Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl
Radni i sołtysi dyskutowali na temat funduszu podczas ostatniej sesji rady gminy w czwartek 11 lutego. Sekretarz gminy Iwona Rejniak przypomniała, że aby rada mogła wyrazić zgodę na jego wyodrębnienie, od mieszkańców gminy powinny wpłynąć wnioski w tej sprawie. Tymczasem nikt o to nie wnioskował.
Iwona Rejniak zaznaczyła również, że wysokość ewentualnego funduszu dla konkretnych sołectw jest zależna od ilości mieszkańców. Sekretarz podała także konkretne przykłady. - Miejscowością liczącą najmniej mieszkańców jest Korboniec, w którym mieszka 176 osób. W tym przypadku fundusz wyniósłby 13 tys. 338 zł. Z kolei Stare Kosiny, najbardziej liczna miejscowość, zamieszkana przez 610 osób, otrzymałaby kwotę 28 tys. 89 zł – poinformowała Iwona Rejniak. Zaznaczyła również, że z doświadczeń innych samorządów wynika, że w wielu przypadkach koszty związane z obsługą i rozliczeniem funduszu sołeckiego przewyższają korzyści związane z jego otrzymaniem. Taka sytuacja wynika m.in. z konieczności zatrudnienia osoby, która zajmie się rozliczeniem przyznanych środków.
W tej kwestii głos zabrał także wójt gminy Zbigniew Kleniewski. - Nie możemy traktować funduszu sołeckiego jako odpowiedzi na potrzeby danej wsi takie jak na przykład zakupy do świetlicy wiejskiej, choćby takich rzeczy jak firanki. Te pieniądze muszą być wydane na tak zwane zadania gminy, czyli inwestycje, które samorząd i tak realizuje – tłumaczył wójt. Ostatecznie, w głosowaniu, radni zadecydowali o niewyodrębnianiu funduszu na 2017 rok.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez
znajomy #1943292 | 195.160.*.* 1 mar 2016 09:22
'Tymczasem nikt o to nie wnioskował'
!
odpowiedz na ten komentarz