Czwartek, 25 kwietnia 2024. Imieniny Jarosława, Marka, Wiki

Mława. 364 kilometry w wędrówce dla duszy

2015-08-01 10:00:00 (ost. akt: 2015-08-01 09:57:57)
Radość i śpiew pozwalają znieść trudy drogi

Radość i śpiew pozwalają znieść trudy drogi

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Podziel się:

Czekają na pielgrzymkę przez cały rok. To dla nich ogromny wysiłek, ale i osobiste przeżycie, które daje siłę. Młodzi pielgrzymi wraz z przewodnikiem mławskiej grupy opowiadają nam o doświadczeniach z pielgrzymowania do Częstochowy.

Na czele „Miedzianej” mławskiej grupy pielgrzymkowej dominują osoby... najstarsze. One nadają tempo... idealne. Zawsze docierają na czas. A to pomimo faktu, że piesza pielgrzymka to ogromny wysiłek fizyczny. Przekrój wiekowy pielgrzymów jest różny. Nie brakuje młodzieży i osób w sile wieku. Idą rodzice z dziećmi w wózkach i osoby w wieku bardzo dojrzałym, często o lasce, 80-letnie.

Pójdą
z Mławy

W tym roku, podobnie jak w poprzednim, „Miedziana” rozpoczyna marsz do Częstochowy z Mławy. W ubiegłym roku wyruszyła stąd po ośmioletniej przerwie. Przyczyny? - Zbyt mało osób się zgłaszało. Nie było też przewodnika. Jeśli idzie ksiądz, idą też ludzie – uważa ks. Piotr Smoliński. Doświadczony pielgrzym i wikariusz, z parafii mławskiej MBKP, poprowadzi mławską grupę. Wyznaje, że zabiegał o udział w pielgrzymce. Pielgrzymi, 70-osobową grupą, wyruszą z Mławy do Płocka 3 sierpnia 2015 r. Dotrą tam 5 sierpnia. Następnego dnia dołączą do płockiej pielgrzymki na Jasną Górę.

Spotykają się
z życzliwością

Ksiądz wraz z kilku młodymi pielgrzymami opowiedzieli nam o swoich doświadczeniach. Pielgrzymka to dla nich osobiste przeżycie, które trudno wyrazić słowami. To także doświadczenie wspólnoty. - Idę już 11 raz i mam kontakt z osobami, które spotykam – mówi ksiądz. Także bardzo młodym pielgrzymom podoba się atmosfera i znajomości, które nawiązują. - Jeśli się nie zapamięta imienia to zwraca się do kogoś bracie, siostro – mówi Jolanta Stefaniak. Modlą się idąc. Śpiewają pieśni, słuchają konferencji. Książa spowiadają chętnych. Stykają się z życzliwością ludzi, szczególnie na odcinku Mława - Płock. Mieszkańcy przygotowują posiłki i szykują prowiant na drogę, chętnie przyjmują pielgrzymów na noclegi, pozwalają skorzystać z łazienek.. - Jak ulewa zatopiła namioty ludzie do domów i stodół nas przyjmowali. Jeszcze pozwolili się wykąpać – opowiada Dawid Gapski. - Kiedyś w garażu spaliśmy – dodaje Jolanta Stefaniak. Na pielgrzymce to luksus.

Wędrują na przekór
wszystkiemu

Modlitwa daje siły do dalszego marszu. Mają do pokonania w sumie 364 kilometry (w tym 100 km do Płocka). Dziennie idą ponad 30 km. Problemy z butami i bąble na stopach to pielgrzymkowa codzienność. Czasem wędrują na przekór wszystkiemu. - Zachorowałam, miałam gorączkę. Na dwa dni pojechałam do domu i wróciłam na pielgrzymkę, bo bardzo tego chciałam – wspomina Jolanta Stefaniak.- Trud jest taki jakiego potrzebuje Pan Bóg. Kiedy byłem spowiednikiem, szedłem na końcu grupy, nie miałem sił. W momencie, gdy musiałem podjąć się funkcji przewodnika, pojawiły się siły na zorganizowanie życia grupy – mówi o swoich doświadczeniach ksiądz. Nie brakowało niecodziennych zdarzeń. - Jako klerykowi zdarzyło się, że kilka kilometrów goniłem pielgrzymkę. Nocowałem z kolegą w namiocie. Kiedy się obudziliśmy, okazało się, że wszystkie grupy wyszły - opowiada ksiądz. - Ktoś opowiadał, że podczas ulewy zalało namioty i znaleziono kogoś śpiącego po szyję w wodzie. Podobno nic mu się nie stało – opowiada nastolatka.

Czas dla drugiego
w realu a nie online


Pielgrzymują w konkretnych intencjach. Zdradzili nam, że o wiele trudniej jest przejść etap w ramach pokuty lub cała pielgrzymkę za bliską osobę, która o to poprosiła. Pielgrzymka to w pewnym sensie „wakacje” od telefonu i internetu. - Przeważnie na przeglądanie wiadomości nie ma chęci i czasu. Oszczędza się baterie – opowiada Dawid Gapski. Niektórzy wyłączają komórki, sprawdzają tylko czy ktoś nie dzwonił. Są tacy, który zaopatrują się w ładowarki bezprzewodowe. Ale nie to jest najważniejsze. - Dla wielu osób pielgrzymka jest czasem wyciszenia, czasem dla siebie, dla Boga, dla drugiego człowieka w realu, a nie online – mówi ks. Piotr Smoliński.
Na trasie pomocne jest odpowiednie przygotowanie, szczególnie ważne są buty. Co do ich rodzaju zdania są podzielone. - Najlepsze są chyba sandały, bo w razie deszczu szybko wysychają – radzi ksiądz. Wielu preferuje też obuwie sportowe. Na pielgrzymce obowiązują pewne zasady. Z tych mniej rygorystycznych to zakaz jedzenia lodów, ponieważ dochodziło do zatruć. Jednak za picie alkoholu można stracić status pielgrzyma. Palenie papierosów traktowane jest mniej restrykcyjnie.

Ludzie nas nie krytykują,
ale raczej podziwiają

Zdarzają się nawrócenia. - Osoby, które wcześniej nie chodziły do kościoła, zmieniają się, nawracają. Inaczej patrzą na Boga i kościół. Miałem okazję zaobserwować coś takiego m.in. w przypadku uczniów, którzy wybrali się do Częstochowy przed maturą – wspomina ksiądz. Niektórzy, także u nas w Mławie, krytykują pielgrzymki. Nie rozumieją ludzi, który w nich uczestniczą. Ksiądz twierdzi, że to odosobnione przypadki. W większości reakcje są pozytywne. Młodzież nie zetknęła się z krytyką. - Ludzie nas nie krytykują, ale raczej podziwiają, za to, że udaje nam się przejść tyle kilometrów – opowiada Jolanta Stefaniak. - Nie spotkałem osoby, która będąc na pielgrzymce powiedziałaby, że na drugi rok nie pójdzie. Jeżeli nie idzie, to przeważnie kwestia braku urlopu, czy losowych sytuacji. W przypadku maturzystów, często jest to związane z wakacyjną pracą – mówi na koniec ks. Piotr Smoliński.
Dane wskazują, że zainteresowanie tą formą religijności wyraźnie spadło. W latach 80-tych, 90-tych z Płocka do Częstochowy pielgrzymowało około 7 tys. osób. W 2014 roku zdecydowało się na to około 1,5 tys. pielgrzymów. W mławskiej grupie „Miedzianej” szło po 500 osób. W ubiegłym roku udział wzięło około 148 pielgrzymów. Obecnie organizatorzy liczą na podobne zainteresowanie i zachęcają do udziału w wyjątkowej wyprawie na Jasną Górę.

Iwona Łazowa

Czytaj e-wydanie
Podziel się informacją: 



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij 
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Iwona Łazowa



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB