Sobota, 27 kwietnia 2024. Imieniny Sergiusza, Teofila, Zyty

Koalicja częściej milczy, opozycja dyskutuje

2015-04-12 13:16:05 (ost. akt: 2015-04-12 13:18:59)

Autor zdjęcia: Robert Bartosewicz

Podziel się:

Jedni to wyjątkowe „gaduły” - zwłaszcza radni opozycji, inni - przede wszystkim z grona koalicyjnego, to typowe „milczki”, jakby hołdowali zasadzie „mowa jest srebrem, a milczenie złotem”. Kto najczęściej zabiera głos na sesjach rady miasta, a kogo usłyszeć można bardzo rzadko?

Robert Bartosewicz
r.bartosewicz@kuriermlawski.pl


Radni miasta pracują w różny sposób, m.in. podczas posiedzeń komisji czy spotkań z mieszkańcami naszego miasta. Jednym z przejawów ich aktywności jest udział w sesjach rady miasta poprzez głosowanie i branie udziału w dyskusji na ważne dla mławian i naszego miasta tematy. Postanowiliśmy poddać naszej subiektywnej ocenie częstotliwość zabierania głosu w dyskusji przez poszczególnych radnych.

O ile trudno jest oceniać tych, którzy zostali wybrani na naszych przedstawicieli dopiero w tej kadencji, o tyle więcej można powiedzieć o radnych, którzy sprawują mandat dłużej. Tak czy inaczej, pierwszą prawidłowością, którą daje się zauważyć jest znaczna przewaga opozycyjnych radnych. To oni są częściej przy głosie w różnych dyskusjach, podczas gdy udział w sesjach koalicjantów ogranicza się w większości do podnoszenia ręki „za” przy podejmowaniu uchwał. Kiedy już do dyskusji włączy się ktoś z koalicji, najczęściej jest to obrona działań burmistrza przed krytyką opozycyjnych radnych. W tym charakterze w minionej kadencji często wypowiadało się dwóch koalicjantów: Ryszard Prusinowski (KWW Mława 2014) i Arkadiusz Dłubisz (KWW Sławomira Kowalewskiego). Oczywiście nic w tym dziwnego, że koalicja popiera pomysły burmistrza. Jednak wystąpienia wspomnianych tu dwóch radnych, moim zdaniem, wyglądały niejednokrotnie jak głosy „etatowych” obrońców szefa miasta.

W przypadku każdej opozycji naturalne jest z kolei krytykowanie pomysłów burmistrza i koalicji. Najlepiej gdyby to była krytyka merytoryczna i konstruktywna. Oczywiście w mławskiej radzie nie zawsze taka była. W każdym razie, w ubiegłej kadencji z opozycyjnych pozycji głos najczęściej zabierali: Michał Nowakowski, Jerzy Rakowski, Wojciech Krajewski i Marek Kiełbiński. Ten ostatni nie jest już radnym w obecnej kadencji, ale opozycja ma innego człowieka, który bardzo lubi przemawiać – to Henryk Kacprzak.

Nowakowski
przestał mówić

Pewne zastanowienie budzi milczenie Michała Nowakowskiego w obecnej kadencji. Jest on radnym od 2006 r. i jak wspomnieliśmy, głos zabierał bardzo często. - Odpoczywam w tej chwili po kampanii wyborczej. To dopiero początek kadencji. Na pewno będę wkrótce zabierał głos podczas sesji, w ważnych sprawach, takich jak podział nadwyżki budżetowej czy absolutorium dla burmistrza – objaśnia Michał Nowakowski.

O zdanie w sprawie dyskusji na sesjach, zapytaliśmy też jednego z najczęściej zabierających głos, czyli Wojciecha Krajewskiego. - Wykonując swoje obowiązki jako radny, myślę o mieszkańcach, rozmawiam, wsłuchuje się w ich problemy. Następnie zgłaszam interpelacje oraz wnioski w formie pisemnej lub ustnej, zadaję pytania. Podczas prac w komisjach i na sesjach rady miasta biorę udział w merytorycznej dyskusji. Przedstawiam postulaty poparte rzeczowymi argumentami – mówi Wojciech Krajewski.

Wróćmy jeszcze do radnych koalicji. Moim zdaniem są wśród nich radni zabierający głos często, regularnie (zarówno w obecnej jak i minionej kadencji), a ponadto w sposób merytoryczny. Tu wskazałbym 2 nazwiska: Janusza Wiśniewskiego i przewodniczącego Leszka Ośliźloka. Niestety są i tacy, których słyszymy na sesjach niezwykle rzadko, wręcz wyjątkowo. Z całą pewnością do milczących podczas obrad lub głos zabierających sporadycznie należą: Dariusz Dużmański, Waldemar Borowski, Halina Pszczółkowska, Joanna Tańska i Janusz Wojnarowski.

Ktoś mógłby powiedzieć, że nie o częstotliwość zabierania głosu chodzi, a o treść którą radny ma do przekazania. Jest w tym z pewnością wiele racji, ale ciężko nazwać aktywnym radnego, który nie ma potrzeby wypowiadania się w żadnej kwestii. Wyborcy oddelegowali swoich przedstawicieli i z pewnością bardziej oczekują tej właśnie aktywności niż biernego podnoszenia rąk.


Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Dodaj komentarz Odśwież

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Dodawaj komentarze jako zarejestrowany użytkownik - zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Złodzieje #1720466 | 88.199.*.* 23 kwi 2015 21:20

    Mława to wylęgarnia złodziei samochodów . Kolejny raz ukradli Audi w Nidzicy. Poucinać łapy Mławskim złodziejom. Złodziej na złodzieju a policja nic z tym nie robi.

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  2. Observer #1711725 | 46.205.*.* 13 kwi 2015 17:35

    Jak pan radny Prusinowski wstaje do zabrania głosu, to wiadomo, że będzie chwalił burmistrza, więc, że jest jego "etatowym" obrońcą to prawda... I ma to nawet chyba związek z jednym etatem he he :)

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  3. alka #1711264 | 178.36.*.* 13 kwi 2015 07:49

    "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem” - tylko jak rozpoznać milczącą mądrość od niemej głupoty?????????? W tej koalicji obstawiam to drugie :D. Jak za komuny: kto za łapki w górę i łapki w górę się wyciągają, bo koalicja tylko na te słowa reaguje jak zahipnotyzowana :D

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) ! - + odpowiedz na ten komentarz

  4. przewodniczący #1711145 | 46.205.*.* 12 kwi 2015 21:53

    Jestem jednym z przewodniczących osiedli i nie przypominam sobie, żebym na przykład słyszał jak zabiera na sesji głos pan Waldemar Borowski, a radnego Dużmańskiego to słyszałem chyba tylko raz, a przecież on był radnym i w ubiegłej kadencji...

    ! - + odpowiedz na ten komentarz

  5. Marcin #1711080 | 213.158.*.* 12 kwi 2015 20:38

    Panowie i Panie z koalicji w większości niestety tylko bezmyślnie podnoszą ręce "za"

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) ! - + odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)