O bezpieczeństwie pieszych

W ostatnim czasie na terenie naszego powiatu doszło do wypadków drogowych z udziałem pieszych. Zdarzenie w Modle, które zakończyło się śmiercią i potrącenie na ul. Padlewskiego w Mławie było impulsem do rozpoczęcia dyskusji wśród mieszkańców. Zaczęli oni debatować na temat odpowiedzialności, bezpieczeństwa w naszym mieście oraz przyczyn tak częstych wypadków. „ Pasy są z reguły widoczne,ale kierowcy nie zwalniają przed pasami,to pieszy musi szybko przejść, bo kierowcom się spieszy, ostatnio dużo rajdowców w naszej Mławie”, „A ludzie jak święte krowy na pasy wchodzą, nawet się nie rozejrzą”, „Kierowca powinien stanąć przed pasami jak widzi, że pieszy chce przejść, a nie że pieszy musi się prosić żeby przejść. Często tak jest.” „Wszystkie pasy powinny być oświetlone,np. jak to jest na ul.Kopernika”, „Pieszy powinien czekać aż się auto zatrzyma, a nie wchodzić na pasy bez zatrzymania”, „Ja natomiast zauważyłem że to pieszy wbiega na pasy a nie kierowca nie zatrzymuje się. Jak patrzę na ludzi przechodzących przez pasy to nawet się nie obejrzą czy samochód jedzie tylko wchodzą na pasy”, „Mława to wyjątkowe miejsce. Pasy są co 3-5 metrów od siebie ludzie wchodzą nie zważając, że ciężar samochodu nie jest w stanie zatrzymać się w miejscu gdy ktoś na oślep nie patrząc wchodzi na jezdnię. Ciężko zatrzymać się i rozejrzeć, to nic nie kosztuje a może uratować niejedno życie. Miałam okazję być pasażerką auta, gdzie nagle dwóch młodych mężczyzn weszło nam dosłownie przed maskę auta, kaptury na głowie i nagle zwrot w niedozwolonym miejscu wprost pod jadący samochód. Brakowało może 1-2 metry by w nich wiechać. W Mławie są takie sytuacje na co dzień albo z nosem w tel.idzie się i skręca metr przed pasami aby sobie skrócić drogę.” - czytamy na naszym fanpage'u.

(IP)