Piątek, 29 marca 2024. Imieniny Marka, Wiktoryny, Zenona

Niech to będzie wyjątkowy czas

2017-12-22 17:00:00 (ost. akt: 2017-12-21 13:45:14)

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

- Życzę, aby te święta były przeżyciem scalającym rodziny, żeby kłótnie i animozje zanikały, żebyśmy uczyli się jedności – mówi w rozmowie z „Kurierem Mławskim” ks. Ryszard Kamiński, proboszcz parafii św. Stanisława BM w Mławie.

ROBERT BARTOSEWICZ: Boże Narodzenie w Polsce obchodzą praktycznie wszystkie osoby wierzące. Proszę przypomnieć, co jest istotą tych świąt? Co tak naprawdę świętujemy?

KS. RYSZARD KAMIŃSKI: Istota świąt Bożego Narodzenia zamyka się w przesłaniu Boga, który ukazuje swoją miłość człowiekowi przez tajemnicę przyjścia na świat Syna Bożego. A zatem to, co było zapowiadane w protoewangelii, w Księdze Rodzaju, to właśnie stało się Ciałem. Bóg przyjął ludzką naturę. Jeszcze mocniej można powiedzieć, że jest to tak zwana unia hipostatyczna. Bóg przyjmuje naturę ludzką. Jest to przybliżenie Pana Boga do człowieka, wejście Boga w ludzką egzystencję, ale także uświęcenie życia – nie tylko ducha, ale również i ciała człowieka, bo Chrystus przyjął ludzkie ciało. Kwintesencją Bożego Narodzenia jest więc to, że Bóg stał się człowiekiem, przyjął naszą ludzką naturę. Zamieszkał pośród nas.

Na to przyjście Boga do ludzi oczekujemy w okresie, który nazywa się Adwentem. Jaki powinien być charakter tego oczekiwania? Niektórzy do dziś nazywają ten okres postem...


Kiedyś Adwent rzeczywiście miał charakter postu, tak jak Wielki Post. W odnowionej liturgii natomiast mówi się, że Adwent jest czasem radosnego oczekiwania. Nie ma zatem takiego charakteru jak Wielki Post. Jest to oczekiwanie na przyjście Chrystusa jako Sędziego na końcu czasów – do 16 grudnia, a potem radosne oczekiwanie na Boże Narodzenie. Obecnie liturgia kładzie nacisk na radosne i pobożne oczekiwanie, które wiąże się między innymi z Mszą świętą roratnią.

Osoby wierzące czasem pytają, czy w Wigilię Bożego Narodzenia obowiązuje post. Jak to jest w praktyce?

Zachowywanie postu w Wigilię jest wpisane w tradycję Kościoła, ale także poszczególnych rodzin. Tak też było od wieków. I chociaż formalnie, obecnie ten post nie jest nakazany przepisami, to Kościół zaleca jego praktykowanie. Zresztą z tego co mi wiadomo, w Polsce post w Wigilię jest przestrzegany.

Akcenty świąteczne w Mławie, podobnie jak w całym kraju, daje się zauważyć już pod koniec listopada. O świętach jesteśmy „informowani” z witryn sklepowych, wcześnie słyszymy kolędy lub piosenki „kolędopodobne”. Jaki może to mieć wpływ na przeżywanie Bożego Narodzenia, kiedy ono już faktycznie nadejdzie?

Rzeczywiście zaraz po Wszystkich Świętych „wchodzi” już atmosfera świąt Bożego Narodzenia. Moim zdaniem w życiu wszystko ma swój czas i swoje miejsce, więc jeżeli mamy miesiąc poświęcony zmarłym – listopad, to raczej powinniśmy się trzymać tego przesłania, żeby pamiętać o tych, którzy odeszli. Natomiast do Bożego Narodzenia powinniśmy przygotowywać się w Adwencie. A handel czy komercja rządzą się innymi prawami. Święta w tym przypadku traktuje się raczej jako okazję do zakupów, do których mają zachęcać między innymi dekoracje świąteczne.

Od kiedy obchodzimy Boże Narodzenie w takiej postaci, jak obecnie? Jaka jest historia tych świąt?

Przyjmuje się, że te święta są obchodzone od IV wieku. Jest to związane z edyktem cesarza Konstantyna z 313 r., kiedy chrześcijaństwo zostało w Cesarstwie Rzymskim zrównane z innymi religiami. Ale jak podają źródła, święta te były obchodzone w okolicy Betlejem przed 313 r. Warto też przypomnieć, że właśnie w IV wieku na grocie narodzenia została zbudowana bazylika. Bo to właśnie w czwartym wieku Kościół zyskał wolność w organizacji kultu.


A co ze zwyczajami świątecznymi, wigilijnymi: choinką i opłatkiem?

Podobno w XV wieku w Niemczech ubierano choinkę w takiej postaci, w jakiej my ją teraz znamy, czyli w formie stojącego drzewka. A w XIX wieku w Polsce wieszano jodły pod sufitem. Natomiast choinka w obecnej formie przyszła do nas właśnie z Niemiec, również w XIX wieku. Drzewko jako symbol życia występowało też w starożytności, ale nie było związane z Bożym Narodzeniem. Czasem się mówi, że choinka to symbol tego drzewa poznania dobra i zła, tego drzewa rajskiego, które jest opisane w Księdze Rodzaju.

A skąd się wziął zwyczaj łamania się opłatkiem?

Etnografowie polscy podają, że na Wigilię stawiano w 4 kątach pokoju cztery zboża: żyto, jęczmień, pszenicę i owies. To symbolizowało chleb, który się rodzi z tych ziaren, a Chrystus urodził się właśnie w domu chleba, czyli w Betlejem.
W starożytnym kościele było tak, że przed ofiarowaniem – złożeniem darów na mszy św., przynoszono chleby. Część z nich konsekrowano i stawały się Komunią świętą, a część niekonsekrowana była poświęcana i tym chlebem się dzielono, z tymi, którzy nie mogli przyjąć Komunii świętej. Zanoszono chleb również do domów innym ludziom. Tu niektórzy komentatorzy doszukują się pierwotnej tradycji dzielenia się opłatkiem.
Podczas Wigilii dzielimy się chlebem i jest to nawiązanie do Eucharystii. Poza tym chleb w naszej kulturze jest symbolem wierności, braterstwa, pomocy.

Jak wyglądały święta u księdza w rodzinnym domu? Ma ksiądz jakieś wspomnienia z tym związane?

Pochodzę z dość licznej rodziny. Mam dwóch braci i dwie siostry. Mieszkaliśmy we wsi Moszyn koło Pułtuska. Pamiętam, że wszystkie prace przedświąteczne czy związane ze świętami trzeba było odpowiednio wcześniej skończyć. Mieliśmy w domu naturalną choinkę, która była ubierana zazwyczaj dopiero w samą Wigilię. Sami przygotowywaliśmy ozdoby choinkowe.
Mama przygotowywała pokarmy. Pamiętam też, że mój tata był zawsze podczas tych wieczerzy wigilijnych zawsze bardzo wzruszony. Dało się odczuć, że jest to w domu wyjątkowe święto i ogromne przeżycie, coś wzruszającego. Panowało takie szczególne skupienie. Wigilię spędzaliśmy zawsze razem, to był czas tylko dla nas, była jedność rodziny. Pamiętam też, że tata chodził do zwierząt z opłatkiem. Był spokój i radość. Potem szliśmy zwykle razem na pasterkę. Kościół, bazylika w Pułtusku, był pełen ludzi.

Czego ksiądz by życzył mławianom na te święta?

Mieszkańcom Mławy życzę przede wszystkim dobrego przeżycia tego najważniejszego przesłania świątecznego, żeby przyjęli do swojego serca, swojego domu Chrystusa, który przychodzi na świat. Żeby te święta były przeżyciem scalającym rodziny, żeby kłótnie i animozje zanikały, żebyśmy uczyli się nawzajem jedności i współdziałania. Życzę też zdrowia, pomyślności, poczucia, że nasze życie jest w naszych rękach i staramy się je dobrze przeżywać. Życzę również, aby każdy robił wszystko jak najlepiej na swoim „polu” życia: w życiu rodzinnym czy w pracy, czy w szkole. Żebyśmy mniej narzekali na życie, a cieszyli się tym, co nam się udaje, co jest dobre. Życzę również, żebyśmy w nowy rok weszli z poczuciem optymizmu, nadziei radości płynącej od Boga.

Rozmawiał Robert Bartosewicz



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB