Jednostka OSP w Rzęgnowie ma samochód bojowy i przynajmniej kilkunastu czynnych członków. Jednak do pożaru strażacy wyjechać nie mogą. Powód? OSP od kilku miesięcy jest wyłączona z „podziału bojowego”, bo nie ma kierowcy.
Konflikt w OSP w Rzęgnowie trwa co najmniej od kilku lat. Na łamach „Kuriera Mławskiego” pisaliśmy o tej sprawie dwukrotnie. Jak nas informował w 2015 r. Ireneusz Masłowski (radny gminy Dzierzgowo i były członek rzęgnowskiej straży), główny problem jednostki miał polegać na tym, że jej zarząd nie chciał przyjmować do służby nowych, młodych druhów. Zdaje się, że w tej kwestii nic się nie zmieniło.
Okazuje się, że od kilku miesięcy OSP Rzęgnowo nie może w ogóle brać udziału praktycznie w żadnych akcjach – na przykład wyjechać do gaszenia pożaru, bo nie ma kierowcy posiadającego uprawnienia do kierowania pojazdami uprzywilejowanymi. A takim z całą pewnością jest wóz bojowy, jadący na akcję. I tu trzeba podkreślić, że zaistniała sytuacja może mieć związek z tym, że do OSP nie przyjmuje się młodych. Bo kierowcy z uprawnieniami do niedawna w tej jednostce byli, ale stracili je – zgodnie z przepisami – po ukończeniu 65 lat życia. W związku z tym komendant powiatowy straży pożarnej wyłączył Rzęgnowo z tak zwanego „podziału bojowego” w grudniu ubiegłego roku.
Problem został poruszony na posiedzeniu rady gminy w środę 28 marca. O to, dlaczego nie ma kierowców i dlaczego nie przyjmuje się nowych członków, pytano Andrzeja Balickiego – radnego i naczelnika OSP Rzęgnowo (prezesem jednostki jest jego ojciec Ryszard). Jednak konkretnych odpowiedzi na tak postawione pytania zabrakło. Balicki ujawnił natomiast, że OSP Rzęgnowo ma 28 druhów, w tym 15 zdolnych do wyjazdów na akcje. Naczelnik strażaków dodał, że wkrótce ma być szkolony na kierowcę jeden z druhów.
Do dyskusji włączali się także sołtysi, którzy mieli krytyczne uwagi do zaistniałej sytuacji. Można było usłyszeć m.in. takie hasła i apele: „To wstyd na cały powiat!”, „Mamy straż a, nie mamy jak gasić” czy „Rozwiązać zarząd”. O konflikcie panującym w jednostce mówiono natomiast, że „tam są dwie partie”. Do obecnych na sali obrad dziennikarzy apelowano z kolei, żeby o problemach i konflikcie w rzęgnowskiej jednostce nie pisali, „bo będzie wstyd”.
Głos zabrał także wójt Rafał Kuciński. – Nie mogę rozwiązać OSP w Rzęgnowie, jest to zarejestrowane stowarzyszenie, rozwiązanie tej sytuacji jest w ich gestii. Gmina ponosi koszty utrzymania obiektu, płaci za paliwo i szkolenia – mówił wójt. Podkreślił, że mienie straży pozostaje zabezpieczone, jest tam konserwator, z którym gmina ma podpisaną umowę. Apelował również do Andrzeja Balickiego o przyjmowanie nowych, szczególnie młodych członków. Sytuacja straży w OSP jest o tyle krytyczna, że w razie jakiegoś zagrożenia, na przykład pożarem w Rzęgnowie czy najbliższej okolicy, strażacy nie będą mogli wziąć udziału w akcji. Pewnym pocieszeniem może być fakt, że na terenie gminy działa inna jednostka – OSP Dzierzgowo, która mogłaby w razie niebezpieczeństwa udzielić pomocy. Oczywiście mogą przyjechać też strażacy z Mławy, ale to zapewne potrwa dłużej.
Warto dodać, że zdobycie uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych nie jest łatwe.
Warto dodać, że zdobycie uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych nie jest łatwe.
Otóż wyszkolenie takiego kierowcy jest dwustopniowe. Musi on posiadać prawo jazdy kategorii C i ukończyć podstawowy kurs strażaka z kursem technicznym. Kolejnym krokiem jest szkolenie dla kierowcy – konserwatora i otrzymanie od starosty upoważnienia do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Procedura trwa, a strażacy z Rzęgnowa wciąż nie mogą wyjeżdżać do pożarów.
Robert Bartosewicz
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
Ann #2481187 | 94.254.*.* 10 kwi 2018 01:00
A wójt jak zerka na radnego .....coś by wypalił ale wybory zaraz i głosy co by tu zrobić myśli.
! odpowiedz na ten komentarz