Wtorek, 23 kwietnia 2024. Imieniny Ilony, Jerzego, Wojciecha

Powstaje mapa zagrożeń. Policja liczy na wsparcie

2016-10-05 08:30:20 (ost. akt: 2016-10-05 08:32:25)
Anna Pawłowska – rzeczniczka KPP Mława pokazuje jak działa internetowa mapa

Anna Pawłowska – rzeczniczka KPP Mława pokazuje jak działa internetowa mapa

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

Mapa zagrożeń bezpieczeństwa to nowe narzędzie wykorzystywane przez policję i obywateli. Działa na terenie całego kraju. Każdy, kto ma dostęp do internetu może za jej pomocą poinformować funkcjonariuszy o różnego rodzaju zagrożeniach i zdarzeniach.

Nowe narzędzie policji działa od 20 września. W jaki sposób należy go używać, objaśnia komendant mławskiej policji Artur Ryfiński. Komendant podkreśla, że nie jest to narzędzie do informowania funkcjonariuszy o zdarzeniach, na które muszą natychmiast reagować. - To nie służy do zgłaszania potrzeby pilnej interwencji policji. To nie jest tak, że ktoś zaznaczy punkt na mapie i za chwilę w to miejsce przyjedzie patrol – mówi Artur Ryfiński. Aby zgłosić zagrożenie, trzeba wejść na stronę policja.pl i kliknąć w link „Krajowa mapa zagrożeń bezpieczeństwa”. Po wybraniu swojej lokalizacji, na przykład miasta Mława, i znalezieniu odpowiedniej ulicy na mapie, możemy kliknąć na ikonkę „dodaj zgłoszenie” w lewym dolnym rogu ekranu. Trzeba też wybrać kategorię zdarzenia. Raz na dobę można dodać tylko jedno oznaczenie. Obsługa mapy jest bardzo prosta. - Dzięki temu narzędziu ludzie mogą wskazywać miejsca, w których według nich występują jakieś zagrożenia; gdzie zaobserwowali coś, co nie jest zgodne z przepisami; gdzie popełniane są wykroczenia czy może nawet inne czyny – objaśnia komendant Ryfiński. Kiedy mieszkaniec naniesie znacznik na mapie i określi jego kategorię, policja będzie to zgłoszenie weryfikowała. Funkcjonariusze sprawdzą czy np. zgłoszone zakłócanie ciszy nocnej czy picie alkoholu w miejscu publicznym lub innego rodzaju zdarzenie ma tu rzeczywiście miejsce. - W to miejsce pójdzie dzielnicowy, zapyta ludzi o to czy widzieli opisane zdarzenie. Być może także swoją obecnością zadziała prewencyjnie – mówi komendant mławskiej policji. Nasz rozmówca dodaje, że jeśli zdarzenie oznaczone na mapie się nie potwierdza, znacznik naniesiony przez mieszkańca po pewnym czasie zniknie z mapy. Artur Ryfiński podkreśla także, że mapa zagrożeń jest narzędziem o tyle wygodnym dla obywateli, że informując o czymś policję, mogą zachować anonimowość. - Nie trzeba się bać, że ktoś na przykład będzie chciał się odegrać na nas za to, że coś zgłosiliśmy na policję – zaznacza Ryfiński. Robert Bartosewicz

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. MŁAWIAK #2081493 | 31.6.*.* 6 paź 2016 09:38

    Ta mapa to bzdura, każdy wie co się dzieje na Warszawskiej, Słowaka i OKM. Mapa nie pomoże jeżeli po(mi)licjanty będą siedzieć w swojej twierdzy a na zgłoszenie przyjeżdzać po 1 h...

    ! - + odpowiedz na ten komentarz