Tygodnie zaległego urlopu i ekwiwalenty liczone w tysiącach

W powiecie mławskim żaden z wójtów w poprzedniej kadencji nie wykorzystał całego urlopu. Większość włodarzy gmin z tego tytułu otrzymała ekwiwalenty w wysokości od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl

Kodeks pracy nakazuje rozliczenie się z pracownikiem, w opisywanym przez nas przypadku – wójtem, kiedy kończy się umowa o pracę. Dla szefów gmin jest to koniec kadencji samorządu. Taką zasadę przyjmuje większość gmin naszego powiatu. Przepisy w tym zakresie są na tyle niejednoznaczne, że dwie gminy zastosowały inną interpretację – w Lipowcu Kościelnym i w Wieczfni Kościelnej uznano, że po wyborze tego samego wójta i zakończeniu kadencji, podpisywana jest kolejna umowa o pracę, a zatem jest to kontynuacja zatrudnienia i wypłata ekwiwalentu nie jest konieczna. W takim przypadku zaległy wypoczynek przechodzi na kolejny rok i pracownik, czyli wójt powinien z niego skorzystać do września.

Nie mają czasu
na wakacje?

Rekordzistą w zakresie niewykorzystanego w minionej kadencji urlopu jest wójt gminy Strzegowo Wiesław Zalewski. To aż 75 dni, za które naliczono mu 43 tys. 214 zł brutto ekwiwalentu. Czemu wójt tak rzadko korzysta z przynależnego mu wypoczynku? - Gmina jest dość duża. Nie mamy sekretarza ani wydziału inwestycji, jak to jest praktykowane w urzędach miast. Prowadzimy dużo inwestycji, które trzeba nadzorować. Pozyskujemy duże ilości środków z zewnątrz, co jest związane między innymi z koniecznością prowadzenia rozliczeń. Nad tym wszystkim trzeba czuwać, nie można zostawić tego bez opieki – mówi Wiesław Zalewski.

Drugie miejsce w „rankingu” niewykorzystanych urlopów przypada wójtowi gminy Szreńsk Markowi Nitczyńskiemu. Naliczono mu 30 tys. 564 zł brutto ekwiwalentu za 67 niewykorzystanych dni urlopowych. Trzeci w kolejności jest wójt Radzanowa Andrzej Wójcik. Za niewykorzystany urlop wypoczynkowy – 56 dni dostał on 23 tys. 739 zł brutto. Po ubiegłorocznych wyborach w powiecie mławskim tylko jeden wójt nie został wybrany ponownie – Jan Chodziutko w Stupsku. W momencie wygaśnięcia jego umowy o pracę miał 16 dni urlopu zaległego i 24 bieżącego. Łącznie za 40 dni wypłacono mu ekwiwalent w wysokości 18 tys. 744 zł brutto.

Z kolei wójt Dzierzgowa Robert Jeliński za niewykorzystane 44 dni urlopu otrzymał ekwiwalent w wysokości 21 tys. 14 zł brutto, wójt Szydłowa Wiesław Boczkowski – za 40 dni dostał 21 tys. 740 zł, a szef gminy Wiśniewo Zbigniew Kleniewski za 41 dni – 16 tys. 500 zł. Natomiast we wspomnianych już gminach Lipowiec i Wieczfnia, wójtom nie wypłacano ekwiwalentów. Zadecydowano natomiast o przeniesieniu wolnych dni z lat poprzednich. I tak Jarosław Goschorski, wójt gminy Lipowiec na rok 2015 „dostał” 28 dodatkowych dni wolnych, a szef gminy Wieczfnia Kościelna Jan Warecki – 37.

Na zakończenie dodajmy, że samorządowcy z naszego powiatu nie są wyjątkiem, jeśli chodzi o wypłacanie ekwiwalentów za niewykorzystane urlopy. W całej Polsce wójtowie otrzymują podobne kwoty.

Czytaj e-wydanie

Podziel się informacją:     Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste.   Swoją stronę założysz TUTAJ ".  Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij  Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Robert Bartosewicz 