Sobota, 20 kwietnia 2024. Imieniny Agnieszki, Amalii, Czecha

Podziel się:

Podziel się:

Mława atakuje

"Mława atakuje" to zwrot, z którym spotykam się teraz coraz częściej w mowie potocznej. Słyszę go wówczas, kiedy na dworcu kolejowym rozchełstany tłum faluje przy budkach z piwem, kiedy po ziemi walają się papiery, przemieszane z wszelkiego rodzaju nieczystościami, kiedy naciera bełkot i zaduch.

Przykro mi za mieszkańców Mławy, której, powtarzam, nie widziałem na oczy, ale w nazwie ich miasta lud upodobał sobie, nie wiedzieć czemu, synonim nieuniknionego, ale najbardziej chyba niebezpiecznego, procesu społecznego naszych czasów, którym jest gwałtowne wychluśnięcie na teren życia wielkich miast żywiołu małomiasteczkowego i podmiejskiego i jego niszczycielski pochód poprzez kiełkujące zalążki nowoczesnej cywilizacji.

Socjologowie wiedzą, jak i dlaczego to się stało. Wiedzą, że ową "Mławę" uruchomiła gwałtowna industrializacja, że powołała ją do życia instytucja chłoporobotnika, że wyzwolił ją proces oswobodzenia licznych grup ludności z zamknięcia społeczeństw wiejskich (a więc proces ich awansu) oraz równoczesna niemożność uchwycenia tego żywiołu w nowe koryta cywilizowanego społeczeństwa industrialnego (a więc zjawisko naszego zapóźnienia). Wiedzą również albo pocieszają się, patrząc w dalekie perspektywy, że "Mława" się "utrzęsie", uładzi, ucywilizuje. Że zdominuje ją proces społecznej organizacji i postąp kultury. Takie przynajmniej stawiają horoskopy.

Uspokajam. Powyższy tekst pochodzi z 1969 roku,. To fragmenty felietonu Krzysztofa Teodora Toeplitza (1933-2010), dziennikarza i publicysty, autora scenariusza filmu "Czterdziestolatek".

Komentarz dla Mławy i jej mieszkańców krzywdzący, choć pewnie w tamtych czasach Mława tak właśnie wyglądała z perspektywy warszawskiego inteligenta.

Artykuł został umieszczony przez naszego użytkownika na jego profilu: Anna Mlawska oraz opublikowany na portalu Mława: Mława atakuje
Oceń artykuł:

(0)