Czwartek, 28 marca 2024. Imieniny Anieli, Kasrota, Soni

Kolęda to nie tylko koperta

2016-01-30 16:00:23 (ost. akt: 2016-01-31 17:14:03)

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

W mławskich parafiach trwa jeszcze wizyta duszpasterska zwana popularnie kolędą. O sens odwiedzin księży w domach mławian, zapytaliśmy proboszcza parafii pw. Świętej Rodziny ks. Sławomira Kowalskiego.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

- Kolęda w tradycji kościoła jest zapisana prawem kanonicznym. Każdy ksiądz proboszcz powinien przynajmniej raz w roku nawiązać osobisty kontakt ze swoimi parafianami. Ale kolęda ma też wymiar znaku wiary i jedności z Kościołem. Przyjmując kapłana na oficjalnym spotkaniu, wyrażamy znak jedności z Kościołem i z konkretną wspólnotą parafialną – mów ks. Sławomir Kowalski. Nasz rozmówca przypomina ponadto, że wizyta duszpasterska to czas błogosławieństwa dla rodzin, czas modlitwy za osoby, które są odwiedzane w swoich domach.

W parafii pw. Świętej Rodziny wizyta duszpasterska zakończy się 2 lutego. - Od lat w naszym mieście da się zaobserwować pewną stabilność, jeśli chodzi o ilość rodzin przyjmujących kapłana w swoich domach. Księdza na kolędzie w wymiarze świadomego wyboru nie przyjmuje tylko kilka procent rodzin – dodaje ks. proboszcz.

Nasz rozmówca zaznacza, iż podczas kolędy można zauważyć, że wśród parafian następuje pewna polaryzacja. - Wzrasta liczba osób świadomych Kościoła. Osób odpowiedzialnych, kochających Kościół, żyjących wiarą i modlitwą na co dzień. Ale jest też grupa, która jakby tego wszystkiego jeszcze nie rozumie. Wie, że jest Kościół, bo mija często budynek świątyni, bywa na przykład na ślubach i pogrzebach. Ale to wszystko, co w tym najbardziej istotne, jest dla nich jakby zakryte, zasłonięte – mówi ks. Sławomir Kowalski. Jego zdaniem w takich właśnie przypadkach istnieje szansa na ukazanie prawdziwej wartości kolędy, bo dla niektórych osób spotkanie z kapłanem we własnym domu może pomóc w otworzeniu się na Boga. Duszpasterz dodaje, że w ogromnej większości księża podczas kolędy są przyjmowani z dużą życzliwością i szacunkiem. - Parafianie traktują to spotkanie poważnie. Bywa, że dzielą się z nami swoimi problemami czy przemyśleniami dotyczącymi wiary, ale także życia codziennego. Dla nas jest to też okazja do podziękowania im za wkład wniesiony w budowanie wspólnoty parafialnej – objaśnia ksiądz Kowalski.

Ofiary wedle
uznania

Podczas kolędy wierni zostawiają też zazwyczaj kopertę z pieniędzmi. - Ofiary są w znaczącej większości własnością parafii i kościoła. To środki, które przeznaczamy na większe inwestycje parafialne. Część pieniędzy ofiarowanych przez parafian trafia też jako stypendium do księży, ale jest to ta najmniejsza część – mówi ks. proboszcz. I podkreśla, że w Mławie nigdy nie wyznaczano wysokości kwot, które należałoby przekazać podczas kolędy. - To zawsze działa na zasadzie dobrowolności wiernych. Jeśli ktoś czuje się odpowiedzialny za wspólnotę, do której należy, jeśli ją kocha, to rozumie też, że ona potrzebuje do funkcjonowania środków materialnych. A przecież każdy z nas wie, że bez tego nie można dziś prowadzić praktycznie żadnej działalności – objaśnia ks. Kowalski.

- Możemy sobie życzyć, aby zawsze nasze spotkania kolędowe niosły dobro duchowe i doświadczenie miłości Boga i Kościoła. Niech właśnie ten wymiar pozostanie w tradycji kolędowej naszych wspólnot – podsumowuje ksiądz.


Czytaj e-wydanie
Podziel się informacją: 



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij 
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Iwona Łazowa


Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB