Pracodawcy w powiecie mławskim wciąż poszukują wyspecjalizowanych w różnych dziedzinach pracowników. Duże szanse na zatrudnienie mają pracownicy produkcji w przemyśle rolno-spożywczym: rozbieracz-wykrawacz, rzeźnik czy wędliniarz. Ale firmy szukają też kierowców, sprzedawców, ślusarzy, spawaczy i operatorów sprzętu ciężkiego.
W przeciągu ostatnich kilku miesięcy bezrobocie w powiecie mławskim zmalało. Jeszcze z końcem marca zarejestrowanych w Powiatowym Urzędzie Pracy w Mławie było 4080 osób. Potem liczba ta sukcesywnie malała. Według ostatnich statystyk, jakimi dysponuje PUP, z końcem lipca b.r. bezrobotnych było 3522. Jak się okazuje pracodawcy wciąż poszukują pracowników wyuczonych konkretnych zawodów. - Na dzień dzisiejszy największe zapotrzebowanie jest na pracowników produkcji w przemyśle rolno-spożywczym – mówi dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Mławie Witold Żerański. I wymienia przedstawicieli takich profesji jak rozbieracz-wykrawacz, rzeźnik czy wędliniarz. Pracodawcy na terenie powiatu mławskiego poszukują kierowców samochodów ciężarowych i autobusów, sprzedawców- kasjerów i kucharzy. Zatrudnienie powinni znaleźć także monterzy podzespołów elektronicznych, ślusarze, tokarze, spawacze, operatorzy sprzętu ciężkiego, pracownicy biurowi i informatycy, ale również specjaliści ds. reklamy.
Komu pracę
znaleźć trudno?
znaleźć trudno?
Wśród zawodów nadwyżkowych, czyli takich, na które na rynku pracy istnieje niższe zapotrzebowanie niż liczba bezrobotnych w danym zawodzie, dyrektor urzędu pracy wskazuje najpierw na profesje dotyczące osób z wykształceniem wyższym. - To nauczyciel nauczania początkowego, pedagog i specjalista administracji publicznej – wylicza nasz rozmówca. Trudno będą mieli znaleźć pracę także technicy żywienia i technicy ekonomiści. Bo również w tych przypadkach rynek pracy się już nasycił, a absolwentów takich kierunków pozostających bez pracy jest wielu. - A wiadomo, że jeśli pracodawca ma wybór, na przykład pomiędzy technikiem ekonomistą, a ekonomistą z wykształceniem wyższym, to wybierze tego drugiego – objaśnia Witold Żerański. Przyczyny powstawania zawodów deficytowych, czyli do wykonywania których brakuje ludzi, są różne. W wielu przypadkach jednak można wskazać niewłaściwy system edukacji. - Jest to między innymi niedostosowanie programów kształcenia do potrzeb rynku pracy – mówi dyrektor PUP. Bartos
Czytaj e-wydanie
TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Iwona ŁazowaPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez