Piątek, 17 maja 2024. Imieniny Brunony, Sławomira, Wery

RODZICE MAJĄ ZASTRZEŻENIA DO PLACU ZABAW

2018-11-06 12:00:00 (ost. akt: 2018-11-06 11:45:43)

Podziel się:

Rodzice przekazali nam zastrzeżenia dotyczące otwartego niedawno placu zabaw w parku miejskim. Chodzi głównie o bezpieczeństwo dzieci, które z niego korzystają. Mławski ratusz odniósł się do opinii mieszkańców.

Opiekunowie są zaniepokojeni niektórymi rozwiązaniami zastosowanymi na nowym placu zabaw.
- Z zewnątrz wygląda imponująco. Ale po dwóch godzinach da się zaobserwować wiele nieprzemyślanych rzeczy. Byłam tam z dziećmi. Dzieci wbiegają jedno na drugie. Strefa dla maluchów ogranicza się do piaskownicy, jakiejś miniłódki oraz dwóch zabawek na sprężynie. Mam małe dziecko 4-letnie oraz starsze 9-letnie. Podczas gdy starsze wspinało się po linach, młodsze dziecko i ja brodziliśmy w jakimś żwirze. Co chwila trzeba dzieciom wysypywać ten żwir z butów. Nie wiem, czy ktoś przemyślał sprawę. (...) Na placu zainstalowano jakąś klatkę. Myślałam, że to trampolina (na własne uszy słyszałam jak rodzice śmiali się, że to klatka do KSW). Ale to klatka, w której dzieci grają w piłkę. Zajmuje dużo miejsca, praktycznie na wprost otworu w klatce znajduje się siłownia. (...) Tego chyba też nikt nie przemyślał. Bezpośrednio z bramki wejściowej nie ma bezpiecznego przejścia do innych stref, liny zajmują prawie całą powierzchnię od wejścia. Efekt jest taki, że dzieci stoją albo przebiegają pod linami, gdzie inne dzieci się wspinają. Czy to bezpieczne rozwiązanie? Poza tym obok placu nie ma ani jednego toi-toia (…) – uważa jedna z matek.

Zastrzeżenia do zastosowania żwiru na placu zabaw miała też inna czytelniczka.
- (...) Rodzice z wózkami w tym żwirze utykają. Moje dzieci po powrocie z placu miały buty pełne żwiru, nie mówiąc o tym, jak wyglądały ich ubrania. Ja nie jestem z tych, co lubią jak dzieci są ciągle czyste, ale nawet to przesada! I uważam jeszcze, że dla dzieci małych oprócz piaskownicy i dwóch bujaków, to tam nie zaprojektowano nic nowego. Dla starszych owszem, takich kilkunastoletnich. Ale też strach, bo pod tymi linami dzieci mniejsze biegają, nie zawsze rodzic upilnuje, a jak któreś dziecko z tych lin spadnie na malucha? (…) - obawiała się matka.

W mławskim urzędzie miasta dziękują za uwagi i sugestie. Podkreślają też, że wszystko wykonano zgodnie z przepisami.
- Nawierzchnie poszczególnych elementów placu zabaw zostały wykonane zgodnie z wymogami obowiązujących w Unii Europejskiej norm bezpieczeństwa. Gdyby nie zostały one spełnione, plac nie mógłby zostać oddany do użytku. Porządkowaniem terenu placu zabaw zajmują się codziennie pracownicy spółki Agrosan, którzy m.in. oczyszczają nawierzchnie z elementów sypkich. Urządzenie do gry w piłkę również zostało wykonane w taki sposób, aby zapewnić użytkownikom placu jak największe bezpieczeństwo. Piłka podczas gry znajduje się przeważnie w jego dolnych partiach. Sytuacje, w których wydostaje się poza obręb ogrodzenia, są sporadyczne i nie powinny powodować zagrożenia bezpieczeństwa. Przestrzeń między linarium, a znajdującą się pod nim bezpieczną nawierzchnią poliuretanową jest tak niewielka, że wejść tam mogłyby tylko małe dzieci, w wieku do ok. 5 lat, z linarium natomiast mogą korzystać wyłącznie dzieci w wieku co najmniej 5 lat. Zachęcamy, aby podczas korzystania z placu zabaw małym dzieciom towarzyszył zawsze dorosły opiekun – zarówno jeśli chodzi o linarium, jak i pozostałe urządzenia (m.in. wspomniany wyżej sprzęt do gry w piłkę). Prosimy też o zapoznawanie się z umieszczonymi na tablicach informacyjnych instrukcjami bezpiecznego użytkowania. Formalności związane z ustawieniem w parku kolejnego toi-toia są w toku – dziękujemy za sugestie – informuje Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowa Urzędu Miasta Mława.

Iwona Łazowa

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB