Piątek, 26 kwietnia 2024. Imieniny Marii, Marzeny, Ryszarda

Ojciec powinien mieć wizję...

2016-06-24 08:31:46 (ost. akt: 2016-06-24 08:43:28)

Autor zdjęcia: Iwona Łazowa

Podziel się:

23 czerwca obchodziliśmy Dzień Ojca. To dobra okazja do rozmowy o odpowiedzialnym rodzicielstwie. Mogą coś o tym powiedzieć mławianie Kaja i Janusz Prusinowscy rodzice licznej gromadki dzieci – Cyryla, Gabrysia, Mikołaja, Stasia i Hani.

Okazuje się, że posiadanie licznej rodziny to nie przeszkoda w realizacji nawet trudnych projektów. Kaja i Janusz Prusinowscy mieszkają w Mławie i zajmują się szeroko rozumianą muzyką i edukacją. Pan Janusz jest liderem zespołu Janusz Prusinowski Kompania, prowadzi sobotni program w TVP2 pt. „Dzika Muzyka”, jest dyrektorem festiwalu Wszystkie Mazurki Świata. Wspólnie z żoną zajmuje się też teatrem dla dzieci „Słuchaj Uchem”.

Dzieci wyczuwają
nasze możliwości

Rodzina Prusinowskich często podróżuje razem. Razem też realizują swoje pasje. - Muzyka jest naszą (z Kają) wspólną płaszczyzną, którą dzielimy też z dziećmi. Wielokrotnie wsiadaliśmy w samochód i podróżowaliśmy. Jeździliśmy na koncerty w kraju i za granicą. Zarówno my jak i dzieci przystosowaliśmy się do warunków - wyznał nam Janusz Prusinowski. Początki nie były łatwe. - Wraz z powiększaniem się rodziny zastanawiałem się, jak my sobie poradzimy. W jakimś trudnym punkcie okazało się, że dzieci też mają wyczucie wobec naszych możliwości. Na przykład Hania (obecnie 5-letnia córka) jako niemowlę okazała się „złotym dzieckiem”, przesypiającym całą noc. W pewnym wieku dzieci zaczęły się wspólnie bawić i zajmować sobą. Starsi opiekują się młodszymi. Dzięki temu rodzic ma więcej czasu inaczej może organizować dzień. Oni mają swoją „drużynę”, pomysły a czasem tajemnice. Choć jak jest za cicho, to podejrzane – żartuje pan Janusz.

Dojrzewa się
dla nich i z nimi

- Przy każdym kolejnym dziecku ja się też zmieniałem, tak jakby „nabierałem mocy”. Przy trzecim zrozumiałem, że nie będę miał już w życiu czasu na „drugie próby”, w jakiejkolwiek dziecinie, którą się zajmuję. Czasu wolnego jest tak mało, że muszę uważnie decydować co robić, a czego w ogóle nie zaczynać. Cały czas otwierają się nowe możliwości, zakręty i trudne decyzje. Co ciekawe, wielokrotnie przechodzi się wraz z każdym z nich kolejne etapy rozwoju. Po raz kolejny ćwiczy się literki, naukę jazdy na rowerze albo naukę pływania. Można przeżyć dzieciństwo kilkakrotnie - i to jest fantastyczne! Czasem można pomyśleć, że jest się poza czasem, poza wiekiem – wyznaje tata. Pomimo wielu zajęć zawodowych jest i czas dla dzieci. – Staramy się spędzać z dziećmi jak najwięcej czasu i robić jak najwięcej rzeczy razem. Swojego tatę zapamiętałem najbardziej z prac, przy których mu jako dziecko pomagałem albo po prostu byłem. Rozmawiamy - o przygodach, opowiadamy historie z naszych rodzin i od przyjaciół, czytamy książki, słuchamy ich opowieści, marzeń i kłopotów. Staramy się być ze sobą jak najczęściej – mówi pan Janusz. Wszystkie pociechy państwa Prusinowskich lubią śpiewać (szczególnie, gdy nikt nie słucha), grać na instrumentach i rysować. Rodzice znajdują czas na rozwijanie ich talentów. Podczas naszej wizyty pani Kaja wybierała się do szkoły muzycznej z jednym z młodszych synów. - Rodzina i wychowanie dzieci okazało się motywujące, nadało sens różnorakim szeroko zakrojonym działaniom, których dla samego siebie nie chciałoby się robić. Rzeczy, które kiedyś wydawały się niedosiężne udało się jakimś cudem i z pomocą Bożą zrealizować. Po ogarnięciu siedmioosobowej rodziny organizacja i prowadzenie tygodniowego, międzynarodowego festiwalu w Warszawie nie jest już takim wielkim wyzwaniem – śmieje się Prusinowski. - Doświadczenia z rodziną uczą mnie, że ojciec powinien mieć wizję i umieć dążyć do jej realizacji, ale uczą też pokory, świadomości własnych ograniczeń i niedoskonałości oraz umiejętności słuchania i nieustannego uczenia się – szczególnie od własnych dzieci...Iwona Łazowa

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB