też, że oblężenie przeżywają zerówki. - Utworzyliśmy dodatkowy oddział – dodaje pani dyrektor. Napływ dzieci wynika z różnych przyczyn, także z powodu przeprowadzek. Obecne w zerówkach jest 188 dzieci, z czego 73 to 6 - latki.
Przyzwyczajamy się
do nowej sytuacji
- Rok zaczął się spokojnie. Wszyscy przyzwyczajamy się do nowej sytuacji. Rodzice byli do tego przygotowywani - mówi dyrektor Elżbieta Bieńkowska. W „siódemce” naukę rozpoczęło (w 7 klasach) 168 dzieci. Z tego 54 uczniów to sześciolatki. W przypadku 18 dzieci 6 – letnich obowiązek szkolny odroczono na podstawie badań w Poradni Psychologiczno – Pedagogicznej w Mławie. - Głównie chodzi tu o niedojrzałość emocjonalną - jak informuje pani dyrektor. Od pierwszego dzwonka minęło niewiele czasu. Ewa Karcz wychowawczyni I g - jednej z dwóch klas gdzie uczą się 6 – latki, chwali swoich 23 uczniów. Choć obaw nie brakuje. - Rodzice bardzo obawiali się, czy dzieci dadzą radę. Teraz kontaktują się, dopytują przede wszystkim o to czy dziecko wysiedzi w ławce. Dzieci na razie sobie radzą. Uważają, słuchają, nie kręcą się, no i pracują. Przeplatamy zajęcia lekcyjne zabawą na dywanie – mówi Ewa Karcz. Czy dzieci 6 - letnie trudniej jest nauczać? - Są dzieci w tej grupie, które już czytają. To jednostki, ale zdarzają się. Jedna z dziewcząt czyta wyrazy, są dzieci które znają literki, przeliczają do dziesięciu. Sporo zależy od wcześniejszego przygotowania – dodaje wychowawczyni. Na pierwszy rzut oka było widać, że maluchy dobrze się czują w klasie. Wykonują polecenia i zgodnie pracują. Są też pogodne. Kiedy czegoś nie wiedzą nie obawiają się zapytać. O tym, że zdania na temat edukacji 6 – latków są podzielone świadczą dane z lat minionych. Sporo rodziców posłało 6 – letnie pociechy do szkół, choć nie było to obowiązkowe. Okazuje się też, że oblężenie przeżywają zerówki. - Utworzyliśmy dodatkowy oddział – dodaje pani dyrektor. Napływ dzieci wynika z różnych przyczyn, także z powodu przeprowadzek. Obecne w zerówkach jest 188 dzieci, z czego 73 to 6 - latki.
Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Mama #1483147 | 212.160.*.* 12 wrz 2014 10:22
Uważam ze zabierajac dzieciom dzieciństwo nic dobrego z tego nie będzie. One i tak pół życia siedzą w ławkach by uczyć się nie wiadomo do czego potrzebnych rzeczy. Może zacząć edukację jeszcze wcześniej np. od 4 lat?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)