Sygnały napływające do policji, straży pożarnej czy pogotowia ratunkowego nie zawsze są prawdziwe. Tylko w tym roku mławskie pogotowie odebrało 25 takich zgłoszeń, a straż pożarna w 2014 r. - 50. Najmniej fałszywych zgłoszeń otrzymuje mławska komenda policji.
W kwietniu b.r. dyżurny w Komendzie Powiatowej Policji w Mławie otrzymał zgłoszenie telefoniczne o podłożeniu ładunku wybuchowego w szkole w Wiśniewie. Służby ewakuowały uczniów, nauczycieli i pracowników szkoły. Alarm okazał się fałszywy, a jego sprawca został zatrzymany kilka godzin później. Grozi mu kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności. Takie sytuacje jednak zdarzają się bardzo rzadko. - Częstsze są fałszywe wezwania policji na interwencję. Od początku roku odnotowaliśmy siedem takich przypadków, które zakończyły się skierowaniem wniosku o ukaranie sprawcy do sądu. Zdarzenia dotyczyły często konfliktów międzysąsiedzkich i rodzinnych, kiedy to sprawca prosił o interwencję z fikcyjnego powodu, by przyjazdem policjantów dokuczyć sąsiadowi lub byłej konkubinie – informuje Anna Gorczewska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Mławie. Rzecznik zaznacza, że takie zachowanie grozi karą grzywny do 1500 zł, a także orzeczeniem przez sąd nawiązki do 1000 zł. Gorczewska przypomina też, że fałszywe alarmy o podłożeniu ładunku wybuchowego lub groźnej dla zdrowia i życia substancji zdarzały się kilkakrotnie w ciągu ostatnich dwóch lat. Były to jednak przypadki obejmujące swoim zasięgiem teren kraju lub regionu, np. wysyłane do instytucji i urzędów maile z tą samą informacją o ładunku wybuchowym. W żadnym z tych przypadków na terenie Mławy nie podjęto decyzji o ewakuacji budynku.
Strażacy też
są wzywani
Więcej fałszywych zgłoszeń skierowano do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Mławie. W 2014 r. odnotowano 1054 wszystkich zdarzeń na terenie powiatu, a 50 interwencji spośród nich było wynikiem właśnie fałszywych alarmów. Jednak tylko 8 z nich zostało zakwalifikowanych jako tzw. zgłoszenia złośliwe, kiedy ktoś wiedział, że nie ma żadnego zagrożenia, a mimo to wezwał strażaków. Natomiast 38 fałszywych zgłoszeń zostało dokonanych z nieświadomosci. To przypadki, w których osoby dzwoniące po straż pożarną były przekonane o istnieniu zagrożenia. Co ciekawe 4 fałszywe alarmy podniosły instalacje wykrywania zagrożenia pożarowego, które funkcjonują w 27 różnych obiektach na terenie powiatu. - Oczywiście w przypadku wszystkich fałszywych zgłoszeń ponosimy niepotrzebne koszty. Bo wyjazd dużego samochodu na akcję oznacza konkretne wydatki. Trzeba podkreślić, że do niektórych zdarzeń trzeba wysyłać 2 lub 3 wozy, wtedy koszty wzrastają – mówi Tomasz Podgórski z KPPSP w Mławie.
Mławskie pogotowie ratunkowe odbiera coraz mniej fałszywych zgłoszeń, a tych złośliwych praktycznie nie ma w ogóle. - Od początku tego roku otrzymaliśmy 25 fałszywych zgłoszeń, w tym 16 z terenu Mławy, a 9 z terenu powiatu mławskiego – informuje Teresa Szulc, pielęgniarka oddziałowa SOR-u i zespołów ratownictwa medycznego w Mławie. Część tych fałszywych alarmów dotyczyła osób z upojeniem alkoholowym.
Robert Bartosewicz
Czytaj e-wydanie
TUTAJ ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Robert BartosewiczPochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Dodaj komentarz Odśwież
Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez