Drogi Czytelniku,

Cieszymy się, że odwiedzasz nasze serwisy internetowe. Nasz zespół redakcyjny cały czas pracuje nad tym, żeby móc dostarczać Ci jeszcze lepsze materiały dziennikarskie i oferować jeszcze lepsze usługi. Abyśmy mogli nadal to robić, potrzebujemy Twojej zgody. Dzięki niej będziemy mogli dostosowywać nasze strony pod Twoje preferencje i potrzeby oraz emitować Ci reklamy dopasowane do Twoich zainteresowań i zachowań w Internecie. Twoja prywatność i bezpieczeństwo Twoich danych są dla nas niezwykle istotne – nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Pamiętaj, że Twoje dane są u nas bezpieczne, a udzieloną zgodę możesz wycofać w każdej chwili zgodnie z naszą Polityką Prywatności.

W JAKIM CELU PRZETWARZAMY TWOJE DANE?

Twoje dane (w tym pliki cookies) wykorzystujemy w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych, w tym do badania Twoich zainteresowań i dopasowania do nich reklam na innych stronach www.

KTO JEST ADMINISTRATOREM DANYCH?

Administratorem danych osobowych są Mazowieckie Media Sp. z o. o.

JAKIE MASZ PRAWA?

Możesz w każdej chwili:

Więcej informacji nt. Twoich danych i naszej troski o nie znajdziesz w Polityce Bezpieczeństwa.

Nie pokazuj więcej tej informacji

Wtorek, 22 kwietnia 2025. Imieniny Łukasza, Kai, Nastazji

Sąsiad remontuje, a ja cierpię

2017-03-29 08:50:58 (ost. akt: 2017-03-29 08:53:35)
- Całe moje mieszkanie chodzi. Coraz trudniej to znieść – irytuje się pan Seweryn

- Całe moje mieszkanie chodzi. Coraz trudniej to znieść – irytuje się pan Seweryn

Autor zdjęcia: Iwona Łazowa

Podziel się:

Starszy, schorowany mężczyzna, nie może wytrzymać hałasów z remontowanego mieszkania. O zbadanie sprawy poprosił redakcję „Kuriera”. W spółdzielni twierdzą, że mają wszystko pod kontrolą. Zdradzają też, co wolno lokatorowi remontującemu swoje mieszkanie.

71-letni Seweryn Załuski od 20 lat mieszka w jednym z bloków na Osiedlu Książąt Mazowieckich w Mławie. W ostatnim czasie trudno mu wytrzymać w swoim mieszkaniu. A to z powodu remontu, który trwa w jednym z lokali. - Jakby ktoś wiercił w betonie. Hałas trwa przez wiele godzin. Czasem, jak zaczną w południe, to kończą wieczorem. Całe moje mieszkanie chodzi. Coraz trudniej to znieść – irytuje się pan Seweryn. Może się tylko domyślać, że gdzieś po sąsiedzku trwa remont. Mówi nam, że jest to dla niego uciążliwe. Mężczyzna ma trudności z poruszaniem się. - Prawie cały czas siedzę w domu. Jestem po operacji serca, mam nadciśnienie, zapalenie stawów, cukrzycę. W moim stanie zdrowia nie powinienem się denerwować lecz w spokoju dochodzić do zdrowia. A tu hałas od rana do wieczora. Co oni tam robią przez tyle czasu i kiedy to się skończy – zastanawia się pan Seweryn. Złożył też skargę na hałaśliwych sąsiadów do spółdzielni mieszkaniowej „Zawkrze”, administrującej osiedlem.

Co wolno
lokatorowi?

Poinformowano nas tam, że we wspomnianym bloku nie dzieje się nic niepokojącego. - Po wpłynięciu skargi od mieszkańca, zbadaliśmy sprawę. Okazało się, że remont trwa od około tygodnia w mieszkaniu obok i odbywa się za naszą zgodą – informuje Artur Dębski, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej „Zawkrze”. Dowiedzieliśmy się też, że spółdzielnia ma swój regulamin regulujący kwestie remontowe. Wszelkie prace powinny być zgłoszone z wyprzedzeniem i wykonywane za zgodą spółdzielni. Remontu nie można prowadzić w godzinach nocnych, czyli od 22 do 6 rano. Prace powodujące hałas, a więc uciążliwe, można wykonywać od godz. 8 do 18 od poniedziałku do soboty. W niedzielę w ogóle nie można remontować. Wiceprezes zaleca zgłoszenie remontu. Jeśli tego nie uczynimy i tak zrobią to za nas... sąsiedzi. Więc spółdzielnia, prędzej czy później, będzie wiedziała o naszych działaniach. Iwona Łazowa

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB