Czwartek, 25 kwietnia 2024. Imieniny Jarosława, Marka, Wiki

Kto pilnuje porządku nad zalewem?

2017-06-14 15:40:27 (ost. akt: 2017-06-14 15:42:39)
Kierowcy nie powinni jeździć po plaży – mówi mławianin Janusz Dębski

Kierowcy nie powinni jeździć po plaży – mówi mławianin Janusz Dębski

Autor zdjęcia: Iwona Łazowa

Podziel się:

Mławianie będą mogli korzystać z kąpieliska nad Zalewem Ruda bez przeszkód. Przebudowę przesunięto. Sprawa rozbija się o pieniądze, a konkretnie o ponad 10 milionów, których potrzeba na modernizację tamy i zbiornika wodnego. Tymczasem mieszkańcy rozpoczęli wypoczynek nad wodą...

Zarządzający mławskim akwenem wodnym ciechanowski oddział Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Warszawie przygotowywał się do remontu w ubiegłym roku. O czym informowaliśmy. Plany nie wypaliły. Nie udało się pozyskać unijnego dofinansowania. Wszystko przez to, że mławski zalew oficjalnie nie jest nasz. Większość obszaru zalewu jest w granicach województwa warmińsko – mazurskiego, więc nie można było skorzystać z programu unijnego dla województwa mazowieckiego.

Koszt przebudowy
ponad 10 milionów

Koszt modernizacji jest ogromny, bez unijnego wsparcia nie ma na to szans. - Na dzień dzisiejszy szacujemy, że może to kosztować ponad 10 milionów złotych – informuje nas 5 czerwca (2017 r.) Aleksandra Dębska, kierownik działu przygotowań i realizacji inwestycji ciechanowskiego oddziału WZMiUW. Obecnie szansą na pieniądze jest udział w Programie Infrastruktura i Środowisko, gdzie można zdobyć 100 procent potrzebnej kwoty. W Ciechanowie czekają na możliwość złożenia wniosku do programu. To kwestia tygodni. Jesienią spodziewają się rozstrzygnięcia konkursu. - Jak będziemy mieli informację o przyznaniu środków, to pierwsze prace możemy uruchomić już we wrześniu lub październiku. Jesteśmy na to gotowi. Inwestycja jest przygotowana. Mamy pozwolenia na budowę – dodaje Aleksandra Dębska.

Piją na plaży,
w lesie palą ogniska

Modernizacja może potrwać nawet 3 lata. Jednak podczas tych wakacji mławianie będą mogli do woli wypoczywać nad zalewem. Oficjalny sezon jeszcze się nie rozpoczął, a już wielu z takiej możliwości korzysta. Czytelnicy sygnalizują, że zachowanie niektórych pozostawia wiele do życzenia. - Nasze służby powinny mieć większą kontrolę nad tym co się dzieje nad zalewem. W lesie za tamą ktoś rozpalił ognisko. Na plaży niektórzy nie kryli się z tym, że piją alkohol. Śmieci walały się wszędzie. Na kąpielisku, tam gdzie kąpały się dzieci, pływały psy – opowiedział nam o swoim pobycie nad zalewem Janusz Dębski z Mławy. Zwraca też uwagę na niebezpieczne zachowania kierowców, przejeżdżających z dużą prędkością przy plaży, czy parkujących przy samej wodzie. - Tu powinny być zakazy wjazdu. Czy nikt nie pilnuje porządku nad zalewem? – pyta mławianin.

Kto ma pilnować
bezpieczeństwa?

Dowiedzieliśmy się, że mławska policja latem bierze pod lupę miejsce rekreacji, ale w sezonie. - Kontrolujemy zalew pod kątem zachowania ładu i porządku oraz spożywania alkoholu w miejscach publicznych. Jak każdego roku zwrócimy uwagę na kwestie oznakowania – informuje Anna Pawłowska, rzeczniczka prasowa KPP w Mławie. Jednak wskazuje, to przede wszystkim zadanie strażników gminnych i miejskich. Okazuje się, że straż gminna z Wiśniewa interweniuje, ale w ograniczonym zakresie, w swoim rewirze - w granicach gminy Lipowiec (w pobliżu tamy). Strażnicy miejscy podobnie. - Teren jest poza granicami administracyjnymi miasta. Możemy interweniować jedynie w Mławie – poinformował nas Marek Wysocki, komendant Straży Miejskiej w Mławie. Administrujący kąpielisko mławski MOSiR porządkuje teren i dba o bezpieczeństwo kąpiących, ustalając dyżury ratowników (w godzinach 11-19). W tym roku planują otwarcie sezonu na 26 czerwca. Nie wiadomo, czy woda jest bezpieczna, zanim sanepid jej nie zbada i nie dopuści kąpieliska do użytku. - Do czasu otwarcia sezonu kąpiący robią to na własną odpowiedzialność – powiedział Piotr Jankowski, dyrektor MOSiR.

Iwona Łazowa