Cały świat żyje piłką nożną, więc można ogłosić, że pierwszy gol już jest. Strzelił go do własnej bramki PiS. Jedną decyzją - niekorzystnymi zasadami opodatkowania honorariów naukowców i przedstawicieli wolnych zawodów.
Uniwersytet Warszawski już się szykuje do strajku, a senaty wszystkich uczelni obmyślają formy protestu. I nie pomogą tłumaczenia minister Gilowskiej, że pieniądze uzyskane w ten sposób zostaną przekazane na naukę i kulturę. W to nikt nie wierzy, bo będzie jak zawsze - złotówki zginą we wspólnym kotle.
Jeden z profesorów powiedział, że dziś młody naukowiec otrzymuje pensję sprzątaczki. Ale ona dostaje od pracodawcy odkurzacz czy szczotkę. On - sam musi kupić książki czy komputer. Dziś może to zrobić, bo pozwalają mu na to zasady rozliczania podatkowego. Ale, gdy je straci, będzie w gorszej sytuacji niż sprzątaczka.
Platforma zaciera ręce, bo jako opozycja ma szansę wygrać tutaj coś dla siebie. I dziś łatwo przewidzieć, że ten mecz wygra. Nawet, jeśli PiS wycofa się z tych pomysłów.
b.brokowska@gazetaolsztynska.pl
Jeden z profesorów powiedział, że dziś młody naukowiec otrzymuje pensję sprzątaczki. Ale ona dostaje od pracodawcy odkurzacz czy szczotkę. On - sam musi kupić książki czy komputer. Dziś może to zrobić, bo pozwalają mu na to zasady rozliczania podatkowego. Ale, gdy je straci, będzie w gorszej sytuacji niż sprzątaczka.
Platforma zaciera ręce, bo jako opozycja ma szansę wygrać tutaj coś dla siebie. I dziś łatwo przewidzieć, że ten mecz wygra. Nawet, jeśli PiS wycofa się z tych pomysłów.
b.brokowska@gazetaolsztynska.pl