Drogi Czytelniku,

Cieszymy się, że odwiedzasz nasze serwisy internetowe. Nasz zespół redakcyjny cały czas pracuje nad tym, żeby móc dostarczać Ci jeszcze lepsze materiały dziennikarskie i oferować jeszcze lepsze usługi. Abyśmy mogli nadal to robić, potrzebujemy Twojej zgody. Dzięki niej będziemy mogli dostosowywać nasze strony pod Twoje preferencje i potrzeby oraz emitować Ci reklamy dopasowane do Twoich zainteresowań i zachowań w Internecie. Twoja prywatność i bezpieczeństwo Twoich danych są dla nas niezwykle istotne – nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień. Pamiętaj, że Twoje dane są u nas bezpieczne, a udzieloną zgodę możesz wycofać w każdej chwili zgodnie z naszą Polityką Prywatności.

W JAKIM CELU PRZETWARZAMY TWOJE DANE?

Twoje dane (w tym pliki cookies) wykorzystujemy w celach statystycznych, analitycznych i marketingowych, w tym do badania Twoich zainteresowań i dopasowania do nich reklam na innych stronach www.

KTO JEST ADMINISTRATOREM DANYCH?

Administratorem danych osobowych są Mazowieckie Media Sp. z o. o.

JAKIE MASZ PRAWA?

Możesz w każdej chwili:

Więcej informacji nt. Twoich danych i naszej troski o nie znajdziesz w Polityce Bezpieczeństwa.

Nie pokazuj więcej tej informacji

Niedziela, 6 kwietnia 2025. Imieniny Ady, Celestyny, Ireneusza

Susza dała się rolnikom we znaki, niewielu ma szanse na odszkodowanie

2015-09-05 20:58:44 (ost. akt: 2015-09-05 21:48:27)

Podziel się:

Do urzędów gmin w powiecie mławskim wpłynęło sporo wniosków o oszacowanie strat spowodowanych suszą. Jednak tylko niewielki odsetek rolników może liczyć na rządowe odszkodowania. Bo kryteria są wyśrubowane.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

W tym roku sporo rolników poniosło straty w uprawach ze względu na długotrwałą suszę. W zawiązku z tym polski rząd przygotował dla nich pomoc finansową. Mnóstwo poszkodowanych gospodarzy złożyło wnioski do właściwych sobie urzędów gmin. W październiku ma ruszyć wypłata pomocy. Jak poinformowało ministerstwo rolnictwa, łączna suma przyznanych rolnikom funduszy ma wynieść około 488 mln zł. Kwoty, które wymienia resort to 400 zł od jednego hektara w przypadku upraw ubezpieczonych i 200 zł – nieubezpieczonych. Jednak jak się okazuje, niewielu tylko rolników będzie mogło w praktyce skorzystać ze wsparcia. Bo wymagania rządu w tym zakresie są dość wyśrubowane. Poszkodowani musieli wykazać co najmniej 30% strat w całym gospodarstwie rolnym – a zatem zarówno w produkcji roślinnej jak i zwierzęcej. Tymczasem rolnicy podkreślają, że straty przez nich poniesione dotyczą przede wszystkim upraw.

Setki wniosków
wpłynęły do urzędów

Do Urzędu Gminy w Szreńsku wpłynęło ponad 300 wniosków o oszacowanie strat. Komisja ds. szacowania szkód w gospodarstwach rolnych i działach specjalnych produkcji rolnej, w których występowały szkody wywołane przez suszę, większość swojej pracy w terenie już wykonała. Jak zaznacza jej członkini Mirosława Wachowicz z szreńskiego urzędu, tylko niewielki odsetek rolników spełnia wymagania określone przez rząd. - Może to być około 10% wnioskodawców – informuje – Mirosława Wachowicz. I podkreśla, że straty na terenie gminy Szreńsk są duże. - Największe w zbożach jarych i kukurydzy, a także na użytkach zielonych. Ale przy szacowaniu strat pod uwagę należy brać całość, także produkcję zwierzęcą, dlatego też tak niewielu rolników spełnia wymagania – objaśnia nasza rozmówczyni. Sporo wniosków otrzymała też komisja szacująca w gminie Dzierzgowo. Jak poinformował jej przewodniczący Artur Kacprzak, złożyło je 210 rolników. Jego zdaniem wymogi ministerstwa rolnictwa może tu spełnić ponad 20% wnioskujących. Wkrótce wnioski mają trafić do urzędu wojewódzkiego, gdzie zostaną zweryfikowane. To tam ostatecznie urzędnicy zadecydują o tym, czy dany rolnik spełnił wymagania formalne i czy może ubiegać się o pomoc od rządu. W gminie Radzanów przewodnicząca komisji Joanna Rymer także przewiduje, że odsetek osób kwalifikujących się do udzielenia pomocy nie będzie duży. Jej zdaniem może on wynosić od około 10 do 20%. - Mamy obecnie złożonych około 230 wniosków. Gdyby nie trzeba było uwzględniać w szacowaniu strat również produkcji zwierzęcej, wówczas wymogi formalne spełniliby wszyscy wnioskodawcy. Bo u każdego z nich zniszczenia w produkcji roślinnej wyniosły więcej niż 30% - mówi Joanna Rymer.



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB