Podczas ostatniej sesji rady miasta, wielu radnych podkreślało, że wiedzieli odpowiednio wcześniej o lokalizacji budowanych wiaduktów i tym samym – o zamknięciu przejazdu kolejowego w ulicy Kościuszki. Ponadto pozytywnie wypowiadali się o ówczesnym burmistrzu Rakowskim. – Konsultacje w tej sprawie były prowadzone, Jerzy Rakowski nic nie zatajał – mówił radny Ryszard Prusinowski.
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Do dyskusji o tej sprawie doszło po tym, jak rada miasta uznała za bezzasadną skargę Haliny Pszczółkowskiej na działania poprzedniego i obecnego burmistrza w sprawie likwidacji przejazdu w ul. Kościuszki. Przypomnijmy, że przejazd został zamknięty w lutym 2016 roku po otwarciu wiaduktów na ulicach Sienkiewicza, Turystycznej i Piłsudskiego. Według Pszczółkowskiej zarówno były burmistrz Jerzy Rakowski, jak i obecny Sławomir Kowalewski, dopuścili się naruszenia prawa, zgadzając się na taką lokalizację wiaduktów.
– Nie znałem szczegółów negocjacji, ale byłem informowany. Było takie spotkanie w ratuszu, były pytania i odpowiedzi dlaczego tu, a nie tu. Wprost powiem, ja się nie czułem oszukany. O wszystko można było zapytać – mówił przewodniczący Ośliźlok. Poparli go też inni radni: Janusz Wojnarowski, Henryk Kacprzak, Janusz Wiśniewski, Arkadiusz Dłubisz, Jarosław Zadrożny oraz Ryszard Prusinowski.
W obradach ostatniej sesji rady miasta nie uczestniczyła radna Halina Pszczółkowska. Przebywała na zwolnieniu lekarskim.