Po środowej (20.11) akcji ratunkowej na terenie dawnej zajezdni autobusowej w Mławie, gdzie doszło do zawalenia się dachu hali magazynowej, trwają dalsze czynności mławskiej policji i prokuratury, a także specjalnej grupy dochodzeniowo-śledczej z Komendy Wojewódzkiej Policji zs. w Radomiu, powołanej decyzją Komendanta Wojewódzkiego Policji w przypadku wystąpienia katastrof na terenie Mazowsza.
Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów oraz prokuratorów pracujących w środę na miejscu katastrofy, do zdarzenia doszło tuż przed godz. 11. Służby ratunkowe ruszyły na pomoc natychmiast po zgłoszeniu. Tuż przed katastrofą w hali magazynu i jej pobliżu przebywali pracownicy dwóch firm. W sumie około 10 osób. Jak ustalono, w chwili zawalenia się dachu, wewnątrz hali i tuż przy wejściu do magazynu przebywało 5 pracowników. Dwóch z nich zostało odrzuconych siłą podmuchu walącego się dachu. Nie doznali oni poważniejszych obrażeń ciała i po udzieleniu im pomocy medycznej zostali zwolnieni ze szpitali.
Pod gruzowiskiem znalazło się trzech mężczyzn. Strażacy dotarli do nich w krótkim czasie od rozpoczęcia działań ratunkowych. Wydobyto dwóch rannych mężczyzn. Wobec jednego prowadzona była resuscytacja, jednak nie udało się go uratować. Drugi z mężczyzn, 30-letni mieszkaniec pow. działdowskiego, w stanie ciężkim, został przewieziony do szpitala w Płońsku. Ratownicy dotarli także do trzeciej z ofiar, która zginęła na miejscu wypadku. Wydobycie ciała spod gruzowiska było jednak bardzo niebezpieczne i zajęło kilka godzin. W wyniku katastrofy śmierć na miejscu ponieśli dwaj bracia w wieku 29- i 30 lat.
Na miejscu katastrofy, w celu przeszukania gruzowiska, użyto m.in. drona, czujników drgań oraz psów tropiących. W akcji brało udział kilkudziesięciu policjantów służby prewencyjnej i kryminalnej, funkcjonariusze Straży Pożarnej z Mławy, Nidzicy, Ostródy, Warszawy, Nowego Dworu Mazowieckiego i Poznania, kilka zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej, prokuratorzy, kilka załóg ratownictwa medycznego oraz trzy śmigłowce LPR.
Działania ratunkowe zakończyły się w środę przed godz. 18-tą. Miejsce katastrofy jest zabezpieczane przez patrole policji.
Wczoraj (21.11) na miejscu katastrofy pracowali prokuratorzy, grupa dochodzeniowo-śledcza z KWP zs. w Radomiu z wykorzystaniem drona, Wydział Kryminalny mławskiej komendy Policji oraz Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie.
asp. szt. Anna Pawłowska
Pod gruzowiskiem znalazło się trzech mężczyzn. Strażacy dotarli do nich w krótkim czasie od rozpoczęcia działań ratunkowych. Wydobyto dwóch rannych mężczyzn. Wobec jednego prowadzona była resuscytacja, jednak nie udało się go uratować. Drugi z mężczyzn, 30-letni mieszkaniec pow. działdowskiego, w stanie ciężkim, został przewieziony do szpitala w Płońsku. Ratownicy dotarli także do trzeciej z ofiar, która zginęła na miejscu wypadku. Wydobycie ciała spod gruzowiska było jednak bardzo niebezpieczne i zajęło kilka godzin. W wyniku katastrofy śmierć na miejscu ponieśli dwaj bracia w wieku 29- i 30 lat.
Na miejscu katastrofy, w celu przeszukania gruzowiska, użyto m.in. drona, czujników drgań oraz psów tropiących. W akcji brało udział kilkudziesięciu policjantów służby prewencyjnej i kryminalnej, funkcjonariusze Straży Pożarnej z Mławy, Nidzicy, Ostródy, Warszawy, Nowego Dworu Mazowieckiego i Poznania, kilka zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej, prokuratorzy, kilka załóg ratownictwa medycznego oraz trzy śmigłowce LPR.
Działania ratunkowe zakończyły się w środę przed godz. 18-tą. Miejsce katastrofy jest zabezpieczane przez patrole policji.
Wczoraj (21.11) na miejscu katastrofy pracowali prokuratorzy, grupa dochodzeniowo-śledcza z KWP zs. w Radomiu z wykorzystaniem drona, Wydział Kryminalny mławskiej komendy Policji oraz Państwowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Mławie.
asp. szt. Anna Pawłowska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez