Mławianin, zawodnik amatorskiego MMA Patryk Podliński nie podołał wymagającemu torowi przeszkód w trzeciej edycji programu Ninja Warrior Polska na Polsacie. Odpadł na trzeciej przeszkodzie. Zapowiada powrót do programu za rok. Podliński był pierwszym mławianinem, który zakwalifikował się do programu i przeszedł jego eliminacje.
Nieudany występ
Patryk Podliński był pierwszym mławianinem, który dostał się do programu Ninja Warrior Polska na Polsacie, ale nie zostanie jego zwycięzca. Odpadł na kolejnym etapie zmagań, w odcinku emitowanym 16 marca. Podliński pokonał sprawnie dwie pierwsze przeszkody, jednak spadł do wody na trzeciej – nie udało mu się przejść przez ruszające się ogromne kule.
Patryk Podliński był pierwszym mławianinem, który dostał się do programu Ninja Warrior Polska na Polsacie, ale nie zostanie jego zwycięzca. Odpadł na kolejnym etapie zmagań, w odcinku emitowanym 16 marca. Podliński pokonał sprawnie dwie pierwsze przeszkody, jednak spadł do wody na trzeciej – nie udało mu się przejść przez ruszające się ogromne kule.
Spełnienie marzeń
Podliński uważał udział w programie za spełnienie swoich marzeń. Nie zamierza też się poddawać i planuje już start za rok, o czym zarówno mówił bezpośrednio po upadku do wody, do kamery telewizyjnej, jak i pisał w poście na swoim Facebooku, komentując występ:
„Jeśli nie zobaczyliście mnie teraz, to zobaczycie w kolejnej edycji dużo więcej, program ma swoje prawa i decyduje sam kogo i ile pokaże, dlatego też z moją osobą był tylko urywek, czego sam żałuję. Nie poddaje się, nie zajmuje się, to nie żadna porażka, tylko kolejne doświadczenie w spełnianiu moich marzeń. Zachęcam każdego do wzięcia udziału w programie i zaprezentowania swoich sił na torze. Dziękuje wszystkim, którzy oglądali i życzyli mi jak najlepiej!! Dzięki wam mam motywację na spełnianie dalej siebie i pokonywanie własnych granic.”
W innym poście, pod filmikiem z jego występu w Ninja Warrior Polska zawodnik jeszcze raz podkreślił, z jak dużym wsparciem spotkał się przy okazji emisji odcinka:
„Bardzo dziękuję za tak wiele wiadomości ze słowami wsparcia i motywacji na kolejne lata! Serducho mocno się cieszy jak ludzie zauważają i doceniają to co robisz na co dzień i próbujesz swoich sił pokonując własne granice, stawiając nowe cele i podążając dalej. Miło również słyszeć, że jesteś motywacją dla innych, że dzięki Tobie ktoś chce rano wstać i próbować swoich sił, pokonując własne granice!”
Podliński uważał udział w programie za spełnienie swoich marzeń. Nie zamierza też się poddawać i planuje już start za rok, o czym zarówno mówił bezpośrednio po upadku do wody, do kamery telewizyjnej, jak i pisał w poście na swoim Facebooku, komentując występ:
„Jeśli nie zobaczyliście mnie teraz, to zobaczycie w kolejnej edycji dużo więcej, program ma swoje prawa i decyduje sam kogo i ile pokaże, dlatego też z moją osobą był tylko urywek, czego sam żałuję. Nie poddaje się, nie zajmuje się, to nie żadna porażka, tylko kolejne doświadczenie w spełnianiu moich marzeń. Zachęcam każdego do wzięcia udziału w programie i zaprezentowania swoich sił na torze. Dziękuje wszystkim, którzy oglądali i życzyli mi jak najlepiej!! Dzięki wam mam motywację na spełnianie dalej siebie i pokonywanie własnych granic.”
W innym poście, pod filmikiem z jego występu w Ninja Warrior Polska zawodnik jeszcze raz podkreślił, z jak dużym wsparciem spotkał się przy okazji emisji odcinka:
„Bardzo dziękuję za tak wiele wiadomości ze słowami wsparcia i motywacji na kolejne lata! Serducho mocno się cieszy jak ludzie zauważają i doceniają to co robisz na co dzień i próbujesz swoich sił pokonując własne granice, stawiając nowe cele i podążając dalej. Miło również słyszeć, że jesteś motywacją dla innych, że dzięki Tobie ktoś chce rano wstać i próbować swoich sił, pokonując własne granice!”
Kim jest Patryk Podliński?
Patryk Podliński pochodzi z Mławy i tutaj mieszka ze swoją partnerką oraz 10-miesięczną córeczką. Ma 24 lata, mierzy 177 cm i waży 75 kg. Jest zawodnikiem amatorskiego MMA, występuje w klubie Husaria Mława. Ma na koncie na razie dwie przegrane i jedną wygraną. Amatorskie MMA to pierwsze drzwi do bardziej poważnych i celebrowanych zawodów, czyli Fame MMA. MMA jest w Polsce bardzo popularne. Zmagania śledzą miliony fanów, wielu z nich obstawia te wyniki u zagranicznych bukmacherów. Już 15 maja, na przykład, odbędzie kolejna gala sztuk walki MMA, a na niej starcie m.in. Arkadiusza Tanculi z Mateuszem Murańskim – Betsafe daje większe szanse temu pierwszemu.
Patryk Podliński pochodzi z Mławy i tutaj mieszka ze swoją partnerką oraz 10-miesięczną córeczką. Ma 24 lata, mierzy 177 cm i waży 75 kg. Jest zawodnikiem amatorskiego MMA, występuje w klubie Husaria Mława. Ma na koncie na razie dwie przegrane i jedną wygraną. Amatorskie MMA to pierwsze drzwi do bardziej poważnych i celebrowanych zawodów, czyli Fame MMA. MMA jest w Polsce bardzo popularne. Zmagania śledzą miliony fanów, wielu z nich obstawia te wyniki u zagranicznych bukmacherów. Już 15 maja, na przykład, odbędzie kolejna gala sztuk walki MMA, a na niej starcie m.in. Arkadiusza Tanculi z Mateuszem Murańskim – Betsafe daje większe szanse temu pierwszemu.
Przygotowania trwały kilka miesięcy
Mimo iż Podliński jest zawodnikiem MMA i dysponuje dużą siłą i doskonałą kondycję, to wspominał, że i tak musiał spędzić wiele miesięcy na przygotowaniu się do show Ninja Warrior Polska. Jak opowiadał:
„Równie ważne co sprawność fizyczna, są predyspozycje psychiczne, szybkość myślenia, podejmowania decyzji. To wszystko ma znaczenie. Do programu przygotowywałem się w Gdańsku, na tamtejszych obiektach sportowych, bo tam wówczas mieszkaliśmy. Choć uprawiam sporty walki, to przygotowywałem się do udziału w programie przez 8 miesięcy, trenując na skateparku, trampolinach czy drążkach. Tu ważne są jednak nie tylko mięśnie, ale też praca głową. Każdą przeszkodę trzeba sforsować w inny sposób.”
To przygotowanie na pewni nie pójdzie na marne, skoro Podliński planuje wystartować za rok. Co więcej, zawodnik zachęca wszystkich do spróbowania swoich sił w programie. Każdy może się zgłosić, bo nie ma ograniczeń wiekowych.
Mimo iż Podliński jest zawodnikiem MMA i dysponuje dużą siłą i doskonałą kondycję, to wspominał, że i tak musiał spędzić wiele miesięcy na przygotowaniu się do show Ninja Warrior Polska. Jak opowiadał:
„Równie ważne co sprawność fizyczna, są predyspozycje psychiczne, szybkość myślenia, podejmowania decyzji. To wszystko ma znaczenie. Do programu przygotowywałem się w Gdańsku, na tamtejszych obiektach sportowych, bo tam wówczas mieszkaliśmy. Choć uprawiam sporty walki, to przygotowywałem się do udziału w programie przez 8 miesięcy, trenując na skateparku, trampolinach czy drążkach. Tu ważne są jednak nie tylko mięśnie, ale też praca głową. Każdą przeszkodę trzeba sforsować w inny sposób.”
To przygotowanie na pewni nie pójdzie na marne, skoro Podliński planuje wystartować za rok. Co więcej, zawodnik zachęca wszystkich do spróbowania swoich sił w programie. Każdy może się zgłosić, bo nie ma ograniczeń wiekowych.
Wymagający program
Ninja Warrior Polska to emitowany na Polsacie program, w którym zawodnicy próbują przejść bardzo trudny tor przeszkód. Wymaga on użycia siły, zwinności, szybkości, błyskawicznego planowania i przewidywania. Aby wziąć udział, trzeba wysłać zgłoszenie, a potem przejść test sprawnościowy. Następnie zawodnicy przechodzą etapy eliminacji, później walczą w półfinale i finale. Wygrany zdobywa 150 tys. złotych i tytuł Prawdziwego Wojownika Ninja.
Ninja Warrior Polska to emitowany na Polsacie program, w którym zawodnicy próbują przejść bardzo trudny tor przeszkód. Wymaga on użycia siły, zwinności, szybkości, błyskawicznego planowania i przewidywania. Aby wziąć udział, trzeba wysłać zgłoszenie, a potem przejść test sprawnościowy. Następnie zawodnicy przechodzą etapy eliminacji, później walczą w półfinale i finale. Wygrany zdobywa 150 tys. złotych i tytuł Prawdziwego Wojownika Ninja.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez