Pracownicy jednej z firm w Wieczfni Kościelnej domagają się wypłaty swoich pensji. Koczowali przed bramą zakładu. – Za ciężką pracę w trudnych warunkach nie wypłacono nam wynagrodzeń – mówią. Z kolei pracodawca twierdzi, że pieniędzy nie ma, bo.... został oszukany.
Jak się dowiedzieliśmy, chodzi o firmę, która funkcjonowała w Mławie przy ul. Piłsudskiego. Produkcję przeniesiono do Wieczfni Kościelnej (przy drodze w stronę Bąków), po protestach mieszkańców mławskich osiedli narzekających na zadymienie.
Nie płaci nam
od miesięcy
Pracownicy firmy od wielu dni protestują przed bramą zakładu w Wieczfni Kościelnej, domagając się wypłaty zarobionych pieniędzy. 29 kwietnia wezwali dziennikarzy „Kuriera”. Chcieli m.in. nagłośnić sprawę, aby ostrzec innych przed tym pracodawcą. – Za pracę nie płaci nam od miesięcy. Ludzie nie otrzymali swoich pieniędzy za luty, a mamy koniec kwietnia – usłyszeliśmy (dane osobowe do wiadomości redakcji). Twierdzą, że pracodawca zalega im z wypłatą tysięcy złotych. - Jest mi winien 3490 zł – mówi pani Malwina. - Mnie z mężem nie wypłacił 4916 zł – dodaje pani Beata. - Cztery tygodnie tu przyjeżdżam. Reszta od jakichś trzech dni. Ostatnio mówiono nam, że pieniądze będą pod koniec tygodnia. Jednak wypłat nie otrzymaliśmy – mówi pani Malwina.
od miesięcy
Pracownicy firmy od wielu dni protestują przed bramą zakładu w Wieczfni Kościelnej, domagając się wypłaty zarobionych pieniędzy. 29 kwietnia wezwali dziennikarzy „Kuriera”. Chcieli m.in. nagłośnić sprawę, aby ostrzec innych przed tym pracodawcą. – Za pracę nie płaci nam od miesięcy. Ludzie nie otrzymali swoich pieniędzy za luty, a mamy koniec kwietnia – usłyszeliśmy (dane osobowe do wiadomości redakcji). Twierdzą, że pracodawca zalega im z wypłatą tysięcy złotych. - Jest mi winien 3490 zł – mówi pani Malwina. - Mnie z mężem nie wypłacił 4916 zł – dodaje pani Beata. - Cztery tygodnie tu przyjeżdżam. Reszta od jakichś trzech dni. Ostatnio mówiono nam, że pieniądze będą pod koniec tygodnia. Jednak wypłat nie otrzymaliśmy – mówi pani Malwina.
Praca w trudnych
warunkach
Zebrani twierdzili, że wykonywali ciężką pracę w trudnych warunkach. - W zimnym pomieszczeniu, w kurtkach musieliśmy stać i pracować. Każde z nas chorowało – opowiadają. - Ten budynek, co tu stoi, to jest kupa blachy przykryta folią. Tu nie ma ogrzewania, wody, ubikacji – usłyszeliśmy od jednego z mężczyzn.
warunkach
Zebrani twierdzili, że wykonywali ciężką pracę w trudnych warunkach. - W zimnym pomieszczeniu, w kurtkach musieliśmy stać i pracować. Każde z nas chorowało – opowiadają. - Ten budynek, co tu stoi, to jest kupa blachy przykryta folią. Tu nie ma ogrzewania, wody, ubikacji – usłyszeliśmy od jednego z mężczyzn.
Praca do utraty
...zdrowia
- Składałam skrzynki, wycinałam deski, pakowałam meble. To wszystko w przeraźliwym hałasie, bez słuchawek, ubrań ochronnych, bez szkolenia BHP. Nie było nawet gdzie umyć rąk. W takich warunkach pod groźbą zwolnienia zmuszano nas do pracy po 10 – 12 godzin – opowiada pani Malwina. Potwierdzają to inni. – Złamano wszelkie zasady bezpieczeństwa. Pracowaliśmy w zimnie, bez szkolenia BHP, bez ubrań ochronnych i rękawic. Nie było nawet toalety – mówią. Niektórzy twierdzą, że doznali poważnych komplikacji zdrowotnych. - Regaliki musiały zejść, choćbyśmy pracowali w bólu. Dźwigałam ciężkie dla mnie deski. Zachorowałam. Szefowa nie zgodziła się, abym poszła do lekarza. Zapowiedziano nam, że jak ktoś nie przepracuje całego miesiąca, to nie dostanie pensji. Więc pracowałam. W końcu trafiłam na 5 dni do szpitala. Zdrowia nadal nie odzyskałam. A pensji i tak nie dostałam - opowiada pani Teresa.
...zdrowia
- Składałam skrzynki, wycinałam deski, pakowałam meble. To wszystko w przeraźliwym hałasie, bez słuchawek, ubrań ochronnych, bez szkolenia BHP. Nie było nawet gdzie umyć rąk. W takich warunkach pod groźbą zwolnienia zmuszano nas do pracy po 10 – 12 godzin – opowiada pani Malwina. Potwierdzają to inni. – Złamano wszelkie zasady bezpieczeństwa. Pracowaliśmy w zimnie, bez szkolenia BHP, bez ubrań ochronnych i rękawic. Nie było nawet toalety – mówią. Niektórzy twierdzą, że doznali poważnych komplikacji zdrowotnych. - Regaliki musiały zejść, choćbyśmy pracowali w bólu. Dźwigałam ciężkie dla mnie deski. Zachorowałam. Szefowa nie zgodziła się, abym poszła do lekarza. Zapowiedziano nam, że jak ktoś nie przepracuje całego miesiąca, to nie dostanie pensji. Więc pracowałam. W końcu trafiłam na 5 dni do szpitala. Zdrowia nadal nie odzyskałam. A pensji i tak nie dostałam - opowiada pani Teresa.
Nie wypłaci,
bo nie ma?
Udało nam się kontaktować z pracodawcą telefonicznie. Nie chciał wyjść do czekających przed bramą zakładu ludzi. Oznajmił nam, że nie posiada środków na wypłaty, bo odbiorca zamówienia mu nie zapłacił. - Nie wypłacę pensji, bo nie mam pieniędzy. Dopóki nie sprzedam jakichś maszyn, nie będę w stanie tego uregulować. Niech to zrozumieją. Jeśli nie, niech idą do sądu. Zostałem oszukany przez niemiecką firmę. Wierzyłem, że Niemiec przeleje pieniądze we wtorek. Potem oświadczył, że żadnych pieniędzy nie wyśle – powiedział właściciel firmy. Byli pracownicy firmy (odmówili pracy, bo nie wypłacono im pensji) mają poważne wątpliwości, biorąc pod uwagę wcześniejsze zapewnienia. – Nasze położenie jest tragiczne. Od miesięcy nie dostajemy pieniędzy za naszą pracę. Nie mamy już z czego opłacić rachunków i kupić jedzenia - mówią. Zapowiadają dalszą walkę o swoje. Iwona Łazowa
bo nie ma?
Udało nam się kontaktować z pracodawcą telefonicznie. Nie chciał wyjść do czekających przed bramą zakładu ludzi. Oznajmił nam, że nie posiada środków na wypłaty, bo odbiorca zamówienia mu nie zapłacił. - Nie wypłacę pensji, bo nie mam pieniędzy. Dopóki nie sprzedam jakichś maszyn, nie będę w stanie tego uregulować. Niech to zrozumieją. Jeśli nie, niech idą do sądu. Zostałem oszukany przez niemiecką firmę. Wierzyłem, że Niemiec przeleje pieniądze we wtorek. Potem oświadczył, że żadnych pieniędzy nie wyśle – powiedział właściciel firmy. Byli pracownicy firmy (odmówili pracy, bo nie wypłacono im pensji) mają poważne wątpliwości, biorąc pod uwagę wcześniejsze zapewnienia. – Nasze położenie jest tragiczne. Od miesięcy nie dostajemy pieniędzy za naszą pracę. Nie mamy już z czego opłacić rachunków i kupić jedzenia - mówią. Zapowiadają dalszą walkę o swoje. Iwona Łazowa
Czytaj e-wydanie 
Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Iwona Łazowa
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez