Piątek, 19 kwietnia 2024. Imieniny Alfa, Leonii, Tytusa

Kiedy nowy plan? Procedura już ruszyła

2016-05-04 11:37:13 (ost. akt: 2016-05-04 11:39:59)

Podziel się:

- W tegorocznym budżecie mamy środki przeznaczone na opracowanie nowego planu zagospodarowania przestrzennego gminy – mówi wójt Szydłowa Wiesław Boczkowski. Opracowania dokumentu już od dawna domagali się niektórzy mieszkańcy, bo ich zdaniem, pomoże to w zatrzymaniu ekspansji kurników i wiatraków.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

W powiecie mławskim są gminy, na których terenie istnieje po kilkanaście ferm drobiu. Póki co nie należy do nich Szydłowo. - U nas w tej chwili są trzy fermy, ale zanosi się na to, że będą kolejne. Jeden przedsiębiorca chce rozbudować już istniejącą, a dwóch innych prawdopodobnie planuje budowę dwóch nowych – mówi wójt Wiesław Boczkowski. Dodaje, że co prawda wspomnianych dwóch inwestorów nie złożyło jeszcze do urzędu żadnych oficjalnych dokumentów, ale już wiadomo, że chcą oni wykupić drogi dojazdowe od kilkunastu prywatnych właścicieli. Nasz rozmówca podkreśla, że stara się w ramach obowiązujących przepisów utrudniać budowę ferm drobiu, jak tylko może, i na ile pozwalają na to obecnie obowiązujące studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego oraz miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

Protesty
już były

Mieszkańcy gminy protestowali już niejednokrotnie przeciw budowie kurników, ale wyrażali też swój sprzeciw wobec budowy wiatraków. Boczkowski twierdzi, że nie „obawia się” tak bardzo tych ostatnich, jak kurników, których funkcjonowanie łączy się często z przykrym zapachem. - Wiatraki oddalone co najmniej 500 metrów czy kilometr od zabudowań nie stanowią takiego zagrożenia jak kurniki. Te ostatnie nawet jak będą oddalone o kilometr, to i tak będzie to oznaczało smród dla mieszkańców – mówi wójt. Jak twierdzą niektórzy mieszkańcy, tylko nowy plan zagospodarowania może uratować gminę przed ekspansją kurników i wiatraków. Taki postulat, zwłaszcza w odniesieniu do farm wiatrowych, zgłaszała wielokrotnie Anna Miałka-Kruszewska reprezentująca stowarzyszenie „Szydłówek”. - Składam formalny wniosek o pilne przystąpienie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zgłaszam ten problem już od dwóch lat – mówiła Miałka-Kruszewska podczas styczniowej sesji rady gminy. Jak zaznaczyła nowy plan zagospodarowania, mimo że zawierał wady na tyle istotne, że nie przyjął go wojewoda, został już sfinansowany przez gminę. Samorząd zapłacił za jego wykonanie prywatnej firmie.

Jest porozumienie
z firmą

Jak się dowiedzieliśmy, sporządzenie planu, który rada gminy przyjęła pod koniec 2013 r. kosztowało około 30 tys. zł. W 2014 r plan uchylił, z powodu istotnych nieprawidłowości w nim zawartych, wojewoda mazowiecki. Dodajmy, że dokument przygotowała firma z Ciechanowa.Jak poinformował nas wójt Boczkowski, udało się dojść do porozumienia z tym przedsiębiorstwem. Wykonało ono już dla gminy bezpłatnie analizę prawną studium zagospodarowania przestrzennego. Teraz przedsiębiorca wykona bezpłatnie także studium. Natomiast na realizację planu zagospodarowania samorząd ogłosi przetarg.


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB