Czwartek, 18 kwietnia 2024. Imieniny Apoloniusza, Bogusławy

Miała być dieta, są kłopoty

2017-11-22 13:55:23 (ost. akt: 2017-11-22 13:57:48)

Podziel się:

Mławianie korzystający z usług firmy cateringowej oferującej na facebooku „dietę pudełkową” z dostawą do domów musieli obejść się smakiem, kiedy ta wzięła pieniądze nie dostarczając posiłków. Teraz dochodzą sprawiedliwości.

Każdy chciałby być szczupły i zdrowy. I to jak najtańszym kosztem. Wielu decyduje się na zamówienie cateringu dietetycznego. Niektórych mławian skusiły usługi firmy oferującej na facebooku posiłki dostarczane w pudełkach prosto do domów. Zdecydowali się ze względu na niską cenę. Jedzenie dietetyczne w cenie 600 – 500 złotych za osobę wydawało się atrakcyjne. Taka usługa u innych, sprawdzonych firm może kosztować od 800 zł do 2000 zł.
Mławianin, z którym rozmawialiśmy zamówił posiłki dla siebie i żony. – Cena była wyjątkowo atrakcyjna jak na 40 dni - 1200 złotych na dwie osoby. W pewnym momencie zaczęło to budzić nasze wątpliwości. Jednak stwierdziliśmy, że nie mamy powodów do obaw, przez pierwsze dwa tygodnie jedzenie przychodziło codziennie. Później dowiedziałem się, że niektórzy w ogóle nie dostawali posiłków lub z przerwami, co dwa dni – opowiada Mateusz Bąkowski, mławianin mieszkający obecnie w stolicy.
Nieoczekiwanie catering zwinął interes. – 18 października firma wysłała informację, że do końca tygodnia, z powodu choroby pracownika, nie będą w stanie dowozić posiłków. 23 października poinformowano nas, że z powodów finansowych firma zawiesza usługi – dodaje pan Mateusz. Kontakt z firmą się urwał. – Zamknęli profil na facebooku, zablokowali messengera. Nie odbierali telefonu. Ludzie poczuli się oszukani, ponieważ nie zwrócono pieniędzy za niezrealizowane usługi – uważa pan Mateusz. Wraz z innymi, którzy czują się pokrzywdzeni, postanowił nagłośnić sprawę. Utworzyli grupę na facebooku, która 8 listopada liczyła sobie 92 członków.
Niektórzy zdecydowali się powierzyć sprawę organom ścigania, podejrzewając oszustwo. Tym bardziej, że z różnych regionów kraju zgłaszały się kolejne osoby, które zapłaciły za catering i zostały z niczym. Mechanizm działania był podobny. Przez krótki okres czasu dostarczano posiłki, następnie firma zaprzestawała działalności. Kontakt się urywał.
Mateusz Bąkowski w imieniu swoim i 44 osób złożył zawiadomienie do prokuratury rejonowej na warszawskim Mokotowie. Dlaczego tam? Ponieważ obecnie mieszka w Warszawie. Ze stolicy pochodzi też większość osób poszkodowanych. Na wspólne dochodzenie sprawiedliwości zdecydowało się też około 10 osób z Mławy. Tylu ludzi było zainteresowanych ewentualnym wspólnym pozwem. Poszkodowanych może być więcej. Pokrzywdzeni, zwracający się do prokuratury, domagają się zwrotu łącznie prawie 30 tysięcy złotych. Indywidualnie chodzi o mniejsze kwoty, w cenie pakietów, których nie dostarczono.
Za pomocą profilu na facebooku ustalono też, że ze zwrotem gotówki był problem już wcześniej, w przypadkach rezygnacji z usługi lub reklamacji z powodu nieregularnych dostaw.
Także i nam nie udało się skontaktować ze wspomną firmą. Informacji udzieliła nam za to prokuratura. - W dniu 26 października wpłynęło zawiadomienie złożone przez jedną osobę. Obecnie trwa postępowanie sprawdzające polegające na ocenie zawiadomienia i dołączonych dokumentów – informuje nas 6 listopada Paweł Zieliński, Prokurator Rejonowy Warszawa-Mokotów. Zapytaliśmy też o sprawę w mławskiej policji. - Nie mieliśmy zgłoszenia dotyczącego "diety pudełkowej" – informuje Anna Pawłowska z KPP w Mławie.
Czy doszło do oszustwa? Przedsiębiorca zbankrutował, czy ktoś „na dietę” wyłudza pieniądze? Sprawdza to prokuratura. Pechowi klienci muszą obejść się smakiem. Przestrzegają innych, aby nie dali się nabrać. Tak na wszelki wypadek.

Iwona Łazowa



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB