W pierwszym LO, które 5 maja odwiedziliśmy, zdania co do skali trudności egzaminów były podzielone. Jedni spodziewali się trudniejszych zadań, inni wręcz przeciwnie. - W 10 salach 158 tegorocznych absolwentów rozpoczynało egzaminy o godzinie 9. Mamy 11 grup podstawowych, w tym jedną 2-osobową, zdającą według starych zasad – poinformował nas Przemysław Kubiński dyrektor ILO. W sumie w mławskich szkołach publicznych do egzaminów maturalnych przystąpiło w tym roku dokładnie 484 osób. Największą frekwencją maturalną poszczycić się może I Liceum Ogólnokształcące z 158 maturzystami. Potem jest Zespół Szkół nr 4 – 151 osób (112 z liceum i 39 z technikum), następnie ZS nr 1 – 66 osób, ZS nr 2 – 55 osób i ZS nr 3 – 51 maturzystów (35 lic. i 16 tech.). Do tego doliczyć należy szkoły niepubliczne. 4 maja uczniowie zdawali egzamin pisemny z polskiego na poziomie podstawowym z dwóch części: testu i tekstu własnego. Mogli napisać pracę na temat „Praca – pasja czy obowiązek” na podstawie „Ziemi, planety ludzi” Antoine’a de Saint-Exupery’ego. Drugą możliwością była analiza wiersza pt. „Słyszę czas” Kazimierza Wierzyńskiego. Poza tym musieli rozwiązać polecenia. 5 maja była matematyka. Maturalna sesja zakończy się 24 maja. Wyniki będą 30 czerwca. Obecnie maturę można uzyskać za 30 procent punktów z egzaminów obowiązkowych. Wynik maturalny przekłada się na możliwość wyboru uczelni i kierunku studiów. Na egzaminie pisemnym maturzyści zdają obowiązkowo język polski, matematykę oraz język obcy. Muszą też przystąpić do dwóch obowiązkowych egzaminów ustnych: z języka polskiego i języka obcego nowożytnego.
Przemysław Kubiński - dyrektor ILO
Arkusze egzaminacyjne dostarczano nam do szkoły o godzinie 6.30. Zabezpieczaliśmy je do godziny 8.45, o której to wydawane są komisjom nadzorującym. Tuż po skończonym egzaminie wypełnione arkusze egzaminacyjne kurier zabiera do Warszawy. Tam decydują, gdzie je wysłać, aby zostały sprawdzone. Maturzyści mogą mieć na stolikach długopisy (oraz linijkę, cyrkiel, ekierkę na matematyce), naklejki oraz arkusze od komisji. W każdej sali zabezpieczamy tylko i wyłącznie wodę i kubki. Nie ma już „pogotowia kanapkowego”. W wyjątkowych sytuacjach, jeśli zdający np. choruje na cukrzycę, organizujemy mu warunki, aby mógł zażyć leki i coś spożyć. Iwona Łazowa
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez