Czwartek, 25 kwietnia 2024. Imieniny Jarosława, Marka, Wiki

Warto zobaczyć: dworek w Liberadzu

2010-06-13 09:00:00 (ost. akt: 2010-07-02 12:53:53)
Dworek w Liberadzu

Dworek w Liberadzu

Autor zdjęcia: Janusz Dębski

Podziel się:

W odległości 18 kilometrów od Mławy, na skrzyżowaniu drogi do Radzanowa i Szreńska, leży maleńka miejscowość o nazwie Liberadz. Warto ją odwiedzić i zobaczyć ponad stuletni dworek, który zdecydowanie wyróżnia się spośród współczesnej zabudowy wsi.

Pierwsza źródłowa wzmianka o wsi Liberadz pochodzi z roku 1421, kiedy to właściciel miejscowości Mikołaj sprzedaje swoją własność Janowi z Miączyna za 102 kopy groszy praskich.

W tym czasie Książe Siemowit IV wsie Jana (Liberadz i Miączyn) przenosi z prawa polskiego na prawo chełmińskie. W 1518 r. właścicielem dóbr jest Stanisław Liberadzki herbu Pobóg. Dawne nazwy wsi to Luboradz, Luboracz, Luborzacz Magna.

W roku 1531 wspomina się o Liberadzu – Krzywkach (Luboracz Krzywky) i Liberadzu – Podbornym (Luboracz Podbory). Obie wsie w tym czasie były własnością Andrzeja Luberadzkiego. Obecnie wchodzą w skład wsi Liberadz.

Jak podaje Słownik Królestwa Polskiego pod koniec XIX w. wieś leży w powiecie mławskim w gm. Dąbrowa, parafia Szreńsk oddalona od Mławy o 17 wiorst. Posiada 14 domów i 115 mieszkańców i 503 morgi gruntu. Działa tu także tartak parowy.

Właścicielami majątku Liberadz w XIX w. były rodziny: Bęskich, Balińskich, Lewinowskich, zaś po 1852 r. Paprockich. Po śmierci Jana Paprockiego w 1862 r. właścicielem majątku zostaje jego córka Paulina Kanigowska z d. Paprocka. Paulina miała pięcioro dzieci: Bogdana, Tymoteusza, Władysława, Bronisławę, i Kazimierę.

Ostatnim udokumentowanym właścicielem był Władysław Paweł Kanigowski, syn Władysława który odziedziczył po ojcu w 1924 r. majątek i dwór. Obszar majątku wynosił 256 ha. Taki stan utrzymywał się do II wojny światowej.

Z chwilą wybuchu wojny Władysław wraz z żoną Cecylią z Radlińskich opuścił gospodarstwo, następnie wrócili i mieszkali tu do 1942 r. Właśnie wtedy zostali właściciele zostali wyrzuceni ze swojego domu przez niemieckiego zarządcę Daniela Jochana. Do dziś zachowany dworek został wzniesiony w ostatnim 20-leciu XIX w. najprawdopodobniej dla Władysława Ignacego Kanigowskiego.

Budowla posiada cechy podobne do warszawskiej architektury letniskowej z przełomu XIX – XX w. naśladujące rosyjską daczę. Drewniany, konstrukcji zrębowej, oszalowany stoi na wysokiej kamiennej podmurówce. Parterowy z mieszkalnym poddaszem, wzniesiony na planie prostokąta. Na środku siedmioosiowej elewacji frontowej ma ganek, wsparty na 6 kwadratowo-okragłych słupkach (cztery z przodu), zwieńczony trójkątnym szczytem z bogatą drewnianą dekoracją snycerską o dziwnych kształtach, pokryty dwuspadowym daszkiem z blachy.

Naroża dworku podtrzymują drewniane pilastry. Prostokątne otwory okienne mają bogate nadokienniki wsparte na konsolach. Układ wnętrz dwutraktowy z sienią, która znajduje się pośrodku traktu frontowego. Od tyłu dodatkowe wejście do mieszkania. Dach dwuspadowy kryty blachą z daleko wysuniętym do przodu okapem.

W latach 30-tych XX w. w dworku było 7 pokoi (5 na dole i 2 na poddaszu), do których prowadziły drewniane schody. Ponadto na dole był duży hol (sień) i kuchnia. W pomieszczeniu były drewniane podłogi, kaflowe piece, w których palono drewnem i torfem sprowadzanym z Kowalewka.

Na terenie folwarku znajdowały się dwie obory kryte dachówką (kamienno-gliniana i kamienna), w których hodowano bydło, świnie, konie i drób. Obok stała drewniana stodoła i studnia z żurawiem oraz piwnica do przechowywania ziemniaków, owoców i warzyw oraz lodownia, gdzie składowano mięso.

Dwór był otoczony parkiem, gdzie rosły głównie lipy, kasztany i klony. Był także sad, w którym rosły jabłonie, grusze i śliwy. Na szczycie stodoły piął się biały winogron. Miejsce odpoczynku gospodarzy stanowił staw. Od drogi dworek był ogrodzony drewnianym płotem, a słupy bramy wjazdowej były z czerwonej cegły, droga zaś wybrukowana, po bokach rosły konwalie. Tuż obok budynku na rabatach i klombie rosły ulubione róże pani domu.

Dzieci Kanigowskich miały swoją guwernantkę o imieniu Katarzyna, która oprócz tradycyjnych przedmiotów uczyła gry na pianinie. Pracownicy majątku oprócz nauczycielki i kucharki mieszkali w czworakach po drugiej stronie drogi.
W majątku był również kowal i kuźnia, a nad bezpieczeństwem czuwał w nocy stróż, który gotował ziemniaki dla świń i rano budził fornali i kobiety do pracy.

Na liberadzkich urodzajnych ziemiach uprawiano buraki cukrowe i pastewne, brukiew, żyto, ziemniaki i koniczynę. Właściciele posiadali także bryczkę i karetę. Do karety zaprzęgano cztery urodziwe konie i jeżdżono nią do kościoła w Szreńsku i na liczne spotkania towarzyskie do innych zaprzyjaźnionych dworów w okolicy (np. do Wróblewa, do rodziców żony).

Chlubą majątku była maszyna parowa do młócenia zboża. Po 1945 r. majątek rozparcelowano, a w dworku urządzono 4 klasową szkołę podstawową. Następnie obiekt służył m.in. jako sklep, klub rolnika, punkt szczepień, biblioteka i mieszkania. Obecnie zamieszkują w nim 3 rodziny, które z własnych środków odremontowały swoje mieszkania i dbają o najbliższe otoczenie.

Z dawnego założenia parkowego pozostało kilkanaście leciwych drzew, zarośnięta sadzawka, a z dawnego folwarku kamienna obora bez dachu i murowana ziemna piwnica.

Do naszych czasów zachowała się usytuowana na skraju parku przy drodze figurka Matki Boskiej z Lurt ufundowana przez Cecylię Kaniowską. W czasie wojny została trafiona przez Niemca kamieniem. Ślad na sukience jest widoczny do dzisiaj.

Groby rodziny Kanigowskich znajdują się na cmentarzu w Dąbrowie, o które dba syn Władysława – Szymon.

Dwór w Liberadzu stanowi cenny zabytek architektury drewnianej na północnym Mazowszu. Mimo, że budowla ma ponad 100 lat to jej wygląd nadal przyciąga, zachwyca i wyróżnia się spośród współczesnej zabudowy wsi.

Janusz Dębski


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB