Sobota, 20 kwietnia 2024. Imieniny Agnieszki, Amalii, Czecha

„Zacisze” jeszcze nie upadło – trwa szukanie pieniędzy na formalności

2015-12-17 09:24:53 (ost. akt: 2015-12-17 09:25:30)
O sytuacji finansowej „Zacisza” poinformował Zbigniew Ruszkowski

O sytuacji finansowej „Zacisza” poinformował Zbigniew Ruszkowski

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

Poszukiwania środków na przeprowadzenie procedury upadłości spółdzielni wciąż trwają. Tymczasem podczas ostatniego walnego zgromadzenia członków niektórzy wnioskowali nie tylko o przyspieszenie prac, które pozwolą upadłość ogłosić, ale także o rozliczenie poprzednich zarządów „Zacisza”.

Uchwałę o upadłości Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej „Zacisze” 1995 członkowie podjęli podczas poprzedniego zgromadzenia walnego. Jednak jak wyliczyli członkowie zarządu, na przeprowadzenie procedury upadłości potrzeba około 12 tysięcy złotych, a taką kwotą obecnie spółdzielnia nie dysponuje. Trwa poszukiwanie środków. W planie ostatniego walnego zgromadzenia, które odbyło się 8 grudnia, pierwotnie znalazł się punkt programu, który miał wskazać sposoby postępowania dla zarządu w tym zakresie. Jednak ostatecznie, w drodze głosowania zadecydowano o zdjęciu go z porządku obrad. Nie podjęto zatem uchwały dotyczącej wyrażenia zgody dla zarządu na zbycie nieruchomości lub wskazania innego sposobu pozyskania środków w celu realizacji uchwały o upadłości. Bo jak tłumaczył jeden z mieszkańców, nie wiadomo o zbycie jakich konkretnie nieruchomości chodzi. O sytuacji finansowej „Zacisza” zebranych poinformował członek zarządu Zbigniew Ruszkowski. – Na ostatnim naszym spotkaniu w dniu 14 października 2015 roku podjęli państwo uchwałę o postawieniu spółdzielni w stan upadłości. Zarząd realizując ją sporządził wniosek do Sądu Rejonowego w Płocku, który został wysłany i przyjęty. Z sądu otrzymaliśmy wezwanie do uzupełnienia braków formalnych. Braki formalne to opłata za rozpatrzenie wniosku w kwocie 1000 zł, dostarczenie bilansu sporządzonego przez biegłego, który może kosztować od 3 do 6 tys. oraz przeprowadzenie inwentaryzacji przez osobę uprawnioną, co z kolei wiąże się z wydatkiem około 5 tys. zł – mówił Ruszkowski.
Poszukiwania pieniędzy na przeprowadzenie procedury upadłości zatem wciąż trwają. Jak tłumaczył Ruszkowski obecnie jedyne dochody „Zacisza” pochodzą z dzierżawy kotłowni i wynoszą łącznie 5925 zł netto. Natomiast same zobowiązania wobec ZUS to miesięcznie 5430 zł. - Zatrudniamy 4 pracowników, którzy podlegają ochronie przedemerytalnej i nie możemy ich zwolnić. Upadłość spółdzielni nie następuje w momencie złożenia wniosku. Jesteśmy w stanie normalnej działalności, dopóki sąd nie orzeknie upadłości – objaśniał członek zarządu.
Podczas zebrania mieszkańcy wnioskowali m.in. o jak najszybsze przeprowadzenie procedury upadłości „Zacisza”, a także o pociągnięcie do odpowiedzialności poprzednich zarządów spółdzielni. Kolejny termin walnego zgromadzenia zaplanowano na 12 stycznia 2016 r. Większość członków obecnych w sali Państwowej Szkoły Muzycznej w Mławie zapewne życzyłaby sobie, aby to było już ostatnie takie zebranie.

Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB