Drogi Czytelniku,

Cieszymy się, że odwiedzasz nasze serwisy internetowe. Nasz zespół redakcyjny cały czas pracuje nad tym, żeby móc dostarczać Ci jeszcze lepsze materiały dziennikarskie i oferować jeszcze lepsze usługi. Abyśmy mogli nadal to robić, potrzebujemy Twojej zgody. Dzięki niej będziemy mogli dostosowywać nasze strony pod Twoje preferencje i potrzeby oraz emitować Ci reklamy dopasowane do Twoich zainteresowań i zachowań w Internecie. Twoja prywatność i bezpieczeństwo Twoich danych są dla nas niezwykle istotne – nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Pamiętaj, że Twoje dane są u nas bezpieczne, a udzieloną zgodę możesz wycofać w każdej chwili zgodnie z naszą Polityką Prywatności.

W JAKIM CELU PRZETWARZAMY TWOJE DANE?

Twoje dane (w tym pliki cookies) wykorzystujemy w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych, w tym do badania Twoich zainteresowań i dopasowania do nich reklam na innych stronach www.

KTO JEST ADMINISTRATOREM DANYCH?

Administratorem danych osobowych są Mazowieckie Media Sp. z o. o.

JAKIE MASZ PRAWA?

Możesz w każdej chwili:

Więcej informacji nt. Twoich danych i naszej troski o nie znajdziesz w Polityce Bezpieczeństwa.

Nie pokazuj więcej tej informacji

Wtorek, 22 kwietnia 2025. Imieniny Łukasza, Kai, Nastazji

Odra i krztusiec znowu groźne?

2018-02-09 08:35:43 (ost. akt: 2018-02-09 08:36:51)

Podziel się:

Odra, ospa i inne choroby zakaźne wracają. Mławski sanepid jest zaniepokojony wzrostem liczby przeciwników szczepień. W Mławie na odrę jeszcze nie chorujemy, ale może się tak zdarzyć, bo ludzie szybko się przemieszczają.

W Mławie odnotowano przypadki chorób zakaźnych, jak ospa czy krztusiec. Jak na razie nikt nie zachorował na odrę. Jednak mają z tym problem całkiem blisko, bo w warszawskich ośrodkach dla cudzoziemców. Pojawienie się odry w Polsce zbiegło się z pobytem dużej liczby obcokrajowców z krajów, gdzie nie ma obowiązkowych szczepień przeciwko odrze, np. na Ukrainie. W połowie stycznia odrę stwierdzono u dwóch pracowników zakładu mięsnego na Warmii i Mazurach. Trzy kolejne osoby były diagnozowane. W sumie z podejrzeniem odry do szpitala trafiło pięciu pracowników – są to obywatele Ukrainy. Pracowali w dziale produkcyjnym zakładu. Po fakcie wszystkich pracowników poddano szczepieniu.
Szefowa mławskiego sanepidu nie wyklucza, że odra może dotrzeć i do nas. - Wszystko może się zdarzyć w czasach, kiedy ludzie szybko się przemieszczają. Przyjeżdżają z krajów, gdzie nie szczepią przeciwko odrze. Może wystąpić niebezpieczeństwo zachorowania, jeśli będą bliskie kontakty chorych z osobami nieszczepionymi – mówi Ewa Sztuba, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Mławie. Warto wiedzieć, że rokowania w przypadku odry są niepokojące. Przy powikłaniach mówi się o zgonach. Wirus odry przenoszony jest drogą kropelkową, powietrzną lub przez bezpośredni kontakt z chorą osobą. Odra rozpoczyna się wysoką temperaturą, kaszlem i katarem. Po 2-3 dniach pojawia się wysypka na skórze twarzy i szyi, która stopniowo rozprzestrzenia się na tułów i kończyny. Wysypka ustępuje po 5-6 dniach. Podejrzenie lub zachorowanie na odrę powinno być zgłaszane przez lekarza pierwszego kontaktu. Lekarz powinien powiadomić sanepid.
Skutecznym środkiem zapobiegawczym w przypadku odry oraz wielu innych chorób zakaźnych jest szczepionka. Migracja ludności z krajów o innym podejściu do szczepień, to jednak nie jedyna przyczyna chorób. Mławski sanepid jest zaniepokojony faktem, że coraz więcej mieszkańców naszego terenu nie pozwala szczepić swoich dzieci. Przyczynia się to do powracania chorób, które zdawałoby się odeszły w zapomnienie.
W styczniu 2017 r. sanepid na terenie powiatu mławskiego stwierdził 140 przypadków ospy wietrznej. Jednak sytuacja zdaje się być opanowana, ponieważ (w analogicznym okresie) dane z 20 stycznia 2018 r. wykazują jedynie 9 zachorowań. Więcej przypadków choroby raczej nie będzie, gdyż występuje ona sezonowo. Dyrektor sanepidu podkreśla, że na zachorowalność mają wpływ szczepienia. A raczej ich brak. Obecnie mamy w Mławie i w gminach wysoki wskaźnik wyszczepialności u dzieci, na poziomie ponad 90 procent. Niepokojące jest jednak to, że znacząco wzrasta liczba rodziców nie pozwalających na zaszczepienie pociechy. Jeszcze kilka lat temu mówiono o pojedynczych przypadkach, w dodatku nie potwierdzonych oficjalnie. Jednak w 2016 r. ponad 30 rodziców zadeklarowało na piśmie, że nie życzą sobie szczepień. Natomiast w 2017 roku takich deklaracji w Mławie i okolicach już było 46. - Problem narasta w szybkim tempie. Będziemy musieli podjąć działania zaradcze – mówi szefowa mławskiego sanepidu.
Iwona Łazowa



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB