Hałdy gruzu i wszelkiej maści śmieci za miedzą to niezbyt piękny widok. Takie obrazki mają na co dzień mieszkańcy ulicy Wójtostwo. Mieszkańcy nie mogą patrzeć na zaśmiecanie i zgłosili problem do redakcji „Kuriera”.
Nielegalne wysypisko powstało na nieruchomości przy ul. Wójtostwo w pobliżu rzeki Seracz i ogródków działkowych. - Nie wiadomo czyja to jest działka – usłyszeliśmy od sąsiadów. - Tu ludzie przechodzą. 100 metrów dalej są organizowanie Dni Mławy - zwraca uwagę Robert Śmigielski. Według mieszkańca ktoś systematycznie zwozi wszelkiego rodzaju śmieci. - Non stop nam zaśmiecają, pełno tu gruzu, foli. Zwożą nawet doniczki i meble. Proszę zobaczyć, tam leży wersalka – wskazuje mławianin. Mówi, że nie wie kto zaśmieca. Podejrzewa osoby z pobliskich działek, ale nikt nikogo za rękę nie złapał. Od tego są odpowiednie służby. Pan Robert i jego sąsiedzi nie mogą patrzeć na wysypisko, które robi się coraz większe. - Zwróciłem jednemu uwagę, a facet do mnie do bicia leciał. Mówił, że to nie moja posesja. Nie chcemy awantur, ale usunięcia odpadów i likwidacji dzikiego wysypiska – mówi pan Robert. Tych działań pan Robert i inni oczekują od władz miasta. Zgłaszali sprawę w urzędzie miasta. Bez efektu. Ktoś w dalszym ciągu zaśmieca. Za naszym pośrednictwem apelują o działania zaradcze.
Ratusz
bada sprawę
bada sprawę
Czy podjęto jakieś działania w tym zakresie? Zapytaliśmy w ratuszu. Odpowiedź nadeszła dość szybko. Okazało się, że sprawy jeszcze nie wyjaśniono. - Dziękujemy bardzo za sygnał od mieszkańca. Zgłoszenia dokonano w sobotę 30 kwietnia i sprawa jest w trakcie badania – informuje Magdalena Grzywacz, rzecznik prasowy urzędu miasta. Mieszkańcom pozostaje czekać na wynik działań. Do sprawy wrócimy. Iwona Łazowa
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez