Piątek, 29 marca 2024. Imieniny Marka, Wiktoryny, Zenona

Mława ma brać przykład z Ciechanowa?

2016-02-08 15:20:16 (ost. akt: 2016-02-08 15:25:41)

Podziel się:

Czy to dobrze, że miasto dzieli się po połowie dochodami pochodzącymi ze sprzedaży biletów parkingowych z prywatną firmą obsługującą Strefę Płatnego Parkowania? Według burmistrza Sławomira Kowalewskiego – tak, ponieważ takie rozwiązanie nie generuje żadnych kosztów dla miejskiego samorządu.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

O sprawę płatnej strefy podczas sesji rady miasta we wtorek 26 stycznia zapytał przewodniczący osiedla Obrońców Mławy (nr 8) Kamil Przybyszewski. Najpierw przypomniał, że w niedalekim od naszego miasta Ciechanowie władze postanowiły przejąć SPP w całości, podczas gdy w Mławie strefą zarządza zewnętrzna firma, otrzymując z tego tytułu 50% dochodu. Pozostałe 50% trafia do miejskiej kasy. Przewodniczący osiedla powołała się również na słowa prezydenta Ciechanowa, który miał stwierdzić, że przejęcie SPP w całości przez samorząd to nie tylko uniknięcie dzielenia się zyskami z prywatną firmą, ale także możliwość wydawania środków zdobytych w ten sposób na różne potrzeby miasta. Według szefa Ciechanowa, przejęcie strefy pozwala również na skrócenie czasu, w którym pobierane są opłaty za parkowanie. - Czy nie warto byłoby pochylić się nad tym problemem i przejąć SPP w Mławie w stu procentach, a pieniądze z tego tytułu przeznaczyć na przykład na budowę nowych miejsc parkingowych? - pytał Kamil Przybyszewski.

Burmistrz: obsługa
strefy kosztuje

Do jego wypowiedzi odniósł się burmistrz Sławomir Kowalewski. Jak zaznaczył, jest to jeden z kolejnych głosów w naszym mieście mówiący o tym, że w Ciechanowie pod pewnym względem jest lepiej niż w Mławie. - Pan jest zbulwersowany tym, że 50% dochodu oddaje się do firmy obsługującej płatna strefę. Mam wrażenie, że jest wiele osób, które ocenia działalność gospodarczą różnych podmiotów, twierdząc, że każdego dnia ma się tylko zyski. Ale wcale tak nie jest – objaśniał burmistrz. Tłumaczył, że koszty generuje zorganizowanie strefy i jej obsługa. Zaznaczył, iż kilka lat temu zaproponował formę bezkosztową dla miasta. - Samorząd nie wydał ani złotówki na zorganizowanie strefy i ani złotówki nie wydajemy na jej obsługę, a mamy czysty zysk w postaci podziału procentowego – argumentował Kowalewski. Burmistrz przypomniał jednocześnie, że w odpowiedniej uchwale rady miasta zostało zapisane, iż wpływy z tytułu działalności SPP są przeznaczane na budowę niezbędnej infrastruktury: parkingów, chodników i dróg. - Dajmy czas prezydentowi Ciechanowa na to, żeby ocenił, czy teraz będzie miał tylko same zyski. Bo może się okazać, że są też koszty. My podpisaliśmy w Mławie umowę na kilka lat, bo okazuje się, że jest to lepsze rozwiązanie. A to, co wprowadzamy, jest zawsze poprzedzone dokładną analizą – kontynuował Kowalewski. Apelował ponadto, żeby nie ulegać prostym analizom. - Nie należy od razu wnioskować, że coś jest dobre tylko dlatego, bo ktoś to zrobił. Nasze doświadczenie pokazało, że obecnie stosowane rozwiązanie w Mławie się sprawdza i przynosi dochody, bez generowania żadnych kosztów – podkreślił włodarz.




Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB