Ze sklepów i stacji benzynowych może wkrótce zniknąć wiele leków. Ministerstwo zdrowia chce, aby można je było kupować wyłącznie w aptekach. Czy to dobry pomysł? Zapytaliśmy przechodniów na mławskich ulicach.
Obecnie środki przeciwbólowe i przeciwgorączkowe można kupić w prawie każdym sklepie spożywczym, kiosku ruchu czy na stacji paliw. Punkty poszerzają swój asortyment o kolejne specyfiki. Tymczasem ministerstwo zdrowia chce, aby punktach w tych zostały tylko niektóre leki. Większość medykamentów ma być dostępna jedynie w aptekach. Projekt rozporządzenia ministra zdrowia w sprawie leków jest już po konsultacjach (trwały do 24 stycznia 2017 r.). Nowa regulacja ma określić, które specyfiki dopuszczone będą do obrotu m.in. w sklepach, na stacjach benzynowych oraz w aptekach. Zakłada m.in., że do obrotu w sklepach (ogólnodostępnych i specjalistycznego zaopatrzenia medycznego) nie mogą być dopuszczone produkty, których niekontrolowane stosowanie stwarza ryzyko wystąpienia objawów niepożądanych lub przedawkowania.
Nikt nie kontroluje
leków w sklepie
leków w sklepie
Zwolennicy zmian mają swoje argumenty. W sklepie nikt nie kontroluje leków. Mogą szkodzić, jeśli nie są właściwie transportowane i przechowywane czy też po terminie przydatności. Niektórzy sami decydują o dawkowaniu, biorąc leki jak cukierki. W aptece farmaceuta doradzi jak stosować dany specyfik. Zdarza się, że leki o różnych nazwach mają ten sam składnik. Farmaceuta pozwoli nam uniknąć niebezpieczeństwa przedawkowania. Z drugiej strony, po zmianach zmniejszy się dostępność niektórych leków. Sklepy zwykle pracują dłużej od aptek i jest ich więcej. Zgodnie z projektem ministerialnego zarządzenia w sklepach nadal sprzedawane będą m.in. leki antyseptyczne i dezynfekcyjne, przeciwbólowe, na gardło i na żołądek. Czy zmiana, powodująca mimo wszystko ograniczenie dostępności niektórych specyfików medycznych, jest potrzebna? Przechodnie zapytani na mławskich ulicach w większości byli za sprzedażą w aptekach środków mających znaczący wpływ na organizm. Iwona Łazowa
NASZA SONDA
Krystyna Zasadzka
Czasem warto zasięgnąć porady farmaceuty zanim samemu sięgnie się po jakiś środek. Podpowie w jakiej dawce i w jakim okresie czasu stosować lek. Jestem za tym, aby poważniejsze leki były dostępne w aptekach. Jednak niektóre specyfiki, jak te na chorobę lokomocyjną, powinny być w sklepach.
Czasem warto zasięgnąć porady farmaceuty zanim samemu sięgnie się po jakiś środek. Podpowie w jakiej dawce i w jakim okresie czasu stosować lek. Jestem za tym, aby poważniejsze leki były dostępne w aptekach. Jednak niektóre specyfiki, jak te na chorobę lokomocyjną, powinny być w sklepach.
Aneta Rurka
Myślę, że leki od przeziębienia czy bólu gardła nadal powinny być dostępne w sklepach. Także tam powinny być sprzedawane suplementy diety. Inaczej ma się sprawa z poważniejszymi specyfikami. Apteki lepiej potrafią zadbać o kontrolę sprzedaży czy sposób przechowywania takich leków.
Grażyna Ługowska
Podstawowe leki, np. przeciwbólowe powinny, być dostępne w sklepach lub na stacjach benzynowych, ponieważ różnie bywa z dostępem do tych specyfików. Szczególnie w mniejszych miejscowościach. W małych miastach, gdzie jest tylko jedna apteka, to spory problem. Na wsiach w ogóle nie ma aptek.
Myślę, że leki od przeziębienia czy bólu gardła nadal powinny być dostępne w sklepach. Także tam powinny być sprzedawane suplementy diety. Inaczej ma się sprawa z poważniejszymi specyfikami. Apteki lepiej potrafią zadbać o kontrolę sprzedaży czy sposób przechowywania takich leków.
Grażyna Ługowska
Podstawowe leki, np. przeciwbólowe powinny, być dostępne w sklepach lub na stacjach benzynowych, ponieważ różnie bywa z dostępem do tych specyfików. Szczególnie w mniejszych miejscowościach. W małych miastach, gdzie jest tylko jedna apteka, to spory problem. Na wsiach w ogóle nie ma aptek.
