Piątek, 29 marca 2024. Imieniny Marka, Wiktoryny, Zenona

Swój licznik gazowy ogląda tylko w lusterku

2015-07-06 14:58:48 (ost. akt: 2015-07-20 16:10:38)

Autor zdjęcia: Iwona Łazowa

Podziel się:

Ewa Jagaczewska z Mławy od miesięcy walczy z gazownią o dostęp do własnego licznika. Zużycie gazu może odczytywać jedynie w lusterku, bo front licznika jest od strony sąsiedniej posesji, na którą kobieta nie ma wstępu. Gazownia odmawia zmian, aby... mieć dostęp.

Wobec takiej postawy gazowni Ewa Jagaczewska, z domu przy ul. Obrońców Mławy, czuje się bezradna. Zwróciła się o wsparcie do „Kuriera”.

Wystarczy
odwrócić licznik

Pani Ewie odcięto dostęp do własnego licznika kilka miesięcy temu. Sąsiadka, na której posesji znajdowała się droga dojazdowa zagrodziła wjazd. Skrzynka z licznikiem pani Ewy jest wbudowana ogrodzenie z sąsiednią działką. - Frontowa część urządzenia znajduje się od strony sąsiadów – tłumaczy kobieta. Pani Ewa obecnie nie ma możliwości sprawdzić zużycia gazu. Chyba, że w lusterku. Podejrzewa, że dostęp do licznika ma utrudniony także inkasent. - Sytuacja jest nie do przyjęcia, ponieważ nie mam żadnej kontroli nad licznikiem, nie mogę też odczytać pomiaru i kontrolować zużycia – twierdzi. Rozwiązać problem mogłoby odwrócenie urządzenia pomiarowego frontem w stronę posesji właścicielki licznika. Jednak gazownia odmawia. Kobieta śle pismo za pismem. Bez skutku. Ostatnia odpowiedź gazowni wprawiła panią Ewę w osłupienie. Odmowę gazownia argumentuje tym, że do umieszczonej w linii ogrodzenia skrzynki gazowej musi być zapewniony dostęp od strony zewnętrznej działki budowlanej. Tylko, że wspomniany dostęp zablokowano ogrodzeniem. - Odmawiają, aby mieć dostęp, choć rzeczywistego dostępu nie mają? - nie może nadziwić się kobieta. - Widocznie odnoszą się do tego co mają na mapie. Nie biorą pod uwagę stanu faktycznego – domyśla się mławianka.

Dla gazowni
problemu nie ma

Tymczasem w gazowni twierdzą, że problemów z odczytem i eksploatacją nie mają. Sytuacja pani Ewy po raz kolejny spotkała się z niezrozumieniem. - Nie jest nam znany powód, dlaczego pani Ewa Jagaczewska nie może odczytać stanu gazomierza, jeśli ma taką potrzebę (...) – informuje Renata Łatanik z biura komunikacji centrali Polskiej Spółki Gazownictwa w Warszawie. Wyjaśnia też, że działka pani Ewy i sąsiednia należały do tego samego właściciela. Wtedy to zamontowano skrzynkę gazową. Obie instalacje gazowe przebiegają przez działkę należącą do pani Jagaczewskiej. Kobieta wystąpiła o usuniecie instalacji gazowej, doprowadzającej gaz do sąsiedniej działki. - Nasza odpowiedz była negatywna, bowiem instalacja gazowa nie jest naszą własnością i dlatego też nie mamy prawa jej usunąć (...) – wyjaśnia rzeczniczka prasowa. Tylko, że pani Ewa ostatnio prosiła jedynie o odwrócenie licznika w jej stronę. Rzeczniczka gazowni do tego się nie odniosła. Poinformowała natomiast, że przenieść licznik mogą, ale na koszt zainteresowanej. - (....) Istnieje możliwość usytuowania lokalizacji obudowy na punkt pomiarowy w innym miejscu (tzn. od strony ulicy). W takim wypadku, koszty musiałaby ponieść osoba zainteresowana. (...) Jesteśmy gotowi do spotkania z panią Ewą Jagaczewską, w celu szczegółowego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości oraz zadowalającego dla obu stron rozwiązania problemu – zapewnia przedstawicielka gazowni. Miejmy nadzieję, że postulat mławianki spotka się z większym zrozumieniem.

Iwona Łazowa
i.lazowa@kuriermlawski.pl


Czytaj e-wydanie
Podziel się informacją: 



Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: kliknij 
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Iwona Łazowa



Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB