Piją piwo, jedzą pizzę, urządzają libacje alkoholowe, niszczą nagrobki. Tak wandale poczynają sobie na mławskim cmentarzu parafialnym. Hieny cmentarne udowodniły, że nie ma dla nich żadnych świętości. - Spalili wieniec na grobie moich rodziców. Zostawili też puszki po piwie – usłyszeliśmy od zbulwersowanego mławianina.
Iwona Łazowa
i.lazowa@kuriermlawski.pl
i.lazowa@kuriermlawski.pl
Wielokrotnie pisaliśmy o kradzieżach i dewastacjach na mławskich cmentarzach. Niestety w ubiegłym tygodniu doszło do kolejnego takiego zdarzenia.
Spalony wieniec,
puszki po piwie
puszki po piwie
Pan Waldemar zaalarmował redakcję o dewastacjach i libacjach, które ktoś sobie urządza na cmentarzu parafialnym w Mławie. 11 lutego widok jaki zastała jego siostrzenica odwiedzająca grób dziadków doprowadził ją do rozstroju nerwowego. - Była w szoku. Ktoś spalił wieniec na nagrobku, poniszczył znicze. Zobaczyła ślady libacji alkoholowej. Na płycie nagrobnej walały się puszki po piwie – opowiada mławianin. Siostra pana Waldemara nie mogła na to patrzeć i szybko posprzątała. Wcześniej wygląd nagrobka utrwaliła na zdjęciu. Oburzony poczynaniami wandali pan Waldemar przybył z fotografią do „Kuriera” Postanowił nagłośnić sprawę, aby do czegoś takiego więcej nie doszło. - To może spotkać każdego. Wandale nie mają szacunku dla zmarłych. Dowiedziałem się, że nawet pizzę sobie tam zamawiają, a pizzerie dowożą ją tam. Tak nie może być. Ktoś powinien ukrócić takie zachowania. W końcu niemało płacimy za miejsca pochówku – mówi.
Zgłaszajmy
policji
Zgłosił sprawę zarządcy cmentarza - spółki cywilnej Imperial. Tam zdecydowanie potępiają zachowania wandali. - Dla mnie to jest niedopuszczalne, aby coś takiego robić w takim miejscu. Kradzieże i wandalizm to problem występujący w całej Polsce. Podejmujemy działania zaradcze. Jesteśmy po kilku rozmowach z policją. W ciągu dnia od 7 do 17 zawsze ktoś jest. Mamy też ochronę. Cmentarz jest zamykany na noc. Jednak uważam, że to pogarsza sprawę, ponieważ takie osoby czują się bezkarne, jak na pikniku w parku. Nikt inny tam nie wejdzie. Sami też możemy zwracać uwagę na pewne rzeczy i zgłaszać nieodpowiednie zachowania zarządcy lub policji. Zdarza się, że ludzie odwiedzający groby bliskich znają personalia wandali – mówi Dariusz Tadrzyński, przedstawiciel zarządcy cmentarza. Deklaruje też kolejne działania m.in. spotkanie z dzielnicowym, w celu zacieśnienia współpracy z policją. Jednak uważa, że bez wsparcia społeczeństwa trudno będzie zaradzić wandalizmowi.
Czytaj e-wydanie
policji
Zgłosił sprawę zarządcy cmentarza - spółki cywilnej Imperial. Tam zdecydowanie potępiają zachowania wandali. - Dla mnie to jest niedopuszczalne, aby coś takiego robić w takim miejscu. Kradzieże i wandalizm to problem występujący w całej Polsce. Podejmujemy działania zaradcze. Jesteśmy po kilku rozmowach z policją. W ciągu dnia od 7 do 17 zawsze ktoś jest. Mamy też ochronę. Cmentarz jest zamykany na noc. Jednak uważam, że to pogarsza sprawę, ponieważ takie osoby czują się bezkarne, jak na pikniku w parku. Nikt inny tam nie wejdzie. Sami też możemy zwracać uwagę na pewne rzeczy i zgłaszać nieodpowiednie zachowania zarządcy lub policji. Zdarza się, że ludzie odwiedzający groby bliskich znają personalia wandali – mówi Dariusz Tadrzyński, przedstawiciel zarządcy cmentarza. Deklaruje też kolejne działania m.in. spotkanie z dzielnicowym, w celu zacieśnienia współpracy z policją. Jednak uważa, że bez wsparcia społeczeństwa trudno będzie zaradzić wandalizmowi.
Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Iwona Łazowa

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez