Czwartek, 28 marca 2024. Imieniny Anieli, Kasrota, Soni

Pomóż Kubie stanąć na nogi

2016-03-10 08:41:06 (ost. akt: 2016-03-10 08:45:05)
Mama jest dumna z postępów 4-letniego Kuby i wciąż szuka wsparcia by chłopiec mógł więcej

Mama jest dumna z postępów 4-letniego Kuby i wciąż szuka wsparcia by chłopiec mógł więcej

Autor zdjęcia: Iwona Łazowa

Podziel się:

Kuba Gajewski w sierpniu skończy 5 lat. Chłopiec ma mózgowe porażenie dziecięce. Nie potrafi samodzielnie siedzieć, stać, chwytać i trzymać przedmiotów. Wieloletnia rehabilitacja przynosi efekty. Jednak sprzęt, zajęcia i dojazdy swoje kosztują. Rodzice potrzebują wsparcia.

Małżonkowie Zofia i Janusz Gajewscy mieszkają w synkiem Kubusiem w Uniszkach Zawadzkich w gminie Wieczfnia Kościelna. Ich niewielki dom położony jest na skraju wsi. Chłopiec ma czworo dorosłego już rodzeństwa.

4-latek zaczyna
mówić

Kuba znajduje się pod opieką fundacji „Przyszłość dla dzieci”. Chłopiec urodził się bez oznak życia. Lekarze zdiagnozowali czterokończynowe mózgowe porażenie dziecięce. Choroba obejmuje całe ciało Kubusia. 4-latek jest pod kontrolą wielu lekarzy specjalistów, m.in.: neurologa, okulisty, audiologa. Tylko ci, którzy przebywają z Kubusiem na co dzień widzą jakich postępów dokonał przez minione lata. - Kuba jest ograniczony ruchowo. Trzeba go przebierać i karmić. Natomiast rozumuje bardzo dobrze. Pokazuje, że chce pić czy jeść. Pracujemy nad tym, aby w przyszłości mógł sam siedzieć i chodzić. Kuba w tym roku zaczyna mówić. Jego pierwsze słowo to „mama” – mówi pani Zofia. Ku radości rodziny umie też powiedzieć Ania (siostra).

Potrzebna intensywna
i kosztowna rehabilitacja

Chłopiec nadal wymaga stałej i intensywnej rehabilitacji oraz różnego rodzaju sprzętu rehabilitacyjnego i ortopedycznego. Kuba dwa razy w tygodniu jeździ do Nidzicy na zajęcia wczesnego wspomagania, na koszt NFZ. Rodzice z własnych środków pokrywają dalsze, niezbędne zajęcia z rehabilitantem. - Kuba musi więcej ćwiczyć. Jest taki dobry ośrodek w Gacnie. Bardzo chcielibyśmy tam pojechać. Jednak dwutygodniowy turnus kosztuje tam 5 300 zł. To dla nas ogromne pieniądze – mówi mama. Tym bardziej, że tylko tata Kubusia pracuje. Pani Zofia ze względu na opiekę nad synem musiała zrezygnować z pracy zarobkowej. - Praca z niepełnosprawnym dzieckiem jest dużo cięższa niż praca zawodowa. My rodzice pracujemy 24 godziny na dobę. Nawet w nocy wstaję i przekręcam Kubę, bo sam tego nie potrafi – mówi kobieta.

Podaruj Kubie 1%

Rodzice chcą, aby Kubuś w przyszłości był jak najbardziej samodzielny. Niestety domowa rehabilitacja, dojazdy do lekarzy czy sfinansowania turnusów rehabilitacyjnych wiążą się z wysokimi kosztami, które coraz trudniej pokryć. - Nigdy nie musieliśmy nikogo o nic prosić. Teraz życie nas do tego zmusiło. Sprzęt rehabilitacyjny jest tak drogi – mówi ze łzami w oczach pani Zofia. Sam tylko pionizator kosztował rodziców 7 500 zł. Spacerówka dla niepełnosprawnego Kubusia to wydatek ponad 5 tys zł. Tu część dofinansował NFZ. Od blisko pięciu lat wszystkie pieniądze idą na leczenie i rehabilitację chłopca. W domu Kuby nie ma łazienki z prawdziwego zdarzenia. Jeszcze przed jego urodzeniem rodzice rozpoczęli budowę. Potem musieli wybierać, sprzęt do rehabilitacji czy remont. W tym roku starają się o dofinansowanie z PCPR do rowerka rehabilitacyjnego. Obawiali się, że na dwa cele pomocy nie uzyskają. - Ważniejszy jest rowerek który poprawi stan zdrowia Kubusia. Może w przyszłym roku będzie można postarać się o dotację na łazienkę – ma nadzieję pani Zofia. Póki co nie wiadomo, czy uzyskają dofinansowanie (i jaką kwotę) na rowerek. Rodzicom coraz trudniej podołać finansowo. Wsparcie gotówkowe jest mile widziane. Szansą dla Kuby jest też 1 % z podatku. Iwona Łazowa

1 % może pomóc

Jeśli chcesz pomóc Kubie przekaż 1 % swojego podatku.
KRS „Fundacji „Przyszłość dla Dzieci” to 0000148747


Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. alka #1950173 | 178.36.*.* 10 mar 2016 11:17

    Rzetelnie podchodząc do sprawy to powinniście PRZYNAJMNIEJ wszystkie DZIECI uwzględnić w takim artykule, którym przydałby się 1 % naszego podatku, a nie traktujecie chore, niepełnosprawne dzieciaki jakby jedne były od MATKI, a drugie od MACOCHY. Wszystkie dzieci są jednakowe i powinny być podane w takim artykule wszystkie dzieciaki z naszego powiatu, które są zarejestrowane w KRS. Rozumiem, że tu Rodzice dziecka wystąpili z prośbą o zamieszczenie tego apelu, ale może wypadałoby tak samemu pokręcić się po terenie powiatu i poszukać takich potrzebujących, bo są ludzie, którzy nie umieją i wstydzą się zwracać nawet do mediów z takimi apelami. Jedną z ról dobrego dziennikarza jest chyba również pomaganie ludziom.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)