- Musimy mieć świadomość, że przerzucamy koszty budowy oczyszczalni na mieszkańców – mówił radny Jerzy Rakowski tuż przed głosowaniem nad uchwałą w sprawie podwyżek cen za wodę i ścieki. Przeciw podwyżkom głosowało 3 radnych, 16 było „za”.
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Podwyżki wchodzą w życie 1 lipca. Radni podczas sesji 31 maja uchwalili, że za 1 m sześc. wody mławianie będą płacić o 3% więcej, czyli 3 zł brutto (obecnie 2,92 zł), a za ścieki o 39% - czyli 6,11 zł brutto (dotychczas 4,41). Wprowadzenie takich podwyżek ma związek z budową nowej oczyszczalni ścieków. W głosowaniu większość radnych poparła podwyżki. Przeciwnych było trzech radnych: Jerzy Rakowski, Michał Pol i Henryk Kacprzak.
Kowalewski:
na to nas nie stać
W odpowiedzi burmistrz Sławomir Kowalewski podkreślił, że budowa nowego obiektu jest konieczna. - Nie stać nas na tym etapie na wybudowanie nowych kolektorów i oczyszczalni ścieków. Wartość inwestycji nowej oczyszczalni to 50 mln zł. Dofinansowanie wynosi natomiast 50 %. - przypomniał burmistrz. Zaznaczył też, że miasto będzie musiało zapewne wkrótce dołożyć 13 mln na budowę kolektorów sanitarnych w naszym mieście. Jego zdaniem wyłożenie jeszcze 25 mln zł jako wkładu własnego na budowę oczyszczalni zablokowałoby możliwość realizacji innych inwestycji miejskich na kilka lat. Kowalewski argumentował, że budowa nowego obiektu przez miasto również wiązałaby się z podwyżkami dla mieszkańców. - To zostało poparte analizą. Partnerstwo publiczno-prywatne to jest szansa dla Mławy, dla samorządu. To wariant bardziej łagodny, rozłożony w czasie, żebyśmy równolegle mogli budować oczyszczalnię, kolektory, drogi, chodniki czy place zabaw – argumentował Kowalewski.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez