Piątek, 26 kwietnia 2024. Imieniny Marii, Marzeny, Ryszarda

Obawiają się kolejnego pożaru

2016-11-05 19:23:51 (ost. akt: 2016-11-05 19:25:49)

Podziel się:

Problem składowiska odpadów foliowych przy ul. Kolejowej w Mławie powrócił podczas ostatniej sesji rady miasta. Dyskutujący obawiali się, że folia, która podobno została przeniesiona do innej lokalizacji – przy ul. Dworcowej, może się zapalić.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

W piątek 14 października doszło do pożaru folii magazynowanych na otwartym placu przy ul. Kolejowej. To między innymi ten właśnie pożar stał się przyczyną obaw radnych. Głos na sesji rady miasta we wtorek 25 października w tej sprawie zabrał radny Marian Wilamowski. - Czy służby miejskie monitorowały w jakiś sposób likwidację tego składowiska odpadów foliowych na ulicy Kolejowej? Gdzie to zostało przewiezione? Czy zostało zlikwidowane? Bo dochodzą do nas niepokojące informacje, że jest to składowane w innym miejscu, równie niebezpiecznym – mówił Wilamowski.

W odpowiedzi naczelnik wydziału gospodarki komunalnej, mieszkaniowej i ochrony środowiska Urszula Aptowicz zaznaczyła, że ani urząd miasta, ani burmistrz Mławy nie mają kompetencji do tego, aby nadzorować usuwanie czy przewożenie przez właściciela firmy tych odpadów. - Natomiast teren przy ul. Kolejowej, czyli tam, gdzie te odpady były, jest uprzątnięty – poinformowała Aptowicz.

Ta odpowiedź dla Mariana Wilamowskiego okazała się niewystarczająca. - Podobno ta folia znalazła się w jeszcze bardziej niebezpiecznym miejscu, czyli w pobliżu stacji benzynowej, która jest na ulicy dworcowej. Jeżeli dojdzie do takiej rzeczy jak na Kolejowej, czyli do podpalenia, to będziemy mieli jeszcze większą tragedię – podkreślił radny.

Głos w tej kwestii zabrała też Urszula Sasiak, przewodnicząca osiedla Wólka (nr 9). - Na ul. Kolejowej był pożar. Tę folię przewieziono na Batorego, pod stację benzynową. Są to olbrzymie pojemniki z folią. Jaką mamy gwarancję, że to nie „wyskoczy” w powietrze? To jest przy zbiornikach z paliwem. Skoro tam się paliło, to dlaczego ma się nie zapalić tutaj? - pytała Urszula Sasiak.
W tej sprawie wypowiedział się burmistrz Sławomir Kowalewski. - Zastanawiam się co jest przyczyną tego, że brudna, wilgotna folia się pali. Na pewno nie jest to samozapłon. Nie wiem, może dla zabawy, dla sportu ktoś wywołuje takie zniszczenia i szkodliwe oddziaływania na środowisko, a zatem na przyrodę i na ludzi – powiedział Kowalewski.

Przypomnijmy, że po pożarze, do którego doszło 14 października straty oszacowano na 5 tys. zł, a uratowane mienie – na 10 tys. zł. Jak informowała straż pożarna, prawdopodobną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia przez nieznane osoby.



Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ann #2108312 | 94.254.*.* 8 lis 2016 07:32

    A dlaczego to tak długo zbierają ,nie przetwazaja tego,wszędzie w takim dzierzgowie sterty foliage psują widoki ,samo zapłon ,tak jak smieci na wysypisku .....dobre sobie ,jak sie nie ma co z tym zrobic to fruuuu ......

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Dariusz #2106915 | 188.146.*.* 5 lis 2016 19:42

    No przecież przepisy w tym kraju są tak skonstruowane, że miasto nic nie może. A swoją drogą: czy pani Iwona to już w redakcji Kuriera nie pracuje, bo ostatnio teksty na stronie to praktycznie same tylko pana Roberta...??? Zresztą może to i dobrze...

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz